Olimpia postraszy widzewiaków… wzrostem?
28 lutego 2020, 08:31 | Autor: KamilJuż za nieco ponad dwa dni piłkarze Widzewa i Olimpii Elbląg wybiegną na murawę stadionu przy al. Piłsudskiego. Choć na papierze faworytami wydają się gospodarze, to przyjezdni na pewno nie poddadzą się bez walki. Podopieczni Adama Noconia będą mogli postraszyć rywali zwłaszcza… wzrostem.
Zimą łódzki klub opuścił Sebastian Zieleniecki, kontuzjowany jest Krystian Nowak (obaj po 188 cm), a o centymetr od nich niższy Daniel Tanżyna będzie musiał pauzować za kartki. W pierwszym składzie nie wyjdzie też raczej Marcel Gąsior (185 cm), wobec czego miano „numeru jeden” będzie w niedzielę dzierżył Sebastian Rudol. Jego 183 centymetry wypadają jednak bardzo mizernie przy parametrach zawodników z Elbląga.
Jeżeli trener Olimpii zdecyduje się postawić na taką samą jedenastkę, jaka zagrała w ostatnim zimowym sparingu z rezerwami Arki Gdynia, to duet środkowych obrońców stworzą prawdziwe „dwie wieże” – Tomasz Lewandowski (194 cm) i Kamil Wenger (188 cm). Groźny będzie przede wszystkim ten pierwszy, który jesienią zdobył aż cztery gole. Nie będzie on jednak jedynym atutem gości, bo miejsce w ataku zająć powinien mierzący 190 centymetrów Przemysław Brychlik – strzelec wyrównującej bramki w pierwszym meczu z Widzewem.
Tak spora różnica wzrostu będzie widoczna zwłaszcza przy rzutach wolnych i rożnych. Sytuacji nie poprawi Hubert Wołąkiewicz, który co prawda lada moment powinien podpisać kontrakt z łódzkim klubem, ale ma zaledwie 182 centymetry. Stoperzy będą więc musieli nadrabiać dobrym ustawieniem, a także liczyć na skuteczne wyjścia Wojciecha Pawłowskiego (190 cm), który już wiele razy pokazywał, że nie boi się odważnych interwencji z dala od linii bramkowej. Małym plusem dla gospodarzy będzie też fakt, że z powodu kontuzji w Olimpii nie zagra etatowy wykonawca stałych fragmentów gry, Damian Szuprytowski.
Pamiętam jak Znicz rok temu przyjechał do Łodzi na mecz z nami. Też wystawili same wieże , sam napastnik miał chyba prawie 2 metry wzrostu. Z tego co pamiętam to praktycznie wogole nam nie zagrozili po SFG. W meczu mieliśmy całkowitą dominację , multum sytuacji. Tylko byliśmy strasznie nieskuteczni i chyba 1:1 się skonczylo. Więc wzrost to nie wszystko
Coś za coś ,jeden ma wzrost drugi szybkość a trzeci technikę a czwarty to Lewandowski. Riki taka i jedziemy z nimi
3 punkty dla Widzewa :-)
To jest serce łodzi ,stadion pęka w szwach.energia Galacticos i ich wiernych kibiców znosi wszystkich kto stanie na drodze do awansu.Nie ma zmiłuj.