P. Cecherz: „Widzew zawsze będzie miał szczególne miejsce w moim sercu”
10 lutego 2019, 12:21 | Autor: KamilChoć Przemysławowi Cecherzowi nie udało się awansować z Widzewem do II ligi, wielu kibiców łódzkiego klubu wciąż darzy go dużą sympatią. Były trener zespołu z al. Piłsudskiego udzielił ostatnio wywiadu portalowi iGol.pl, w którym poruszył kilka ciekawych kwestii.
Po zwolnieniu z Widzewa, Cecherz najpierw pracował w KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, skąd odszedł, by przejąć Chojniczankę Chojnice. I-ligowiec podziękował mu po kilku miesiącach, ale szkoleniowiec do czerwca jest z nim związany umową i dlatego nie może przejąć innego klubu. Jak sam przyznał, nie próżnuje jednak. „Wybieram się na kilka meczów kontrolnych w najbliższym czasie, a także na spotkania Ekstraklasy, która w ten weekend wznowiła swoje rozgrywki” – zdradził w rozmowie z Adamem Sadowiakiem.
45-latek zapewnił, że wciąż na bieżąco śledzi rezultaty Widzewa. Jest również przekonany, że łódzki klub bez problemu wywalczy awans do I ligi. „Jest co prawda kilka zespołów, które mogą bić się o miejsca premiowane awansem, ale moim skromnym zdaniem pierwsze miejsce jest zarezerwowane dla Widzewa. Nie ukrywam, że kibicuję Widzewowi od dziecka i ten klub zawsze będzie miał w moim sercu szczególne miejsce” – stwierdził trener.
Tej zimy do Widzewa sprowadzony został Adam Radwański. Gdy przychodził do Łodzi po raz pierwszy, za jego ściągnięcie odpowiadał właśnie Cecherz, który współpracował z pomocnikiem już wcześniej. „Mogę powiedzieć, że to ja wynalazłem Adama w Raciążu, skąd ściągnąłem go do Nowego Dworu Mazowieckiego, a potem zabrałem ze sobą do Widzewa. Adam swoją postawą pokazał, że to dobry, solidny chłopak i z pewnością Widzew będzie miał z niego pożytek w rundzie wiosennej – dodał szkoleniowiec.
Pełną treść wywiadu Adama Sadowiaka z Przemysławem Cecherzem znaleźć można TUTAJ.
Panie trenerze niech się pan uśmiechnie.
Czasem bywa tak, że miłość do klubu może przeszkadzać w prowadzeniu drużyny.
Szacunek za Widzewskie serce i za swoją cegiełke w odbudowie Widzewa.
Okres pracy w Widzewie nie był dla Przemka specjalnie udany ale do końca nie wiem na ile to była jego wina a na ile jakieś dziwne problemy wokoło drużyny które trochę pogrążyły później i franza (plus oczywiście wiele jego własnych błędów)
Czesiu, wpadaj na Widzew, obejrzymy wspolnie jakis mecz i wspolnie bedziemy sie cieszyc po koncowym gwizdku:)!!!
Szacunek Panie Przemku za próbę ratowania Widzewa po upadku.
Niestety ale w konfrontacji ze Smudą nie miał szans na pozostanie w Widzeie.Tym bardziej,ze Murapiol dyktował warunki .Kibice tez wiazali ze Smudą zdecydowanie wieksze nadzieje niz z Cecherzem (wielkie osiagniecia w przeszłosci). Real brutalnie zweryfikował te nadzieje.
Prawdę mówiąc to 'rzady’ Smudy do tej pory odczuwamy- pasożyt Kapka, Demjan. Myślę,ze Cecherz spokojnie by nas wprowadził do 2ligi,murapol-Sapota się uparł. Myślałem,ze Smuda jest dobry na 2-3lige, bo wyżej to już za wysokie progi na teraz dla niego. Jak awansuje to tylko dlatego ,że większość nie będzie chciała grać wyżej.
Czas leczy rany, jak widzę po komentarzach. Ja jednak pamiętam co się działo w drużynie i jak grał Widzew za Cecherza i nie zatarły mi się złe wspomnienia. To była przecież jakaś patologia i dramat.
„Kariera” w KSZO Ostrowiec i Chojniczance pokazuje, jaki to jest „spec”.
Rodzynek na forum, ktory ma glowe na karku
No wlasnie,czemu tylko pol roku spedzil w KSZO?I czemu pozbyto sie go z Chojnic,mimo faktycznie niezlego miejsca w tabeli?Przy calym dla niego szacunku jako kibica Widzewa,to trener raczej kiepski
Słaby trener, nie na miarę Widzewa i ambicji kibiców. Jakiś taki wypłoszony na ławce. Ogólnie dobra decyzja o rozstaniu. Franek jaki był, ale tchnął życie w tą drużynę tak z marszu.
Powodzenia Panie Przemku.