P. Wolański: „Musimy pokazywać widzewski charakter”
13 września 2017, 20:17 | Autor: BercikKapitan drużyny, Patryk Wolański, w tym sezonie puścił tylko trzy bramki. Swoimi interwencjami niejednokrotnie ratował zespół przed utratą goli, choć okazji ku temu nie miał zbyt wiele.
W trakcie spotkań bramkarz stara się przekazywać uwagi i motywować piłkarzy, aby zawsze grali do końca. Tak było między innymi w piątkowym meczu z Olimpią Zambrów. „Trener uczula nas, żeby wierzyć do końca i walczyć o swoje. Dlatego ja też podbiegałem do chłopaków i starałem się ich motywować. Musimy pokazywać ten widzewski charakter” – powiedział w rozmowie z WTM.
Jak podkreślił bramkarz, spotkanie było trudne, ponieważ gracze z Zambrowa bronili się całym zespołem, szukali remisu i tylko wybijali piłkę z własnego pola karnego. „To był ciężki mecz, bo przyjechała drużyna, która broniła się całą jedenastką. Olimpia nawet nie chciała nic tutaj zrobić. Najważniejsze, że udało nam się dopiąć swego” – zaznaczył Wolański.
Kapitan odniósł się również do zarzutu zbyt dalekiego wychodzenia z bramki. Stwierdził, iż w III lidze nie ma zawodnika, który byłby w stanie z własnego pola karnego strzelić mu bramkę. „Oglądam regularnie Turbokozaka i nawet w Ekstraklasie zawodnicy mają problemy, by z połowy kopnąć do bramki” – podkreślił z humorem Wolański. „Dużo się o tym mówi, że wysoko idę, ale na razie nic się nie wydarzyło” – zapewnił.
Bramkarz powiedział również, iż w trakcie spotkania z Olimpią był na zastrzykach i po kroplówce, gdyż przed meczem miał gorączkę. Podkreślił, jak ważna jest koncentracja do samego końca i przywołał mecz w Ełku. „Mam nauczkę, muszę skupiać się tylko na własnej robocie i trzymać koncentrację do końca” – stwierdził Patryk Wolański.