P. Pietrasik: „Decyzyjność będzie u nowego właściciela”

Wczoraj miała miejsce druga część Walnego Zgromadzenia Członków Stowarzyszenia RTS, podczas którego oficjalną ofertę objęcia pakietu większościowego akcji spółki złożył Tomasz Stamirowski. O jej szczegółach mówił dzisiaj na antenie klubowej rozgłośni Piotr Pietrasik. Czego się dowiedzieliśmy?

Prezes Stowarzyszenia zdradził, że Stamirowski nie zażądał wyłączności w rozmowach. „Zgodnie z zapowiedziami sprzed tygodnia, pan Stamirowski w dniu wczorajszym przedstawił nam swoją ofertę i założenia co do niej, które przedstawiliśmy w komunikacie zamieszczonym na oficjalnej witrynie klubowej. Pan Stamirowski samemu zaproponował, żeby wszystko podać do publicznej wiadomości, aby nikt nie zarzucił nam, że coś ukrywamy. Jednocześnie zaznaczył, że nie chce wyłączności na rozmowy z nami. Jeżeli pojawi się lepsza oferta dla Widzewa, on również będzie ją popierał, bo ma na celu dobro klubu” – usłyszeliśmy w audycji.

Stowarzyszenie wybrało już zespół negocjacyjny, który będzie pracował nad projektem umowy inwestycyjnej. Ma to potrwać dwa-trzy tygodnie. „Pan Stamirowski zadeklarował inwestycję w klub w wysokości piętnastu milionów złotych w okresie pięciu lat, z czego dziesięć milionów ma zostać wpłacone do spółki tytułem podniesienia kapitału zakładowego, a pięć milionów to gwarancja zobowiązań sponsorskich. Co ważne, pierwsza wpłata ma zostać dokonana do końca czerwca 2021 roku. (…) Wszystko będziemy teraz ustalać na etapie negocjacji. Wczoraj podjęliśmy kierunkową uchwałę, w której wyraziliśmy chęć przystąpienia do rozmów. Wybraliśmy czteroosobowy zespół negocjacyjny – w jego skład weszli panowie Gasiński, Wyrwas, Mieczkowski i Tomczak. W moim odczuciu rozmowy potrwają od dwóch do trzech tygodni. Po nich otrzymamy projekt umowy inwestycyjnej. (…) Będziemy domagać się zabezpieczenia powyższych kwot, żeby to nie były tylko deklaracje” – powiedział Pietrasik.

Według wcześniejszych zapowiedzi, kwota ze sprzedaży klubu miała zostać przeznaczona na budowę ośrodka treningowego. Na razie tak się jednak nie stanie, ale może to nastąpić w przyszłości. „Pan Stamirowski zadeklarował, że na ten moment nie stać go na wybudowanie takiej bazy, której koszt szacowany jest na trzydzieści-czterdzieści milionów złotych. Dla niego to jest jednak również bardzo ważna kwestia, dlatego zapowiedział, że baza docelowo powinna powstać, a finansowania będzie poszukiwał poprzez próby pozyskania partnera zewnętrznego. Na ten moment może nie jest to ten wariant, którego oczekiwaliśmy, ale takie są realia. Teraz możemy przyjąć tę ofertę lub jej nie przyjąć” – dowiedzieliśmy się z rozmowy.

Jeżeli oferta Stamirowskiego zostanie przyjęta, obejmie on 79% akcji klubu. Pozostałe 21% pozostanie w rękach Stowarzyszenia, co zagwarantuje zachowanie statutu klubu. „Wczoraj rozmawialiśmy o objęciu 79% akcji spółki, natomiast 21% pozostałoby w Stowarzyszeniu. Proces ten odbyłby się poprzez nową emisję akcji, a pieniądze ich sprzedaży wpłynęłyby na konto spółki, nie na konto Stowarzyszenia. To są oczywiście tylko wstępne deklaracje, szczegóły zostaną ustalone przez zespół negocjacyjny podczas rozmów” – wyjawił szef SRTS.

To nowy właściciel będzie decydował o sprawach związanych z funkcjonowaniem klubu, również o kwestiach sportowych. Rola Stowarzyszenia zostanie więc całkowicie zmieniona. „W przyszłości Stowarzyszenie powinno stać na straży historii Widzewa, zajęć się prowadzeniem muzeum, dbać o naszą młodzież. Jeżeli chodzi o wpływ na piłkarską spółkę, to nasza rola będzie marginalna, bo będziemy mniejszościowym akcjonariuszem, a wszelka decyzyjność będzie u nowego właściciela. Zachowamy pewne aspekty, takie jak choćby jedno miejsce w radzie nadzorczej, ale to inwestor będzie podejmował decyzje” – padło na antenie.

Pietrasik poruszył również temat zainteresowania nabyciem akcji klubu przez austriacki podmiot, o czym można było przeczytać w komunikacie. „Na pewno mogę zdementować, że nie jest to firma Red Bull, jak w niektórych miejscach czytałem. Wczoraj wpłynął do nas e-mail od strony austriackiej, który wykazał pewne zainteresowanie inwestycją w klub. Są to osoby, które mieliśmy okazję gościć na naszym stadionie przy okazji starcia z GKS Jastrzębie. Wtedy przedstawiciele tego podmiotu zwiedzali klub, oglądali spotkanie, byli także na meczach Akademii. Cały czas utrzymywali z nami kontakt, ale wiedzieli, że prowadzimy rozmowy z innymi inwestorami, więc zapowiedź złożenia oferty przez pana Stamirowskiego w jakiś sposób ich zmobilizowała. Zgodnie z naszymi deklaracjami, że temat jest otwarty, odpowiedzieliśmy im i zaprosiliśmy do przedstawienia oficjalnej oferty. Wyznaczyliśmy ten sam zespół negocjacyjny, który będzie się z nimi w tej sprawie kontaktował” – przyznał na zakończenie.