P. Niewiadomski: „Będzie bardzo ciężko, ale się nie poddamy”
17 lutego 2021, 21:30 | Autor: KamilPorażką zakończyły sezon regularny koszykarki Widzewa Łódź. Podopieczne Piotra Niewiadomskiego przegrały na wyjeździe z PTK Pabianice 58:75, w efekcie czego w tabeli grupy B I ligi zajęły siódme miejsce, a w play-offach rywalizować będą z MUKS Poznań. Co po końcowej syrenie powiedział trener?
Niewiadomski przyznał, że największe znaczenie odegrała dziś postawa na tablicach. Czerwono-biało-czerwone przegrały w tym aspekcie aż o dziewiętnaście zbiórek. „Wynik pokazuje, że to nie była minimalna porażka. Przeogromną robotę zrobiły Gala i Grzelak, których się najbardziej obawialiśmy, a do tego przez większość meczu musieliśmy grać bez Zapart. Bardzo wyraźnie przegraliśmy deskę, bo zabrakło nam centymetrów. Problemem była też dyspozycja dnia – Stępień miała 2/16 z gry i przez całe spotkanie nie była się w stanie strzelić. Gdyby rzucała na swoim normalnym poziomie, to może wszystko potoczyłoby się inaczej. Zabrakło nam też agresywności, którą pokazaliśmy w sobotę” – usłyszeliśmy.
W play-offach widzewianki rywalizować będą z ekipą z Poznania. Nie wiadomo, czy wystąpić będzie mogła Wiktoria Zapart, która doznała dziś kolejnej kontuzji. „Cały czas mamy problem z trafianiem z czystych pozycji, a taki niecelny rzut prokuruje szybki kontratak. Cieszy mnie natomiast fakt, że w końcu dobrze rzucamy osobiste. W tym aspekcie jest spora poprawa. W play-offach gramy z Poznaniem i na pewno będziemy walczyć. Zobaczymy, czy uda nam się doprowadzić Wiktorię do stanu, w którym będzie mogła zagrać. Z nią na pewno będzie nam łatwiej, tak jak było w ostatnich meczach, również dlatego, że będziemy mieli możliwość większej rotacji. Bez tego robi się kłopot” – stwierdził opiekun łodzianek.
Koszykarki Widzewa zajęły w tabeli I ligi siódme miejsce. Zrealizowały cel, czyli awans do play-offów, ale ambicje trenera były odrobinę większe. „Moim cichym celem było zajęcie piątego miejsca. Gdybyśmy mieli wszystkie zawodniczki do dyspozycji, to pewnie byśmy je wyrwali. Skończyliśmy na siódmym, czyli chyba na najgorszym możliwym. Będzie bardzo ciężko, ale się nie poddamy i powalczymy. Przed nami dwa lub trzy mecze z Poznaniem, pierwszy na wyjeździe, drugi u siebie. Zobaczymy, jak wyjdzie” – zakończył Niewiadomski.
Niestety już wcześniejsze wyniki tak się ułożyły, że jedynym dobrym rozwiązaniem było aby Korona Kraków przegrała w ostatnim meczu przy naszej porażce w Pabianicach. Owszem była opcja aby zająć 5 miejsce ale wtedy wpadamy w play-off na Kąty. To wynika z małej tabeli.
Przy 6-tym wpadamy na Pabianice.
To drużyny które w tym sezonie nie leżą Widzewowi.
Przy 7-mym miejscu była nutka nadzieii że Korona przegra i zajmie drugie miejsce.
Jednak cudu nie było.
Innymi słowy.
Źle się ułożyły wyniki już wcześniej.
A my w play-offach trafiamy chyba na najgorszy możliwy wybór.
Trudno. Trzeba grac dalej.
Ave Widzew