P. Pietrasik: „Wejście inwestora jest niezbędne”
11 czerwca 2021, 10:10 | Autor: KamilWczoraj odbyło się Walne Zgromadzenie Członków Stowarzyszenia RTS, podczas którego zamierzano głosować nad ofertą przejęcia akcji klubu przez Tomasza Stamirowskiego. Do niego jednak nie doszło, a obrady zostały odroczone do niedzieli. O kulisach takiego ruchu mówił dziś w Widzew.FM Piotr Pietrasik.
Prezes SRTS zdradził, dlaczego nie udało się dojść do porozumienia. „Walne trwało około czterech godzin, w tym czasie członkowie Stowarzyszenia zostali zapoznani z projektem umowy inwestycyjnej z panem Tomaszem Stamirowskim. Odbyła się też merytoryczna dyskusja na temat poszczególnych zapisów, atmosfera była bardzo dobra, natomiast pojawiły się trzy punkty wymagające pewnego doprecyzowania, które nie był wcześniej zawarte w projekcie umowy zdeponowanej przez zespół negocjacyjny. Obie strony doszły do porozumienia, żeby przestawić te trzy punkty w formie pisemnej i odroczyć obrady do 13 czerwca. Rozpoczną się one po meczu z Odrą, a finalną decyzją będzie albo upoważnienie zarządu Stowarzyszenia do podpisania umowy, albo nie” – usłyszeliśmy na antenie rozgłośni.
Pietrasik przyznał, że choć nowe władze nie zostały jeszcze wybrane, obecny pion sportowy pracuje nad poszukiwaniem zarówno trenera, jak i wzmocnień na przyszły sezon. „Cały czas dążę do tego, żeby ta sprawa została załatwiona jak najszybciej. Wczoraj się nie udało, aczkolwiek kilka dni zwłoki wiele nie zmieni. Pragnę uspokoić kibiców, że wszystkie kwestie sportowe toczą się na bieżąco, one nie są ogłaszane, bo na razie nie mogą, ale zarząd spółki oraz pion sportowy pracują zarówno nad osobą trenera, jak i nad wzmocnieniami. Nie jest tak, że nic się nie dzieje. W przyszłym tygodniu przedstawione zostaną kluczowe decyzje, mam nadzieję, że również umowa z Tomaszem Stamirowskim” – stwierdził w porannej rozmowie.
Szef Stowarzyszenia, który niedługo najprawdopodobniej przestanie pełnić swoją rolę (pisał o tym portal Widzew24.pl TUTAJ), wierzy w to, że w niedzielę wszystkie szczegóły zostaną dopięte. „Wśród większości członków jest świadomość, że wejście takiego inwestora jest niezbędne dla działalności klubu, bo obecna formuła się wyczerpała. Jako Stowarzyszenie niewiele możemy już Widzewowi zaoferować, a pozyskanie właściciela pozwoli na jego dalszy rozwój. To nie jest tak, że ktoś się upiera albo nie zgadza na ten ruch, bardziej chodzi o doprecyzowanie szczegółów oraz zabezpieczenie ważnych kwestii na przyszłość, bo różne rzeczy się zdarzają. Wszystko trzeba przewidzieć” – wyjawił w audycji „Widzewski Poranek”.
Czy zdaniem Pietrasika Stamirowski będzie odpowiednim właścicielem łódzkiego klubu? „Uważam osobę pana Stamirowskiego za pewnego rodzaju gwarancję. On jest jednym z nas, łodzianinem, kibicem Widzewa od kilkudziesięciu lat. Oprócz tego, warunki umowy inwestycyjnej zapewniają, że spółka nadal będzie non-profit, a sam pan Stamirowski deklaruje, że jest to dla niego co najmniej dziesięcioletnia inwestycja, na której nie chce zarabiać. Uważam, że jest to dla nas dużo bardziej wiarygodny partner niż wcześniejsze oferty, które pojawiały się tak naprawdę nie wiadomo skąd i nie wiadomo od kogo” – dodał prezes SRTS.