P. Kita: „Musimy szanować ten punkt”
20 października 2019, 08:37 | Autor: KamilSobota była wyjątkowym dniem dla Przemysława Kity. Napastnik Widzewa obchodził urodziny i niewiele brakowało, by zrobił sobie na nie świetny prezent. Niestety, w samej końcówce meczu z GKS piłkarz nie wykorzystał świetnej okazji.
26-latek żałował, że nie udało mu się przesądzić o losach spotkania, ale podkreślił, że jeden punkt nie jest złym wynikiem. „Moja bramka w końcówce na pewno fajnie podsumowałaby ten dzień, ale niestety nie udało się. Zdobyliśmy tylko punkt, ale musimy go szanować. Najważniejsze, że dalej jesteśmy niepokonani i zajmujemy miejsce w czołówce” – powiedział Kita.
Napastnik łodzian podkreślił, że GKS był bardzo trudnym rywalem. „Graliśmy z naprawdę dobrym przeciwnikiem. Nie przez przypadek GKS wygrał pięć spotkań z rzędu. Było widać, że to klasowy zespół. Momentami było nam ciężko, ale były też momenty, gdy to my wyglądaliśmy lepiej” – stwierdził piłkarz.
Widzew od pierwszych minut meczu zdominował przeciwnika, co dało efekt w postaci bramki. Kita zdradził, że taki był plan. „Od razu chcieliśmy ich zdominować i spowodować, żeby się bali. Tak graliśmy w pierwszych minutach, ale później GKS oswoił się z tym, a nam zrobiło się ciężej” – przyznał w pomeczowej wypowiedzi.
Były gracz Olimpii Grudziądz nie szuka usprawiedliwienia tylko w błędzie Sebastiana Zielenieckiego. „Straciliśmy bramkę, ale dalej było 1:1 i mieliśmy dużo minut, żeby strzelić kolejną. To my powinniśmy zdobywać gole, a dominował GKS. Trudno mi powiedzieć, dlaczego tak się stało. Musimy to jeszcze przeanalizować” – zakończył Przemysław Kita.
Czy właściwi ludzie są na właściwych miejscach? Trener? Człowiek od awansów….dostał plejadę gwiazd jak na ten poziom ligowy. Czy drużyna ma styl? Wypracowane sfg? Zbieranina graczy z dobrymi cv. Możdzeń przychodził do nas dwa miesiące i daje jakość? Bez szału. Bramki z karnych (pogoni nie liczę bo tak słabej drużyny dawno u nas nie widziałem). Gra stykowa na 1 bramkę. Często Pawłowski piłkarzem meczu. Chroniczny brak drugiej linii ….najbardziej widoczny przy przeciwniku dobrze operującym piłką. I na Boga…..dlaczego gra u nas Adaś Radwański i Mąka ????????????????? Stary temat wałkowany drugi sezon.I podsumowanie. Właśnie o Góraku myślałem przed obecnym sezonem jako… Czytaj więcej »
Jakby nie patrzeć Możdżeń jest bez okresu przygotowawczego. Moim zdaniem jego potencjał zobaczymy dopiero na wiosnę. Zresztą tyczy się też to Rudola
Nie tylko to, ale tez to, ze jak Poczo schodzi do obrony, to w środku zostaje sam Możdżeń i 2-3 przeciwników. Sami oddajemy ten środek pola. Trochę dziwna taktyka..
Przede wszystkim jeżeli chodzi o środek to zawsze nas jest mniej, bo każdy przeciwnik wychodzi 3 środkowych. Tu już ma przewagę, bo jest ich więcej,
Zrób papiery trenerskie, usiądź na ławce, poprowadź drużynę. Będziesz mógł wybierać skład, ustawienie, taktykę – a wtedy takie mądrusie jak tu teraz będą po tobie jeździć jak ty to czynisz panie „Wielki” – Wileki to ty jesteś mądrala za monitora!
To są moje wątpliwości co do drogi jaka idzie Widzew. Czy kogoś obraziłem? Chyba nie. Wiadomo że jesień jest łatwiejsza. Z tym że na wiosnę może być za późno. Na kursy trenerskie się nie wybieram.
Damy im w końcu normalnie pracować bez zmian połowy składu i trenerów czy nie? Do tej pory tak było i nic z tego nie wynikało.
Nie zawsze można wygrać, najważniejsze, że widać po Was, że jesteście drużyną. Sprawiedliwy remis bo mecz wyrównany. TYLKO WIDZEW RTS
Zieleniecki
Od tych ,,mądrych” wypowiedzi pomeczowych, z których nic w następnym występie nie wynika rzygać się chce.
Ciekawe ile jeszcze Zieleniecki musi spi……ć żeby nie grać, choć oczywiście nie tylko on jest,,architektem” tego remisu.
Idź i nie wracaj. Kita czy Mozdzen – tej dwójki można posłuchać bo oni właśnie bardzo realistycznie oceniają wydarzenia boiskowe