P. Banaszak: „Pobyt w Łodzi wiele mi dał”
4 stycznia 2023, 16:30 | Autor: RyanSerwis „Weszło” przeprowadził długi wywiad z Przemysławem Banaszakiem, który niedawno wywalczył mistrzostwo… Uzbekistanu! W rozmowie nie zabrakło także wątków widzewskich, które prezentujemy poniżej.
(…)
Czas jednak leciał i dopiero ostatniego dnia letniego okienka przeszedłem do Widzewa. Byłem zmęczony całym zamieszaniem, a z nowym zespołem nie przepracowałem okresu przygotowawczego. Do tego dochodziła cała otoczka: marka klubu, stadion, kibice. To były rzeczy zachęcające do przyjścia, ale potem chyba mnie przerosły plus późny termin transferu. To na pewno miało wpływ na moją postawę. Nie jestem zadowolony z tego, co pokazałem w Widzewie. Nie zaliczyłem płynnego przejścia na wyższy poziom, strzeliłem dwa gole i trochę potrwało zanim okrzepłem. Sam pobyt w Łodzi wiele mi dał i przygotował do codziennej presji, z którą potem zetknąłem się w Ekstraklasie.
Czyli koniec końców nie miałeś alternatywy dla Widzewa?
Finalnie wybierałem między jednym z pierwszoligowców a Widzewem, który już wcześniej się mną interesował. Traktowałem go jako drugoligowca, który funkcjonuje w ekstraklasowych realiach. Zachęcała też osoba trenera Radosława Mroczkowskiego, o którym słyszałem dobre opinie. Dużo wtedy zyskałem, poznałem mnóstwo fajnych ludzi, jestem wdzięczny za tamten czas.
Na koniec jednak pewne zgrzyty powstały. Będąc już na wypożyczeniu w Górnika Łęczna nie mogłeś dokończyć sezonu, przedłużonego do lipca z powodu covidu, i musiałeś z trybun obserwować poczynania kolegów walczących o awans do I ligi.
Byłem zawieszony w próżni i to po meczu z Bytovią, w którym strzeliłem dwa gole. Tamto wydarzenie jest pewną zadrą w stosunku do ówczesnego kierownictwa Widzewa. Wielu zawodników miało taką samą sytuację jak ja i ich kluby nie robiły problemów z przedłużeniem wypożyczenia. Widzew zdecydował inaczej, ponieważ rywalizował z Górnikiem o awans. Miałem trochę żalu i zdecydowałem, że wolę nie wracać do Łodzi. Górnik chciał mnie wykupić i to się udało.
Jesteś tuż po przejściu do Widzewa i widzisz, jak potoczą się twoje losy przez następne cztery lata. Stwierdziłbyś, że fajnie wyszło, czy jednak liczyłeś na więcej?
Zawsze może być lepiej, ale niczego nie chcę żałować. Wszystkie te doświadczenia sporo mnie nauczyły i doprowadziły do tego, że teraz zdobyłem mistrzostwo Uzbekistanu. Czegoś takiego na pewno bym sobie nie wyobraził. Pewnie były drogi, które mogłyby mnie zaprowadzić dalej, wyżej. Ale mógłbym też gdzieś przepaść i się zagubić. Powiedzmy, że wyszło całkiem nieźle.
Cała rozmowa Przemysława Michalaka z Przemysławem Banaszkiem znajduje się TUTAJ
A inna nasz była gwiazda Możdżeń przechodzi na łazienkowską. Wprawdzie do rezerw, ale jednak.
To żadna „nasza” gwiazda, to zwykły parobek najemny, bez większych ambicji. Równie dobrze mógłby tam być cieciem parkingowym. Patrząc na to jak po przegranym meczu z 7egłą się śmiał i bił z nimi piątki, będzie tam pasował idealnie – znaczy do rezerw.
Tak. Będzie uczył młodych łegłonistów człapania po boisku, pozoranctwa i promiennych uśmiechów po porażce. No i oczywiście będą oglądać ten filmik jak potrafił uderzyć z daleka w 2010r
Jaka gwiazda,taka liga. O zespole nie wspomnę…
Śląsk Wrocław chce się pozbyć Marcela Żyłki.
Pytanie 1 – za darmo?
Pytanie 2 – ma pozwolenie od FIFY na grę?
2 X Tak = Stamirowski się zastanowi, żeby zamknąć usta kibiców, no i coś zarobić
Slaby śląsk chce się pozbyć kiepskiego grajka…..
no to super.
Marcela Zylli .
zdaje się że piłkarz Chełmianki wcześniej Trudno ściągać piłkarzy od brata wroga A z drugiej strony piłkarz tyle dał ile umiał Właściwie to Widzew go wyszkolił I tyle w temacie