P. Stokowiec: „Wierzymy, że będzie to piękne spotkanie z happy endem”
16 lutego 2024, 18:49 | Autor: RyanPiątek był dniem przedderbowych konferencji prasowych na obu łódzkich stadionach. Przy al. Unii na pytania dziennikarzy odpowiadał Piotr Stokowiec. Co trener Łódzkiego Klubu Sportowego mówił przed konfrontacją z widzewiakami?
O sytuacji zdrowotnej w zespole
„Na 48 godzin przed meczem z Koroną Kielce nasza stan kadrowy się zdestabilizował. Rahil Mammadov odczuwał trudy przeziębienia, Riza Durmisi zmagał się z bólem, a do tego na ostatnim treningu wypadł nam Aleksander Bobek. Sytuacja została opanowana i teraz jest bardzo dobra. Mammadov i Bobek są w 100% zdrowi, ten pierwszy pokazał charakter, bo nawet nie brał pod uwagę tego, by nie wystąpić w takim spotkaniu. Jeśli chodzi o Durmisiego, to nie jest to aż tak jednoznaczne. Jest poprawa, ale zdecydujemy dopiero po sobotnim treningu. Adrien Louveau i Piotr Janczukowicz przepracowali cały tydzień i także są gotowi do znalezienia się w meczowej dwudziestce”.
O pracy nad sferą mentalną i motoryczną
„Zajęliśmy się przygotowaniem psychicznym, skrzętnie je planując. To nie są żadne działania ad hoc, przykładamy do tego dużą wagę. Zwróciliśmy uwagę na takie elementy, jak koncentracja, opanowanie czy pewność siebie. W tym tygodniu wróciliśmy jeszcze do rutyny przedmeczowej, bo to też jest coś, co pozwoli zawodnikom lepiej się przygotować. Co do przygotowania motorycznego, uważam, że jest bardzo dobre. Drużyna też to czuje. Wnikliwie to analizowałem, a w porównaniu do parametrów zespołu Korony szliśmy łeb w łeb, będąc nawet lepszym w niektórych parametrach. Widzę tutaj zdecydowaną poprawę względem poprzedniego sezonu”.
O wadze meczu derbowego
„Jest to wielki mecz dla całej Łodzi, dla kibiców i również dla nas. Stawka jest tak ogromna, że trudno je ubrać w słowa. Stadion wypełni się w komplecie, co pokazuje, że jest to piłkarskie święto. Drużyna nie może się go doczekać, bo takie mecze zapisują się w historii, są pamiętane latami. Wszyscy zdają sobie sprawę, że to jest wielka sprawa. Wierzymy, że będzie to piękne spotkanie z happy endem”.
O Widzewie i możliwym przebiegu meczu
„Wiemy, jak Widzew próbuje grać, mając na boisku jedną szóstkę i dwie bardzo rozbiegane dziesiątki. Momentami grają pragmatycznie, potrafią też wrzucać piłki i widać, że to zamierzone i wytrenowane. To drużyna różnorodna, umiejąca przenosić ciężar gry. Bartek Pawłowski został trochę głębiej wycofany, ale bardzo aktywnie angażuje się w akcje ofensywne. Zwracamy uwagę na takie rzeczy. Mamy swój plan, ale o szczegółach taktycznych nie będę mówił, bo każdy każdego analizuje. W Ekstraklasie nie ma jednak zespołów, które nie byłyby dobrze zorganizowane. Trzeba zagrać z chłodną głową, odważnie, ale sądzę, że w takich meczach taktyka schodzi na dalszy plan. To spotkanie z tak dużą temperaturą, że ważne będą takie czynniki, jak waleczność czy poświęcenie. Tu będzie walka i każdy będzie umierał za swój klub”.
O kopie motywacyjnym, jakiego mogą dać wygrane derby
„My też tak to widzimy. Porażka z Koroną była dotkliwa, ale jesteśmy na tyle doświadczeni, że będziemy potrafili sportowo odpowiedzieć. Ciężko pracowaliśmy i drużyna wie, co ma robić. Pokazała to chociażby druga połowa meczu w Kielcach. Chcemy znów to pokazać i chcemy, żeby ten przełom nastąpił. Gorąco wierzymy, że to będzie właśnie teraz. Potrafimy odwrócić sytuację, zespół robi progres, więc uważam, że najlepsze jeszcze przed nami”.
O braku faworyta
„Ciężko o potencjalnego faworyta. Zazwyczaj eksperci widzą go w gospodarzu, ale zostawiamy takie dywagacje kibicom i dziennikarzom. My koncentrujemy się na sobie, na planie gry i na tym, by wygrać ten mecz”.
To o nim sponsor wypowiada się, że bajerant pierwsza klasa. Z drugiej strony my pozbyliśmy się jednego, ale obecny zaczyna być jeszcze lepszy… („Nasz występ z Jagiellonią w sensie strategicznym i taktycznym był na niezłym poziomie.”)
Grażynka to mądra dziewczynka i nie daje się bajerować…
kiedyś pana nawet lubiłem
Derby to derby, ale gramy z czerwoną latarnią. Jak nie wygramy w niedzielę, to nie mamy czego szukać w Ekstraklasie. Trzeba to wygrać po prostu niezależnie od ceny jaką przyjdzie zapłacić.
Derby to taki mecz, który oddziela chłopców od facetów z jajami. TYLKO WIDZEW RTS!
Nawet jak przegramy to ten wynik nas nie spuszcza z ex do końca rozgrywek zostanie 13 kolejek , a pejsy grają za tydzień w Szczecinie a Pogoń rozgromiła Radomiak 4:0 na wyjeździe nie mają szans wygranej Pogoń jest ha fali Ruch gra u się z Wartą w tej kolejce jak wygrają odskoczą pejsa punkami ? Spokojnie wygramy dlatego że my też mamy niż ja gardle bo przegraliśmy ostatnie 4 mecze, kiedy wygrać jak nie w derbach, porażka Pejsów z nami automatycznoe wyrzuca ich z ekstraklasy
Ktoś kiedyś był zachwycony polityka transferową Radomiaka. Tylu przecież sprowadzają….
To samo ślask i raków..
Polityka transferowa klubów to niewdzięczny temat, odnoszę wrażenie, że nigdy w tym temacie nie będzie na tyle dobrze aby wszystkich zadowolić. Zwłaszcza, dotyczy to rozwiązań personalnych nie wspominając o tym, że sprowadzonych piłkarzy trener musi umiejętnie wprowadzić do drużyny i wykorzystać. Na tle wspomnianego przez ciebie Radomiaka Widzew jako klub wcale nie prezentuje się lepiej w kwestii sprowadzanych piłkarzy. Zresztą za wynikami drużyny nie stoją tylko sami zawodnicy.
Piękna sprawa ten spodziewany komplet na ŁKSie – oznacza on nic mniej nic więcej jak to że Widzew przyciąga tam więcej kibiców niż ŁKS sam w sobie, to potężne zwycięstwo w mieście i regionie – symbol dominacji i hierarchii klubowej.
Coś pięknego, cieszmy się tą chwilą, napawajmy się tym zwycięstwem.
Jesteśmy niekwestionowanym numerem jeden w regionie Panie i Panowie, teraz tylko jeden sukces sportowy i rozpoczynamy kolejną wielką wyprawę po kibiców w całej Polsce jak przed laty.
Owszem. Jesteście nr1 w regionie.
W Łodzi już duuuuużo gorzej
Jedyny happy ending jaki mogą dostać to taki jak wtedy: https://youtu.be/kYrcxCRZxxs?si=MmGanxhORC3F_DhO
;)
RTS tylko zwycięstwo!
Pozdrawiam :)
Dla nich mecz z Widzewem to europejskie puchary . Trzeba na nich uważać. Jak mówił prezydent Caldrigde -’ mów spokojnie ,patrz prosto w oczy i trzymaj mocno kij w garści..
My też wierzymy że w końcu wygramy mecz, że w końcu drużyna zagra porządny mecz. A co z tego wyjdzie, to zobaczymy ;)