P. Stępiński: „Nikt nie może być pewny miejsca w składzie”
13 sierpnia 2021, 12:55 | Autor: KamilDrugim uczestnikiem konferencji prasowej przed meczem pomiędzy Widzewem Łódź a Chrobrym Głogów był Patryk Stępiński. Obrońca odpowiadał na pytania związane z najbliższym spotkaniem czerwono-biało-czerwonych, mówił też o tym, jak dotychczasowe zwycięstwa wpłynęły na atmosferę w drużynie. Co powiedział?
Defensor przyznał, że po ostatnich wynikach widzewiacy nie mogą się doczekać następnego wyjścia na boisko. „Zawsze jest tak, że gdy się zwycięża, to chce się grać jak najszybciej. Atmosfera w naszym zespole jest taka, że moglibyśmy to robić co trzy dni i w przyszłym tygodniu będzie nam to dane. Oby najbliższe spotkania były równie udane jak poprzednie. Mam nadzieję, że nadal wszystko będzie toczyło się po naszej myśli” – zaznaczył na początek.
Stępiński zdradził, że niezależnie od przebiegu gry, najważniejsze jest to, aby wszyscy zawodnicy realizowali swoje zadania. „Wychodząc na mecz, zarówno cały zespół, jak i każdy piłkarz indywidualnie mają swoje określone zadania. Niezależnie od tego, czy stracimy dwie bramki, czy zdobędziemy trzy, musimy je realizować i nie zmieniać naszego pomysłu. Gdy jest piętnasta minuta, to nie możemy zastanawiać się nad tym, co będzie w sześćdziesiątej, tylko skupić się na każdej następnej akcji. Udana realizacja tych założeń napędza cały zespół, również zawodników rezerwowych. Mamy dużą rywalizację, nikt nie może być pewny miejsca w składzie, ale dzięki temu nawet po zmianach jakość gry jest jeszcze większa” – usłyszeliśmy.
Podopieczni Janusza Niedźwiedzia mają na swoim koncie dwie wygrane z rzędu, ale są świadomi tego, że kiedyś przyjdzie porażka. Kluczem jest to, aby nie spowodowała ona utraty pewności siebie. „Zwycięstwa napędzają, ale doskonale wiemy, że kiedyś przydarzy nam się niepowodzenie. Jesteśmy na to przygotowani, bo to nie może zachwiać naszej pewności siebie. Czy wygramy pięć spotkań z rzędu, czy jedno z nich przegramy, to nie może spowodować tego, że na boisku przestaniemy realizować nasze zadania” – wyjawił na koniec.