P. Niewiadomski: „Zabrakło nam centymetrów pod koszem”
28 listopada 2020, 18:55 | Autor: KamilPrzed niezwykle trudnym zadaniem stanęły dziś koszykarki łódzkiego Widzewa. Podopieczne Piotra Niewiadomskiego mierzyły się z prowadzącą w tabeli AZS Politechniką Koroną Kraków. Przegrały 66:85, ale znów pokazały sporo charakteru. Jak ich postawę skomentował trener?
Widzewianki musiały kończyć dzisiejsze spotkanie w sporym osłabieniu, ale zdaniem Niewiadomskiego największym problemem był brak centymetrów pod koszem w jego zespole. „Nie chciałbym mówić, że zabrakło nam zawodniczek, bo dziewczyny, które wchodzą na parkiet zawsze dają z siebie tyle, ile mogą. To jest dla nich świetna lekcja. Zabrakło nam przede wszystkim centymetrów pod koszem, przegraliśmy zbiórki aż 24:43. To był nasz największy problem” – powiedział w pomeczowej rozmowie z WTM.
Łodzianki fatalnie weszły w spotkanie, bo po niespełna pięciu minutach przegrywały już kilkunastoma punktami. Później jednak w całości odrobiły straty i przez dwie kwarty toczyły z rywalkami z Krakowa równorzędny pojedynek. „Graliśmy z bardzo doświadczonym zespołem, który pokazał dziewczynom, że jeszcze dużo pracy przed nimi. Na początku się go zwyczajnie przestraszyły. Później wróciły do meczu i swoim charakterem udowodniły, że mogą powalczyć nawet z rywalem z najwyższej półki” – stwierdził opiekun łodzianek.
W drugiej połowie Widzew musiał radzić sobie bez kontuzjowanej Wiktorii Rzeźnik, a na domiar złego na samym początku czwartej kwarty za nadmiar przewinień z gry wyleciała Anna Kudelska. „Gdyby Ania Kudelska nie spadła nam za pięć fauli, to na pewno byśmy powalczyli. Nie wiem, czy o zwycięstwo, ale na pewno o zniwelowanie tej przewagi. Nie mogliśmy też skorzystać z Wiktorii Rzeźnik, która doznała mikrourazu kolana. Zobaczymy, czy to coś poważnego” – przyznał trener czerwono-biało-czerwonych.
W następnej kolejce koszykarki z Łodzi zmierzą się z kolejnym trudnym przeciwnikiem, wiceliderem rozgrywek z PTK Pabianice. Czy stać je będzie na sprawienie niespodzianki? „Kluczowe będzie wyleczenie wszystkich zawodniczek. Jeżeli nam się to uda, powalczymy o pełną pulę. Jeżeli nie, to też będziemy oczywiście walczyć, ale bez tych centymetrów pod koszem może być nam bardzo trudno” – dodał na zakończenie Niewiadomski.