P. Czubak: „Nie wykorzystaliśmy tego, co mieliśmy”

Niepowodzeniem zakończył się wczorajszy mecz rezerw Widzewa Łódź. Po szalonej końcówce i grze w osłabieniu łodzianie ulegli na wyjeździe ekipie KS Kutno 1:2. Jest to pierwsza porażka czerwono-biało-czerwonych, która jednak mocno zmieniła układ tabeli. Po meczu trener łodzian wypowiedział się dla witryny widzew.com. Jakie słowa padły z jego ust?

Widzew nie zdołał wczoraj wygrać, jednak to właśnie czerwono-biało-czerwoni tworzyli sobie więcej groźnych sytuacji. „Możemy to podsumować w najkrótszy możliwy sposób – taka jest piłka. Liczba wykreowanych przez nas szans powinna nam pozwolić na to, żeby przechylić szalę na swoją korzyść i spokojnie kontrolować mecz. Nie wykorzystaliśmy jednak tego, co mieliśmy” – powiedział w rozmowie z widzew.com opiekun łodzian.

Na uwagę zasługuje fakt, że po stracie gola z rzutu karnego drużyna zdołała wyrównać, co nie było łatwe, gdyż drużyna grała od 70. minuty w osłabieniu. „Wróciliśmy do meczu po tym, jak dostaliśmy czerwoną kartkę i straciliśmy bramkę. Niestety, później znów go wypuściliśmy, do tego w momencie, w którym nawet nie wydawało się, że przeciwnik odda celny strzał. Kontrolowaliśmy rywala w fazie bronienia, nie dopuszczaliśmy go w nasze pole karne. Gospodarze tworzyli okazje po uderzeniach z dystansu. I wyszło tak, że jeden został zablokowany ręką, a drugi… to nawet nie był strzał” – ocenił trener.

Z pewnością wczoraj jedną z głównych przyczyn niekorzystnego rezultatu był brak skuteczności. „Mieliśmy cztery czy pięć praktycznie stuprocentowych szans. Najpierw w pierwszej połowie, później w drugiej, a na koniec nawet w doliczonym czasie, gdy mogliśmy wyrównać na 2:2. Szkoda, że to się nie wydarzyło, ale niczego teraz nie zmienimy. Musimy przyjąć to po męsku i wygrać dwa ostatnie mecze. Zobaczymy, do czego to nas zaprowadzi „- zakończył Patryk Czubak.