P. Stępiński: „Ta pozycja jest skrojona pode mnie”
18 grudnia 2021, 14:38 | Autor: KamilCzołową postacią defensywy Widzewa Łódź był jesienią Patryk Stępiński. Jeszcze przed startem sezonu 26-latek był na wylocie z klubu, jednak po zmianie pozycji i przesunięciu na środek obrony zaczął prezentować się dużo lepiej, co ukoronował trzema bramkami oraz dwoma asystami. Jak podsumował tę rundę w Widzew.FM?
Stępiński jest całkiem zadowolony z osiągniętego wyniku. „Wiedzieliśmy, że rzadko zdarza się tak, żeby zespół nie miał żadnej słabszej chwili. Nie nazwałbym tego kryzysem, po prostu zaczęliśmy popełniać więcej indywidualnych błędów oraz stwarzać mniej sytuacji. Stąd wzięły się gorsze wyniki. One przyszły dodatkowo po meczu derbowym, przed którym było bardzo dużo emocji, później te emocje zeszły i to też było widać. Od wyjazdu do Nowym Sączu znów zaczęliśmy jednak funkcjonować dobrze. Tamto spotkanie powinniśmy zamknąć w pierwszej połowie, z Chrobrym zabrakło nam finalizacji z przodu, lecz pierwszy raz po dłuższej przerwie zagraliśmy na razie z tyłu. Mogliśmy zakończyć tę rundę jeszcze lepiej. Jesteśmy zadowoleni z tego, co udało się osiągnąć, choć wiemy, że przed nami ciągle mnóstwo pracy” – usłyszeliśmy.
Poprzedniego sezonu zawodnik nie mógł zaliczyć do udanych. Nic więc dziwnego, że latem był bliski rozstania się z Widzewem. Wszystko zmieniło się po przesunięciu go na środek obrony, chociaż kilka razy wystąpił też na wahadle. „Z pozycją wahadłowego miałem w przeszłości styczność tylko raz czy dwa razy w Wiśle Płock, wcześniej grałem głównie jako typowy boczny obrońca. Mało kto jednak wie, że do piętnastego roku życia byłem nominalnym stoperem. Dopiero później moje warunki fizyczne oraz inne predyspozycje sprawiły, że trenerzy zaczęli mnie ustawiać na boku. Teraz coraz więcej zespołów gra w ustawieniu z trójką z tyłu i wydaje mi się, że pozycja półprawego stopera jest skrojona pode mnie” – powiedział defensor łodzian.
Oprócz dobrej gry, Stępiński doczekał się założenia w kilku spotkaniach opaski kapitańskiej, gdy na boisku nie było Daniela Tanżyny oraz Mateusza Michalskiego. „Noszenie opaski kapitańskiej to jeszcze większa odpowiedzialność za zespół. Trzeba jeszcze więcej wymagać nie tylko od siebie, ale również od kolegów z boiska. Oni też oczekują wtedy wsparcia dobrym słowem czy jakiejś motywacji w trudnych momentach. Zdarzyły się takie epizody, choćby w meczu z Wisłą Kraków, gdy niedysponowany był Daniel Tanżyna. Ja jestem w hierarchii numerem trzy – właśnie za Danielem i Mateuszem Michalskim. Jeżeli w przyszłości znów będę miał tę okazję, to postaram się odpowiednio wywiązywać z takiego zadania” – zdradził piłkarz.
26-latek zauważył też, jak ważną rolę w ostatnich wynikach odegrały drużynowość oraz dobra atmosfera w szatni. „Jest bardzo dużo pozytywnych elementów, co pokazały chociażby bramki zdobyte przez dziewiętnastu zawodników. Tak samo jest w szatni. Nie ma tak, że jedna czy dwie osoby się wywyższają ponad grupę. To, co pokazujemy na boisku, odzwierciedla to, co dzieje się w szatni. Wszyscy pracujemy zarówno na dobre rezultaty, jak i na pozytywną atmosferę, która panowała w środku przez ostatnie pół sezonu” – dodał na koniec Stępiński.
Kurcze z braku laku oglądam sobie ekstraklasę (szkoda że nasi jeszcze nie graja ) i tak sie zastanawiam odnośnie przyśpiewek. Jak to jest, czy jest jakaś melodia, którą my wymyslelismy, a inny od nas zżynają, czy to bardziej my podkradamy od innych? Czy jak? Zawsze sie zastanawiałem.
raczej wiekszość wtórne
wszyscy podkradają od wszystkich, przerabiają na swoją modłę
Brawo Patryk.
Brawo Patryk! Dla mnie osobiście byłeś najlepszym i najrówniej grającym zawodnikiem na jesieni.
Ciekawe jakież to jedna czy dwie osoby wywyższały się ponad grupę w zeszłym sezonie…hmm
Robak na pewno
Raczej nie trudno się domyśleć… Ale jak się zarabia 2 albo i 3 razy tyle co ktokolwiek inny w drużynie to i takie są efekty.
Jeden z czworki najrowniej grajacych graczy obok Kuna,Wrąbla i Honouska
Nie wiem do kiedy ma kontrakt, ale przedłużyć to jest Widzewiak!!!
To stara jak świat prawda: Zgoda buduje, niezgoda rujnuje.
Oby tak dalej. Brawo Patryk.
Jeśli zmiana pozycji podziałała tak pozytywnie na Patryka Stępińskiego, to może warto poszukać innych pozycji na boisku kilku innym naszym piłkarzom ostatnio zawodzącym? A nóż któryś z nich (np. Mateusz Michalski) „odpaliłby” jak Pan Patryk na wiosnę?…
Kamilu, dwiema asystami, nie dwoma.
To tylko taka życzliwa uwaga, bo zdarza Ci się to często.
No ciekawe o kim wywyższającym w ubiegłym sezonie mówi Patryk…