Omega Kleszczów – Widzew II Łódź 0:1 (0:1)

Dużo wysiłku w odniesienie dzisiejszego zwycięstwa musiały włożyć rezerwy Widzewa Łódź. Podopieczni Michała Czaplarskiego od samego początku starali się otworzyć wynik starcia z Omegą Kleszczów, ale udało się to dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy. W drugiej części meczu Widzew miał kilka klarownych sytuacji, w tym rzut karny, jednak wynik się już nie zmienił.

Na mecz z Omegą trener Czaplarski przewidział w dużej mierze sprawdzoną jedenastkę, choć nie zabrakło kilku zmian, Pierwszą z nich było z pewnością pojawienie się w wyjściowej jedenastce Jakuba Grzejszczaka, który zdobył bramkę w meczu z Borutą Zgierz. Szansę gry od pierwszej minuty otrzymał także Mateusz Kempski, który wystąpił w ataku razem z Kamilem Andrzejkiewiczem.

Od samego początku spotkania widzewiacy ruszyli do natarcia. Już w 2. minucie po dograniu Marcina Kozłowskiego efektownie przewrotką akcję chciał zakończyć Kempski, jednak strzał nie znalazł drogi do bramki. Szybko odpowiedzieć mogła Omega. Z akcją ruszył Przemysław Szewczyk, jednak jego uderzenie zostało zablokowane przez jednego z obrońców. W kolejnych minutach częściej przy piłce utrzymywał się Widzew, który szukał kolejnych szans. W 10. minucie na strzał zdecydował się Filip Zawadzki, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Kilka minut później obok słupka po dynamicznej akcji i podaniu od Kempskiego uderzać próbował Kamil Andrzejkiewicz. W kolejnych fragmentach RTS próbował zagrażać dograniami w pole karne, lecz bramek nie oglądaliśmy.

Z czasem gra zaczęła się wyrównywać, choć początkowo Omega nie tworzyła sobie klarownych szans – raz w 22. minucie na aut musiał wybijać Mistygacz. W kolejnych minutach po stronie Widzewa jedną okazję miał Andrzejkiewicz, rywale zaś egzekwowali rzut wolny, jednak obrona gości blokowała uderzenia jeszcze przed dotarciem do bramki. Akcja meczu rozkręciła się pod koniec pierwszej połowy. W 40. minucie ładnym, choć niecelnym strzałem z dystansu popisał się Andrzejkiewicz. Niestety, w 43. minucie boisko musiał opuścić kontuzjowany Najderek. Zastąpił go Hubert Lenart, który szybko popełnił jednak błąd i nie upilnował Mateusza Miarki, który dopadł do piłki i trafił w słupek. Ta niewykorzystana okazja miejscowych szybko się zemściła. W końcówce zdecydowanie do przodu ruszyli widzewiacy, a pierwszą część meczu w doliczonym czasie pięknie podsumował Daniel Mąka, który świetnym uderzeniem dał drużynie prowadzenie!

Do drugiej połowy drużyna rezerw przystąpiła z jedną zmianą w składzie – Grzejszczaka zastąpił Kamil Tlaga. Na początku dwie okazje mieli gospodarze, ponieważ głową uderzał Trzeboński. W 53. minucie natomiast bardzo mocno i zdecydowanie nad bramką strzelił Kowalski. Omega z czasem przestała gościć na połowę łodzian i to RTS mocno atakował, szukając drugiego trafienia. W kolejnych minutach strzelali Mąka i Kozłowski, a w 59. minucie bardzo bliski szczęścia był Łukasz Plichta, który posłał piłkę minimalnie obok słupka. W 62. minucie sztab Widzewa zarządził kolejną zmianę i na murawie w miejscu Zawadzkiego zameldował się Wiktor Preuss. Dwie minuty po tej zmianie korekcie okazję zmarnował Tanżyna, główkując w golkipera.

Czasu do końca meczu pozostawało coraz mniej. Widzew prowadził, ale usilnie dążył do strzelenia kolejnych bramek, żeby zamknąć mecz. W kolejnych minutach na bramkę uderzał Tanżyna, a bliski przecięcia dobrego zgrania od Preussa był Mąka, jednak kolejne bramki dalej nie padały. Ostatnie 10 minut to już istna ofensywa łodzian. Próby pokonania Pawła Wiśniewskiego podejmowali Chwałowski i Kozłowski. Bramka powinna jednak paść w 88. minucie. Wówczas bramkarz obronił strzał Mąki i dwukrotnie z bliska dobijać próbował Tlaga, lecz golkiper wywiązał się z zadania znakomicie. W doliczonym czasie kolejną znakomitą okazję miał Mąka, który podszedł do rzutu karnego po faulu na Kozłowskim, jednak posłał piłkę obok słupka!

Na szczęście brak gola w tych sytuacjach nie zemścił się. Rezerwy Widzewa wygrały na wyjeździe z Omegą 1:0. Teraz pozostaje czekać na końcowy wynik meczu Sokoła Aleksandrów Łódzki ze Startem Brzeziny. W momencie zakończenia meczu w Kleszczowie Start prowadził 1:0!

AKTUALIZACJA:
Sokół ostatecznie pokonał Start Brzeziny 3:1. Sytuacja w tabeli wciąż bez zmian.

Omega Kleszczów – Widzew II Łódź 0:1 (0:1)
45+3′ Mąka

Omega:
Wiśniewski – Michalak (84′ Załęski), Miarka (58′ Nowak), Pieniążek (46′ Wiewiórkowski), Trzeboński (84′ Polujanski), Szewczyk (58′ Ociepa), Kowalski, Niedbała, Roczek, Hrynkiv, Ochocki (84′ Wieloch)

Rezerwowi: Wolankiewicz – Węglewski,

Trener: Jacek Berensztajn

Widzew II:
Mistygacz – Kozłowski, Najderek (42′ Lenart), Tanżyna, Grzejszczak (46′ Tlaga) – Chwałowski, Plichta, Zawadzki (70′ Kurzawa) – Mąka (90+5′ Przybylski), Kempski (62′ Preuss), Andrzejkiewicz (85′ Radomski)

Rezerwowi: Józwik – Dawid, Pokorski

Trener: Michał Czaplarski

Żółte kartki: Szewczyk, Hrynkiv, Ociepa – Najderek

Sędzia: Przemysław Berliński (Sieradz)