P. Ściebura: „Na pewne decyzje nie mamy wpływu”

13 marca 2020, 08:16 | Autor:

Najbliższe spotkanie pomiędzy Widzewem a Skrą Częstochowa zostanie rozegrane przy pustych trybunach, choć jego temat i tak został zdominowany przez koronawirusa. Zarówno o tym, jaki o aspektach sportowych, porozmawialiśmy z Pawłem Ścieburą.

– W związku z odgórnymi decyzjami, sobotni mecz odbędzie się bez udziału jakiejkolwiek publiczności.

– Nie mamy na to wpływu, musimy się z tym faktem pogodzić i to zaakceptować. Jest to sprawa niezależna od nas.

– Jak te informacje o koronawirusie wpływają na przygotowania zespołu do meczu z Widzewem?

– Nic to nie zmienia. Przygotowujemy się do normalnie do tego meczu i będziemy starali się zagrać jak najlepiej.

– Skra ma spory problem w meczach wyjazdowych. Tylko jedno odniesione zwycięstwo i aż osiem porażek.

– Mamy z tym problem. Postaramy się natomiast, aby w tej rundzie wyglądało to dużo lepiej niż jesienią.

– Celem zespołu będzie utrzymanie?

– Nasz cel nie zmienia. Nie patrzymy co chwilę w tabelę. Skupiamy się na każdym najbliższym meczu, bo to on jest dla nas najważniejszy. Nie inaczej jest przy sobotnim meczu z Widzewem.

– Dla pańskiego klubu przerwanie sezonu w tym momencie będzie katastrofą.

– Jeśli tak się stanie, to nie będziemy mieli wyjścia. To są decyzje odgórne. Czy będzie to sprawiedliwe i fair – to pytanie pozostawiam otwarte.

– W ostatniej kolejce odnieśliście ważne zwycięstwo z Elaną, która rozbiła wcześniej Górnik Łęczna. Był pan zaskoczony?

– Liczyliśmy już na punkty w Polkowicach. Bardzo dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy, nieźle wyglądaliśmy w sparingach. Do meczu z Górnikiem podeszliśmy jednak źle od mentalnej strony. Musieliśmy szybko się podnieść, wiedzieliśmy, że jesteśmy w dobrej formie. Pokazaliśmy to w spotkaniu z Elaną. Zwycięzców się nie sądzi.

– Sprawdziłem wasze wyniki meczów sparingowych – nie ponieśliście w nich żadnej porażki.

– Mocno liczyliśmy na dobry początek w Polkowicach. W trudnym meczu z Elaną wygraliśmy i chcemy to kontynuować.

– Kilku zawodników odeszło ze Skry w przerwie zimowej, ale nie próżnowaliście też w kwestii transferów do klubu.

– Wiedzieliśmy, że tracimy Mateusza Bondarenkę, któremu kończy się wypożyczenie. Wiedzieliśmy też, że potrzebujemy wzmocnień, a nie uzupełnień składu. Stąd takie ciekawe transfery, jak Daniel Rumin, Maciej Kazimierowicz czy Adam Mesjasz.

– Brak publiczności w sobotę może być atutem dla piłkarzy Skry?

– Trudno powiedzieć. Nie mamy na to wpływu. Liczyliśmy, że zagramy przy pełnych trybunach. Gra przy takiej publice nie zdarza się często. Atmosfera na Widzewie jest najlepsza, nie ma drugiej takiej atmosfery. Zawsze fajnie zagrać przy takiej publice.

Rozmawiał Bercik

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x