P. Czubak: „Mamy kolejny obszar do pracy”
28 września 2022, 09:03 | Autor: BercikZawodnicy drugiej drużyny Widzewa Łódź awansowali wczoraj do kolejnej rundy okręgowego Pucharu Polski, pokonując po emocjonującym meczu LZS Justynów. Co po meczu powiedział szkoleniowiec rezerw, Patryk Czubak?
Zdecydowanym faworytem wczorajszego meczu byli widzewiacy, ale gracze z Justynowa pokazali, że potrafią grać w piłkę. „Dla zespołu gospodarzy dzisiejszy mecz był bardzo prestiżowy. Z podobnymi sytuacjami zderzamy się w IV lidze i to nastawienie rywali jest inne. Dziś podłączyliśmy tlen przeciwnikom i pozwoliliśmy im rozwinąć się w kilku sytuacjach, ale nie na tyle, by stworzyli zagrożenie. Sytuacje, które wykreowaliśmy powinny dać nam więcej goli, ale być może to dobrze, że tak się stało, bo mamy kolejny obszar do pracy” – powiedział po meczu trener Widzewa.
Łodzianie wygrali to spotkanie jedną bramką, a powinni więcej. Niestety, nie potrafili skierować piłki do siatki, co wykorzystywali rywale Widzewa. „Jeśli chodzi o emocje, to dostarczył ich przede wszystkim przeciwnik. My zrobiliśmy to poprzez seryjne marnowanie sytuacji. Pewne zachowania, które są skuteczne przeciwko rywalom na określonym poziomie nie zadziałają w sytuacji takiej jak dziś, gdy przeciwnik wykonuje na boisku często rzeczy niespotykane” – dodał trener widzewiaków.
We wczorajszym meczu zabrakło Mateusza Kempskiego, który dzięki dobrej postawie został zaproszony na wtorkowy trening pierwszej drużyny. „Po to pracujemy, by nasi zawodnicy jak najszybciej trafiali do „jedynki”, najpierw na treningi, potem do kadry meczowej, by zdobywali cenne doświadczenie. Musimy to przyjąć, cieszyć się i poradzić sobie pod względem personalnym w kadrze. Na razie nam się udaje i wierzę, że dalej tak będzie” – zakończył Patryk Czubak.
wypowiedź za www.widzew.com
Pan trener z jednej strony mówi o niewykorzystanych sytuacjach,a z drugiej o innym poziomie rywala niż w 4 lidze i nie działających przez to schematach.Panie trenerze,wykorzystywanie 100% okazji na każdym poziomie jest identyczne,no chyba ,ze w Justynowie w bramce stał SUPERMAN.
Trener nic nie mówi o obronie, a praktycznie w każdym meczu drużyna traci bramki. Wczoraj 3 z zespołem z ligi niżej. Może tutaj nalezaloby szukać poprawy, a nie w niewykorzystanych sytuacjach. Nie byłoby takich nerwów, gdyby drużyna utrzymywała wynik 2-0, 3-0.
Trochę pojechałeś: „praktycznie w każdym meczu drużyna traci bramki”.
Sprawdźmy: Rezerwy rozegrały 13 meczy, a w 8 z nich nie stracili bramki. Stracili łącznie 8 bramek (3x1gol, 1x2gole i ten mecz 1x3gole).
5 meczy na 13 ze straconym golem to nie „praktycznie w każdym”?
A trzeba zaznaczyć, że w rezerwach grają młodzi chłopcy, często jeszcze w nieuprzywilejowanej pozycji w walce fizycznej bo oni dopiero zaczynają się „obudowywać”. Może w samej grze ofensywnej to aż tak nie przeszkadza, ale akurat w grze obronnej może mieć znaczenie. Zwłaszcza przy obronie sfg