P. Pietrasik: „Na dzisiaj do klubu wpłynęły trzy oferty”
19 lutego 2021, 09:58 | Autor: KamilOlbrzymią sensację wywołały wczorajsze doniesienia o potencjalnej, a według niektórych źródeł nawet dokonanej sprzedaży akcji spółki Widzew Łódź SA. Dzisiaj na antenie rozgłośni klubowej Widzew.FM odniósł się do nich prezes Stowarzyszenia Reaktywacja Tradycji Sportowych, Piotr Pietrasik.
Szef Stowarzyszenia w bardzo stanowczy sposób zdementował plotki o tym, że Widzew został już sprzedany. „Niektóre media przedstawiły to wczoraj w taki sposób, że Widzew został sprzedany. Nie jest to jednak prawdą, dlatego chciałbym stanowczo zdementować te informacje. Sytuacja wygląda tak, że cały czas szukamy inwestora, który wzniesie klub na wyższy poziom i zapewni mu stabilizację na lata. Moim zdaniem obecna formuła właścicielska się wyczerpała. Musimy pamiętać, że Stowarzyszenie powstało po to, żeby reaktywować Widzew, naszym zamiarem nigdy nie było tak długie jego prowadzenie. Stało się inaczej, ale doszliśmy do momentu, w którym bardzo przydałby się nam stabilny partner, mogący pozwolić wrócić Widzewowi na należne mu miejsce w polskiej piłce” – usłyszeliśmy w rozmowie.
Pietrasik zdradził też, że do klubu wpłynęły oferty od trzech podmiotów. Będą one rozpatrywane podczas wtorkowego Walnego Zgromadzenia Członków. „Na dzisiaj do klubu wpłynęły trzy oferty: dwie od podmiotów zagranicznych, jedna od podmiotu polskiego. Na wtorek zaplanowane jest Walne Zgromadzenie Członków, czyli najwyższy organ Stowarzyszenia, który dopiero się z nimi zapozna. Nie oznacza to jednak, że już wtedy dojdzie do sprzedaży klubu. Jeżeli jedna z ofert będzie na tyle dobra, że członkowie Stowarzyszenia większością głosów zdecydują o podjęciu rozmów, to dopiero od tego momentu będziemy oficjalnie negocjować z inwestorem” – stwierdził w trakcie audycji „Widzewski Poranek”.
Zdaniem prezesa Stowarzyszenia RTS, na ten moment warto zachować spokój, bo nawet jeżeli podjęte zostaną oficjalne negocjacje, to nie muszą się one zakończyć sprzedażą akcji spółki. „Jeżeli któraś z ofert będzie satysfakcjonująca, to wybierzemy zespół negocjacyjny, a następnie rozpoczniemy oficjalne negocjacje w sprawie sprzedaży części akcji klubu. W ich trakcie będziemy poruszać bardzo szczegółowe kwestie i albo dojdziemy do porozumienia, albo nie. Na razie zdecydowanie warto uzbroić się w cierpliwość” – dodał na koniec Pietrasik.
No i tyle z wczorajszych sensacji włodarczyków. Dwie opcje zagraniczne to zapewne hiszpan i ten niemiec od nieruchomości. Wariant krajowy – nie wiadomo. Ja dalej swoje. Zamiast się podniecać prześwietlić z kim się ma do czynienia. Czy to nie Ly Vana lub Kubuś Meresiński. Jeśli ktoś chce dokapitalizować spółkę kwotą 15 mln zł to co to za dobroczyńca ???. Widzew sam potrafi wygenerować przychód 15-18 mln zł i to na poziomie 2-3 ligi. Niektóre kluby jak np. lechia z miasta rocznie dostają 10 mln. Jeśli Widzew ma coś znaczyć choćby na rynku polskim to są to kwoty zdecydowanie śmieszne. Jak… Czytaj więcej »
Masz rację kolego.Stadion NUMANCJI 8 ,5 TYS. MIEJSC .Nasz 18 z możliwością dobudowy-powiększenia.Im Widzewek wyżej tym większe zainteresowaniem ,wyższa cena biletów i karnetów oraz inny podział kasy sponsorskiej danej ligi.Lecz powtarzam jak mantrę,NIGDY :cacków” przy WIDZEWIE.
No tak, jesteśmy takimi krezusami ze zatrudnianie Mozdzenia, Pawlowskich i innych gwiazdek siedzacych na socjalu nas wykancza finansowo…o czym my mowimy Panowie? Jakie miliony? Dla mnie gosc, ktory wejdzie z kwota pozwalajaca zbudowac chociaz 4 boiska i zaplecze na ośrodku wystarczy…Najwazniejsze zeby z glowa prowadzil finanse i pozatrudnial odpowiednich ludzi
A ile ma dać ten łaskawca wg Ciebie? 50, 100 milionów? Chłopie zejdź na ziemię. Czasy są ciężkie.
P. Pietrasik twierdzi, że formuła zarządzania Klubem przez Stowarzyszenie się wyczerpała i ma rację. Ale słówkiem nie pisnął, że Stowarzyszenie powinno się rozwiązać.
Nie piszemy ile ma dać , lecz o tym jak zabezpieczyć umowę,abyś drugi raz nie krzyczał ’ NIC SIĘ NIE STAŁO”,zabezpieczyć klub tak uczciwie jak zrobił to nasz obecny sponsor.Utrzymuje klub i kraje jak mu staje-wbrew obraźliwym żądaniom kibiców,Sponsor-właściciel to nie jest filantrop , Chce uzyskać określone korzyści z zabawy.
Stowarzyszenie powinno pozostać jako mniejszościowy akcjonariusz, a dodatkowo posiadać prawa do nazwy i znaków towarowych WIDZEW oraz zagwarantowane prawo sprzeciwu w przypadku sprzedaży lub likwidacji spółki akcyjnej. Działalność statutowa Stowarzyszenia powinna się skupić na działalności mediów klubowych, prowadzenia Muzeum Widzewa, koordynowania współpracy między sekcjami oraz prowadzić Akademię Piłkarską. Działalność sportowa i handlowa powinna zostać wydzielona do Widzew Łódź SA. Spółka akcyjna obciążona byłaby opłatami licencyjnymi na rzecz Stowarzyszenia RTS za korzystanie ze znaku towarowego i nazwy Widzew, a pieniądze te powinny być wykorzystywane na działalność statutową Stowarzyszenia, w tym na Akademię Piłkarską.
Wcześniej czy później to powinno dojść do redukcji lub likwidacji stowarzyszenia.
Proponuję rozróżnić przychód od dochodu. To że mamy obrót (przychód) 18 mln nie ma żadnego znaczenia. Liczy się to co jest na koncie a tam jak czytamy pusto. Te 15 mln co wpisałeś jako doinwestowanie za zakup Widzewa byłby czystym dochodem (czyli prosto na konto). Tu nie chodzi o pieniądze wpompowane na zakup Widzewa tylko żeby to był ktoś ogarnięty. Pamiętajmy ze czy nam się to podoba czy nie dla właściciela Widzew będzie firmą która pozwoli mu zarobić. Nikt nie przyjdzie tutaj żeby wpłacić własne pieniądze dla zabawy.
Bohdan za rok będziesz prosił ,żeby ktoś wpłacił 5 mln zł. I na prośbach zakończysz bo chętnego już nie będzie. Klub żadnych aktywów nie ma ,a tu się miliony takim śnią.
Taka Lechia to jeszcze dostaje na krzywy ryj za darmochę od spółki Energa 7 mln i miasto dokłada im do wynagrodzeń skórokopaczy w postaci stypendiów. Do tego około 12-15 mln z Canal +. Żaden sponsor nie jest potrzebny, żaden karnet ani bilet sprzedany. Kasa po prostu sobie jest i można ją sobie wydawać. Np. przed niemieckiego zarządzającego. Podobnie jest w Arkach, Sosnowcach, Koronach, Zagłębiach, Radomiakach, Piastach…tylko trochę mniejsze kwoty.
I jak po kryzysie koronawirusowym będą ciąć wydatki to myślisz, że im nie zabiorą? Teraz mają, ale jak ludziom będzie krucho to zaraz zrobią im awanturę o marnowanie pieniędzy na piłkarzyków. Poza tym w Lechii głośno było o zaległościach to z tym płaceniem kolorowo nie ma.
Do Bohdana – trudno się z Tobą nie zgodzić – wartość lecha , legii , jagi co prawda ex wyraża się w minimum 80 mln i wyżej a czy różni się nasz klub , tylko tym ze na dziś jest w 1 lidze , ale dodajmy wartość medialną ,kibicowską , markę jako Widzew ogrywający największe potęgi w Europie – jest jeszcze coś – nazwa WIDZEW ŁÓDŹ to jakby dziś wymówić Real czy Barca ps. odsunąć Puchalskiego od Widzewa pozdrawiam Widzewiaków
15mln od dobroczyńcy oraz wygenerowanie własnych 18mln daje całkiem ładny zastrzyk, który dobrze zagospodarowany może sporo zmienić w długoterminowym funkcjonowaniu klubu… Takie moje zdanie bynajmniej, ale fachowcem w tej dziedzinie nie jestem. Pozostaje nam zaufać, że Stowarzyszenie podejmie odpowiednie i racjonalne kroki…
Pozdro bracia
Co to za Polski inwestor? Można uchylić rąbka tajemnicy?
do klubu zgłosił się też Marian Ziburske, właściciel firmy Westminster Immobilien działającej na rynku nieruchomości
• Spółka ma w tej chwili 32 tys. mieszkań w 60 różnych lokalizacjach: w Kanadzie, w Niemczech i w Czechach. Jak duże portfolio zbuduje w Polsce? Wcześniejsze plany zakładały zainwestowanie 250 mln zł do końca 2018
kupuje całe bloki kamienice na wynajem
Przecież to opcja zagraniczna – niemiecka.
To ja coś dodam mieszkam u Pana Ziburske. I miałem z nim do czynienia. Pan Ziburske aktualnie wyrpzedaje swoje kamienice w Niemczech mieszka w dreznie i całość jego interesów jest we wschodnich Niemczech
Trochę słabo, żeby właścicielem Widzewa, klubu założonego przez robotników, była firma, która gentryfikuje całe miasta. Zobaczcie co się stało w Krakowie, tam w centrum już nikt nie mieszka. Nikogo na to nie stać, bo mieszkania są przejęte na wynajem, właśnie przez takie firmy…
Mam nadzieję że przewertuja te oferty 5 razy zanim usiądą do jakichkolwiek rozmów. Ktoś musi przedstawić plan jak to chce prowadzić. Dla mnie ważne rzeczy to herb, akademia oraz zabezpieczenie finansowe gdyby ktoś po latach chcial się wycofać żebyśmy znów nie musieli zaczynać od samego dna. Jednym z problemów może być jednak rozpasana mafia kielbaskowa ktora łatwo nie odpuści swoich profitów.
Przecież jest w statucie, że tych rzeczy nie da się zmienić. Potencjalny inwestor zdaje sobie z tego sprawę.
sylwester c.
Czasy pandemii są złym momentem na sprzedaż klubu. Wartość klubów, i nie tylko klubów, w czasie zarazy spada i wielu „inwestorów” szuka okazji do pomnożenia swoich pieniędzy albo poczynienia tanich nabytków. Tacy ludzie nie pomyślą o przyszłości klubu, tylko o zwrocie z inwestycji. Typowe „tanio kupić, drogo sprzedać”. Propozycja Hiszpana jest jedną z takich ofert. Nie dość, że gość proponuje marne grosze, to jeszcze nie budzi zaufania jako partner do rozwoju. Szczegółów tej i innych propozycji nie znam, ale w tej chwili nie rwałbym się do sprzedaży klubu. Poczekajmy z oddawaniem Widzewa w inne ręce do czasów popandemicznych, kiedy w… Czytaj więcej »
Pokaż mi ludzi w Polsce, którzy zarabiają na klubach piłkarskich. Przecież to skarbonki bez dna. Co taki Inwestor ma sprzedać z klubu, żeby zarobił? Stadion który nie należy do klubu? Piłkarzy, których nikt inny nie chciał? Czy może podniesie ceny kiełbasek? Albo przy toalecie postawi babkę klozetową?
Gdyby Widzew był np. w Lubinie i miał 7 mln od miasta/gminy, 10 mln od KGHM, 12 mln od canal + to przy dodatkowych 5 mln z karnetów, 2 mln z wyprzedaży skyboxów i lóż oraz kolejnych 5-7 od sponsorów, przy tym był w czubie zainteresowania mediów i kibiców to by się bardzo opłacało zainwestować w taki projekt. Przy dobrze zarządzaną taką kasą masz mistrza Polski spokojnie. Budżet dużo wyższy niż Viktoria Pilzno czy BATE Borisov, a stadion wyprzedany na każdym meczu do ostatniego miejsca…
Możliwości zarabiania na klubie są szersze. Można też wyprowadzać z klubu pieniądze, w radykalnym wariancie ile się da, a w łagodnym wariancie np. z transferów. W tej łagodnej wersji klub przekształca się w akademię piłkarską dla dorosłych, która służy zarabianiu pieniędzy dla właściciela. Uzyskane kwoty nie są przeznaczane na osiąganie wyników sportowych, bo liczy się tylko wysysanie kasy z inwestycji. Klub zamiast walczyć o najwyższe cele ogrywa zawodników na sprzedaż, spadając w hierarchii klubów do drugiego rzędu. Zamiast budować nowy Wielki Widzew staniemy się dostarczycielem piłkarzy dla właściwych wielkich klubów. W mojej wizji klubu to Widzew ma być samcem alfa.… Czytaj więcej »
Takie rzeczy możesz zablokować w statucie. Że np. Nie można zadłużać klubu czy na co konkretnie procentowo mają iść pieniądze z transferów.
Trudno się z Tobą nie zgodzić. Z drugiej strony może to „tanio kupić, drogo sprzedać” nie byłoby takie złe? Skoro gość jest finansistą zależałoby mu na wypromowaniu produktu i sprzedaży zyskiem. Byłby pewnie zatem bardziej operatywny i skuteczny w pozyskaniu poważniejszego inwestora?
Może tak, ale trudno zakładać tylko wariant optymistyczny. Jeśli mu się uda, będziemy szczęśliwi. Jeśli nie, łatwo mu będzie wycofać zainwestowane pieniądze i uciec. Co to w końcu jest milion Euro plus niedookreślone dokapitalizowanie spółki? Wystarczy zlecić koledze usługi doradcze na milion Euro za kasę z klubu i pieniądze odzyskane.
Ja nie jestem przeciwny sprzedaży klubu. Po prostu teraz nie ma dobrego momentu na sprzedaż. Zarówno ze względu na sytuację na świecie, jak i naszą niską wartość. Może wejdźmy najpierw do Ekstraklasy, a wtedy można stawiać twardsze warunki.
Właściciel bezwzględnie potrzebny, ale taki, który:
1. Kupi Widzew nie po to, żeby go mieć czy uciec od podatków, ale po to, żeby razem z nim i jego firmą się rozwijał i odnosił sukcesy.
2. Sukcesy nie w Polsce, ale w Europie, bo jak mawiał Pan Ludwik Sobolewski, drużyna jest tyle warta, ile znaczy w Europie
3. Będzie budował infrastrukturę klubu, bo to najlepsza gwarancja, że zostanie tu na długo.
4. Jest wiarygodny, transparentny, sprawdzony i otoczy się ludźmi znającymi się na piłce z Widzewskim DNA.
Jeśli chodzi o pkt 1-3 to pełna zgoda. Natomiast co do pkt 4 to wszystko ok z wyjątkiem tego że nie widzę możliwości ani uzasadnienia, aby inwestor (kimkolwiek by nie był) miał „otaczać się ludźmi (…) z Widzewskim DNA”. Dla inwestora to zawsze jest inwestycja, a rzadko kiedy ktoś kupuje klub jako zabawkę – o czym nawet nie chciałbym abyśmy się przekonali bo los bywa wtedy bardzo przewrotny. Natomiast uważam, że jeżeli w ogóle istnieje coś takiego jak „Widzewskie DNA”, to powinni wykazywać je przede wszystkim zatrudniani piłkarze. Póki będziemy brać najemników, i to jeszcze takich odcinających kupony od dawnej… Czytaj więcej »
Pisząc o Widzewskim DNA miałem na myśli naszych byłych zawodników z najwyższej półki, ale tylko tych, którzy obecnie są w piłce w roli działaczy, skautów, trenerów itp. i radzą sobie świetnie. Powtarzam to po raz kolejny, ale nigdy nie zrozumiem dlaczego w klubie nie ma Tomasza Łapińskiego. Naszym obrońcom polecam jego analizy w Polsacie. Dlaczego człowiek o takim doświadczeniu w piłce europejskiej nie pracuje u nas? Jako drugiego zawsze wskazywałem Andrzeja Woźniaka (na szczęście się to zmieniło). I tak można wymienić jeszcze wielu – skautów, menagerów, a nawet prezesów okręgowych PZPN. Wiem, że inwestor, jeśli wyda pieniądze, to ma prawo… Czytaj więcej »
Gdyby łaskawca dał co sezon 10 mln to przynajmniej po awansie do ekstraklasy mielibyśmy równe szanse z tymi będącymi na garnuszkach miast i spółek skarbu państwa. O jakiejś przewadze nad nimi natomiast nie mogłoby być mowy przy takim poziomie finansowania. Ja na teraz nie jestem ani na TAK, ani na NIE tylko się zastanawiam po co temu hiszpanowi kolejny klub, do jakich celów mu potrzebny i czemu kibice numancji mają go dosyć. Tu słychać, że za akcję SRTS oferuje 1 mln euro, a za taką kwotę to żadnego ośrodka z prawdziwego zdarzenia się nie zbuduje. I 3-4 mln euro dokapitalizowanie… Czytaj więcej »
W tych czasach to branża informatyczna i farmaceutyczna najlepiej zarabia
Wiadomo coś na temat tych włoskich inwestorów o których się mówi? bo jeśli chodzi tutaj o właściciela Eleven Sports o którym wspominało się rok temu, to na papierze wydaję się to być niezwykle ciekawa opcja.
Jeżeli któraś z ofert będzie satysfakcjonująca, to wybierzemy zespół negocjacyjny, a następnie rozpoczniemy oficjalne negocjacje w sprawie sprzedaży części akcji klubu…
SŁOWO KLUCZ CZESC AKCJI CZYLI DALEJ CHCA BYC U WŁADZY A MIEC WSPOLNIKA KTORA IM WYLOZY KASE NA AKADEMIE I DRUZYNE..
Puk,puk do psychiatry Nr.king! Wg. Ciebie KLUB powinien się sprzedać hak prostytutką,nie ważne z kim byleby kasy troszkę??? To sprawa wielopłaszczyznowa i jedna osoba by to ogarnąć (zminimalizować) ryzyko błędu NIE WYSTARCZY. No chyba, że Ty jesteś taki nieomylny .? No tak king to przecież król i wszystko ma pod kontrolą. PLECIESZ BZDURY I TYLE
To chyba dobrze, że będą próbować nie oddawać 100% żeby mieć jakąś kontrolę nad tym wszystkim, cokolwiek chociaż jeszcze do powiedzenia, a nie że ktoś zrobi z klubem i całym jego dobytkiem, historią co tylko będzie chciał
Powtórzę się, bo zaraz ktoś pomyśli, że do Widzewa przyjdzie nowy Abramowicz i będzie wydawał tyle kasy co on. Z tym, że Widzew nie zarabia tyle z reklam, transferów, koszulek, praw telewizyjnych i ogólnie na swojej marce co Chelsea czy inne kluby. Poza tym macie tutaj słowa klucze jak „przydałby się nam stabilny partner” czy „sprzedaży CZĘŚCI AKCJI”. Burzycie się, że ktoś chce kupić akcje za 1 mln euro. A co? Ty też wchodzisz do sklepu patrzysz na czekolade za 3 zł i mówisz kasjerce, że niby czekolada jest warta 3 zł ale Ty dasz jej za nią dyche niech… Czytaj więcej »
Noname chodziło o firmę Prymat
Z tego co wcześniej tu czytałem mowa była o firmie spożywczej. Panowie, inwestor z 4 czy nawet 10 milionami czy to zielonych czy euro,to nie inwestor. Wystarczy policzyć wartość piłkarzy występujących w ległej czy kolejarzu a przecież to nie są drużyny, które „coś” znaczą w rozgrywkach pucharowych. Chcąc robić „biznes w piłce” należy włożyć kupę siana -ile, trudno powiedzieć, ale na pewno dużo dużo więcej jak c.
widzę Kamil, że jestem tu już persona non grata?
A to dlaczego?
Błagam, nie bierz się za zarządzanie – a nawet doradzanie – Widzewem. Większych głupot nie czytałem. Sprzedaj 50% swojego mieszkania za 25 000 zł… To jest Spółka Akcyjna, przed sprzedażą przejdzie audyt finansowy zewnętrznej firmy ustalonej przez strony, potem wyceniona i za odpowiedni procentowy udział inwestor powinien zapłacić sprzedającemu odpowiednią kwotę. Żeby inwestor nie mógł samodzielnie zmienić statutu (na tt ludzie pisali, że potrzeba do tego 4/5 udziałów) sprzedaż może dotyczyć max 79%. I okolic takiego procenta sprzedaż pewnie będzie dotyczyć. Tyle kupno-sprzedaż udziałów spółki. Kolejne negocjacje i wybór inwestora mają dotyczyć jego wizji rozwoju Klubu – sportowej, finansowej, infrastrukturalnej,… Czytaj więcej »
Jak mieszkanie jest warte powiedzmy 300 tys to 50% udziałów to 150 tys. Teraz mi udowodnij ile warte są udziały klubu. Nie wiesz ile procent mają kupić za ten milion euro. Jakby Widzew był takim pożądanym towarem na rynku to już dawno by miał właściciela, ale nie ma. Patrzycie na Widzew jakby co roku grał w lidze mistrzów, a to drużyna która po realtywacji nie zdążyła zbudować drużyny, która miałaby jakiekolwiek perspektywy. Są tylko oczekiwania kibiców. Polska piłka to okolica 30tego miejsca w Europie. A my jesteśmy na jej zapleczu. Charakteryzuje się tylko przepłaconymi piłkarzami i amatorszczyzną. Liczenie na wielkie… Czytaj więcej »
Sprzedaj 50% mieszkania wartego 300 tys. cyganowi za 25 tys. To proponujesz w przypadku Widzewa. Po pierwsze weryfikacja – czy nie cygan? Po drugie wycena (300 tys.) i sprzedaż udziałów – 50% za 150 tys. To co proponujesz (bierzmy co popadnie, bo jesteśmy dziady) nijak się ma do prawa spółek handlowych i do zwykłego logicznego myślenia. Ja, jak wiem, że się nie znam na astronomii, to nie kandyduję na Szefa NASA. Dlatego proszę tylko, żeby sprawy finansowe zostawić fachowcom, w przypadku, gdy na tych finansach się nie znasz. Być może jesteś super fachowcem w swojej dziedzinie, ale dla mnie to… Czytaj więcej »
No to mamy stanowisko „kibiców” odnośnie potencjalnego inwestora …
Panu Puchalskiemu dziękujemy!!!!!
Zapytam, czy widzieliście w Polsce klub który przejął zagraniczny inwestor i się rozwinął, wszystkie musiały ratować miasta, lub sympatycy, Korona, Gœrnik, Wisła, wydoi kasę, ściągnie szrot, zadłuży spółkę zostaną długi. Skąd pewność że zna się gościu na prowadzeniu klubu,przywiezie swoich przydupasów i będą działać. Przestańmy wierzyć w bajki że gdzieś na świecie jest ktoś do będzie wkładał w Widzew swoją kasę, bo dla niego jakiś biznesie, a dla wielu z nas to kawał życie, uczucia
Jak zarządza stowarzyszenie doskonale widać widzę ,że kumaci i ci co doją bardzo boją się inwestora widzę ,że najwięcej do powiedzenia mają ci wielcy inwestorzy co dali stówę za karnet .Formuła stowarzyszenia się wyczerpała i to już w 3lidze .Jeszcze nic nie podpisane nie konsultowane a jest już lament, wszystkich inwestorów wystraszycie ,a za chwilę znów będziecie chodzić na 4lige
Szanowni kibice! Jeżeli rzeczywiście są trzy oferty na zakup naszego kochanego Widzewa to oznacza to jedno: trafiliśmy na trzech idiotów… Słuchałem tłumaczenia procedur i sytuacji jaka ma miejsce obecnie w Widzew.FM i nabrać się na to nie dałem. Mam nadzieje ze wy także nie dacie nabić się w butelkę. W normalnym świecie biznesu zainteresowany zakupem klubu składa zapytanie, klub odpowiada, on to zapytanie podtrzymuje, podpisuje papiery o poufności informacji i wpuszcza się do klubu profesjonalnego audytora… na podstawie audytu jest opracowywana oferta która jest odpowiedzią na zaproponowaną przez klub cenę – wtedy dopiero zaczynają się negocjacje… w której fazie jest… Czytaj więcej »
Oprócz Akademii (wg mnie na Szymańskiego powinniśmy dmuchać i chuchać, bo może nam dać bardzo wiele), z resztą się zgadzam…
Gdyby audyt był już zrobiony, to kolejne pieniądze wyrzucone w błoto. Zwykle inwestor ze sprzedającym ustalają wspólnego audytora, na którego się zgadzają.
Jak czytam niektóre komentarze, to mam wrażenie, że dla niektórych to transakcja na poziomie zakupu ziemniaków na targu…