Oficjalnie: Smuda odchodzi po raz piąty!
12 czerwca 2018, 16:04 | Autor: RyanDobiegła końca piąta przygoda Franciszka Smudy z Widzewem. Legendarny szkoleniowiec opuszcza drużynę na kolejkę przed końcem sezonu. Klub zdecydował się na ten krok, by zminimalizować ryzyko wpadki w meczu przesądzającym o awansie do II ligi.
Euforia
Gdy w sierpniu ubiegłego roku Smuda wracał na Piłsudskiego, zapanowała euforia. Trener, który w latach 90. sięgał z Widzewem po dwa tytuły mistrzowskie i grał z nim w fazie grupowej Ligi Mistrzów, miał odbudować potęgę łódzkiej drużyny. Pierwszym krokiem miało być pewne wywalczenie awansu na centralny poziom rozgrywkowy, ale już pierwsze wyzwanie zaczęło weryfikować plany szkoleniowca. Rundę jesienną zespół skończył „dopiero” na drugim miejscu w tabeli, ale „Franzowi” dalej ufano.
M jak Murapol
O zmianie zimą absolutnie nie chciał słyszeć inwestor, czyli firma Murapol. To właśnie Michał Sapota był wielkim orędownikiem zatrudnienia trenerskiej ikony i dopóki nie zapadła decyzja dewelopera o rezygnacji z wykupu akcji piłkarskiej spółki, pozycja Smudy była niezagrożona. Przełom nastąpił pod koniec maja. Nieoficjalnie mówiło się, że szkoleniowiec poczuł się w klubie mniej pewnie i spodziewał się możliwych ruchów personalnych. Drużyna po lekkim kryzysie wróciła jednak na właściwe tory i sytuacja nieco się uspokoiła.
Pierwszy upadek
Niewiele osób wie, że Franciszek Smuda bliski był odejścia z klubu już na początku maja. Po remisie z Huraganem Morąg i porażce z Ursusem Warszawa, szefom Widzewa zapaliła się lampka ostrzegawcza. Zaczęto rozglądać się za potencjalnym następcą, ale finalnie postawiono na wyciszenie emocji. Zbliżały się bowiem mecze z teoretycznie łatwiejszymi rywalami i zdecydowano się dać 69-latkowi jeszcze jedną szansę. Przez chwilę wydawało się, że był to słuszny krok. Zespół wygrał pięć spotkań z rzędu, w pokonanym polu zostawiając nie tylko Drwęcę, Tur czy Wikielec, ale także Pelikan i Polonię. To budowało optymizm na finisz sezonu.
Drugi upadek
Dobra gra skończyła się w Łomży. Trudno powiedzieć, co sprawiło, że po pięciu wygranych z rzędu łodzianie nagle stanęli. Czy to nadmierna pewność siebie, czy błędy popełnione przez trenera? Faktem jest, że w starciu z ŁKS widzewiacy nie stworzyli sobie praktycznie żadnej okazji strzeleckiej, a bezbramkowy remis sprawił, że losy sezonu zostały sprowadzone do jednego meczu – z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Co działo się w ubiegłą sobotę, wszyscy widzieli. Drużyna Smudy grała fatalnie, została zdominowana na własnym boisku i miała ogromne szczęście, że spotkania nie przegrała.
Sporo działo się też po meczu. Media rozpisywały się o sytuacji z opiekunem gości, Bogdanem Jóźwiakiem. Chamskie zachowanie Smudy jeszcze bardziej zachwiało i tak niestabilną już pozycją. Kibice, którzy ledwie kilka miesięcy wcześniej gotowi byli nosić swojego ulubieńca na rękach, zaczęli domagać się jego głowy.
Zwolnił się sam?
Remis z Lechią sprawił, że awans do II ligi będzie rozstrzygał się w ostatnim meczu w Ostródzie. Świadomi powagi szefowie Widzewa zaczęli zastanawiać się nad najbliższą przyszłością. Były obawy, że trener traci zaufanie nie tylko trybun, ale także własnych piłkarzy, a wyjazd na mecz z Sokołem mógłby przypominać podróż… karawanem. Debaty trwały w niedzielę i poniedziałek, ale nikt nie chciał do końca podjąć ryzyka związanego ze zmianą szkoleniowca przed ostatnią kolejką. Finalnie zdecydowano, że Franciszek Smuda poprowadzi zespół w najważniejszym spotkaniu. Wypije piwo, które sam nawarzył.
Niestety, w poniedziałkowe popołudnie sprawy się zmieniły. Wszystko za sprawą podejścia samego Smudy. Trener zorientował się, że trwa sąd nad jego osobą i zachował się w sposób idealnie do niego pasujący: obraził się. Fakt, że „Franz” nie przyszedł na spotkanie z kierownictwem Widzewa, zmusił zarząd do szybkiej reakcji. Skontaktował się z Radosławem Mroczkowskim, który przebywał na szczęście w Łodzi, i usiadł do rozmów, zakończonych późnym wieczorem wstępnym porozumieniem.
Nowa nadzieja
Już wczoraj pojawiły się nieoficjalne doniesienia, że czas Smudy minął. Zapowiedź roszady na ławce trenerskiej kibice przyjęli w większości z ulgą, choć każdy zdaje sobie sprawę, że przejęcie zespołu na cztery dni przed najważniejszym i ostatnim meczem sezonu musi być obarczone ryzykiem. Zarząd się na nie zdecydował, ale bez względu na efekty trzeba przyznać, że nie bardzo miał wyjście.
Jak pojawienie się nowego szkoleniowca zadziała na drużynę? Tego nigdy nie da się przewidzieć, ale biorąc pod uwagę atmosferę, jaka panowała wokół Widzewa w ostatnich dwóch tygodniach, można liczyć, że wejście Mroczkowskiego do szatni będzie jak otwarcie okna w dusznym pomieszczeniu. Zmiana trenera powinna na nowo zmotywować zespół i miejmy nadzieję doprowadzić do szczęśliwego finału.
Nie burzyć pomnika!
Zakończenie współpracy z Franciszkiem Smudą musi budzić emocje. Bez względu na wszystko, jest to trener, który dał kibicom Widzewa wiele radości przed dwudziestoma laty. Chcąc nie chcąc, już na zawsze będzie to ikona klubu i z tego względu należy zachować klasę. Z uwagi na sukcesy „Franza” pożegnać trzeba go w sposób godny. Chwiejący się w posadach pomnik powinien mimo wszystko nadal stać, a klub i jego kibice pisać już nową historię.
Wielkie zwycięstwo chamów z internetu i porażka Widzewa.
Teraz czas zadać pytanie, ile kolejek chamy z internetu wytrzymają zanim zwolnią Mroczkowskiego.
Z mojej strony podziękowania dla Franciszka Smudy i całego sztabu szkoleniowego. Dziękuję!
już dawno powinieneś dostać bana za tych „chamów z internetu”…
Peter zakłąd o flaszeczke??że bez p.Smudy świętujemy awans w sobote..
100% racji Peter, motłoch wywarł presję na słabiutkim prezesie i efekty takie że zwalniają trenera za pierwsze miejsce w tabeli. Żadnej stabilności tu nie będzie, Mroczkowski przegra dwa mecze ze średniakami, nie podejdzie lizać butów i przepraszać na zegar i kolejny wyrok zapadnie. Kto normalny zwalnia trenera po kilku słabszych meczach i remisie z drugim zespołem? Dajcie nam prawdziwego prezesa! Oj p. Ludwiku, drugiego takiego jak Pan się już nie doczekamy…
Panowie, nikt tu nie zwalnia trenera za pierwsze miejsce tylko za podejscie do zawodnikow, kibicow i zarzadu, za paskudny styl gry druzyny itd itp… Przy tworzeniu historii nowego Widzewa nikt nie moze zapomniec, ani zarzad, ani zawodnicy czy trenerzy ze WIDZEW to My, kibice!!! To oni pracuja dla Nas a nie odwrotnie (tak na marginesie Widzew powinien zostac pod wladzami Stowarzyszenia a nie zadnej firmy zewnetrznej) Szacunek dla Smudy ale niestety ta misja mu nie wyszla i trzeba probowac innych rozwiazan. AVE WIDZEW
Wszystko co dobre kiedyś się kończy a Smuda skończył się 6 lat temu.
Po kilku słabszych meczach (tak na oko licząc to jakieś 22). Po takiej grze wyleciałby już dawno z innych klubów. Miał wszystko co tylko chciał, pieniądze, spokój, wsparcie zarządu i kibiców, dobierał zawodników tak jak sam chciał. Nasza budżet to jak pół ligi razem wzięte. A Smuda zrobił zespół kopiący się po czołach, złożony z zawodników, którzy tylko czekali na jego odejście, gdzie najlepszy gracz ligi jesienią (i poprzedniego sezonu) nagle przestał grać, a jak już był wpuszczany na boisko, to żeby łatać dziury i grać nie na swojej pozycji. Ile chciałbyś czekać na efekty pracy Smudy? Pokarz zawodnika, który… Czytaj więcej »
Weź gościu tak po ludzku…SPIERDALAJ!!!!
Jeszcze napisz, że „sytuacja jest pod kontrolą”
Walnij się w łeb człowieku bo nic widać nie wiesz bardzo dobra decyzja bo z frankiem awansu by nie było i znowu rok w plecy mało tego to wszystko mogło by paść
Widzew jeszcze nie przegrał. Co ty meczy nieogladasz naszej kochanej drużyny . Franek niedał rady swoim uporem spieszył grę drużyny i paru piłkarzy.
Morda cię swędzi,mogę ci ją wyreperować bucu…
Nie mogę zrozumieć tych, którzy mu dziękują. Ludzie, przecież on szkodził naszemu klubowi. To tak jakbyście dziękowali, że ktoś się na Was wyrzygał. Poszedł ty dziadu precz i zapomnij wreszcie o Widzewie. Ja o tobie nie zapomnę. Będziesz moim wrogiem po wsze czasy.
Co za czub…
Cham Ciebie zrobił. A cwel poprawił frajerze. A teraz idź rób to , co umiesz najlepiej, czyli obciągnij pedałom z galery
Racja w 100%. Ile razy można było przeczytać tu wyzwiska padające pod adresem Smudy? Szkoda ,że nie okazano Franzowi choć trochę szacunku i nie pozwolono dokończyć sezonu .Teraz Mroczkowski (który początkowo o tym poziomie słyszeć nie chciał )przyjdzie kiedy Widzew jest pierwszy i jesli wygra ostatni mecz będzie super , a jesli przegra , wytłumaczy się ,ze taki zespół po Smudzie dostał.Żałosne. Stawiamy na grajków,których niski poziom ukazał Franek i zamiast nich pozbylismy się prwdziwego trenera i to w taki sposób.Daleko nam do klubu o jakim kazdy mówi „profesjonalny”
I bardzo dobrze. Franek dzięki za wszystko.
Teraz niech Marcin Płuska znający i zawodników i ligę- spróbuje uratować awans.
Dzięki Franz.
RTS zawsze z Tobą.
Dawaj Mroku!
pies wam mordę lizał
Franek wyluzuj,nie jesteś już trenerem Widzewa,wypowiadsz się tylko w swoim imieniu…
Takie porady w stylu „wyluzuj” to zachowaj dla swoich idoli z murawy.
ad. Pierwszy upadek
Szkoda, że wtedy go nie zwolniony, tylko w związku z meczami ze słabszymi drużynami dano Smudzie szansę na rehabilitację. Właśnie te mecze ze słabeuszami mogły być przetarciem dla nowego trenera, dogłębne poznanie drużyny i ogarnięcie tego po swojemu.
Teraz naszą szansą jest to, że Mroczek ustawi piłkarzy na ich nominalnych pozycjach, a zawodnicy zagrają ciesząc się grą i nie będą mieli z tyłu głowy potencjalnego opier.dolu od Smudy.
,,Wejście trenera Mroczkowskiego do szatni to jak otarcie okna w dusznym pomieszczeniu” Idealne odniesienie do tego co było. Zawsze pojawiają się kryzysy w każdym zespole,ale tu cały czas coś nie grało,a zawodnicy WSZYSCY gasnęli w oczach. Brawo zarząd. Właściwy trener na łąwce trenerskiej. Na pewno będą się zdarzały w przyszłości kryzysy,ale trener Mroczkowski zawsze potrafił zrobić coś zczegoś niewielkiego. W Sandecji bardzo dobrą pracę wykonywał dopóki nie chcieli mu zacząć sprowadzać grajków ,których on nawet na oczy nie widział ,,Altidore z USA” A grając cały czas na wyjeżdzie miał dobre wyniki. Gdzie jest dziś Sandecja po jego odejściu ?? Teraz… Czytaj więcej »
Napiszę swoje zdanie może zostanę zbrukany.Dlaczego wygląda to tak jak wygląda wszyscy wieszają psy na Smudzie a wg mnie prawda jest taka że głównym powodem takiej sytuacji jest to że 90% piłkarzy jest bez ambicji i dla nich gra jest nie wygodna do gry w wyższych ligach ponieważ są to piłkarze na miarę tej ligi nic więcej. Dlaczego w profesjonalnym klubie jest miejsce dla nich. prawda jest taka że większość klubów z tej ligi to amatorskie kluby które działaja na zasadzie miłosci do piłki nożnej, bez odpowiednich przygotowań, z piłkarzy którzy jadą na mecz prosto z pracy, różnicą jest to… Czytaj więcej »
A znasz jakiś klub w którym po awansie wymieniono 90% piłkarzy ??? Na jakiej podstawie naszym zarzucasz brak ambicji ? I skoro Smuda wiedział ze „z nimi nic nie osiągnie” dlaczego nic z tym nie zrobił ? Czy to nie jest właśnie zadanie trenera ? Sorry, ale twój wpis kupy się nie trzyma.
Jeżeli muślisz o awansie z czwartej ligi do trzeciej to spoko szczyt ich mozliwości a dlaczego rok temu też mająć prawie awans odpuscili bo jak można nazwać porażki z piłkarzami z klubów którzy jadą na mecz prosto z pracy.
„Majac prawie awans odpuścili” ??? W którym momencie mieli ten awans ?? Mieliby, gdyby nie 12 pkt straty po jesieni. I nie sądze że odpuśili, poprostu nie dogonili.
A w tym roku też odpuszczali ? Bo porażki i remisy z piłkarzami którzy jadą na mecz prosto z pracy też im się zdarzały.
A jak możesz nazwać porażki remisy z zespołami stricte amatorskimi. Jeśli uważają się za profesjonalnych piłkarzy prawda jest taka że powinni oni wygrywać nawet bez trenera. Tylko na kliku meczach widziałem chęć walki a reszta to parodia gry. Fakt trener ponosi odpowiedzialnośc za drużynę ale czy jest winny…raczej nie
A co miał zrobić ? Gdy gwiazdki odstawiał to pół tego forum na nim psy wieszało ,że takiego piłkarza jak Miller odsatawił.
Oczywiście to piłkarze wystawiali się na pozycjach na których nie grali. To Miller najlepszy zawodnik poprzedniej rundy nie wystawiał się w ogóle. No i to Falon najlepszy zawodnik z Lechią zdjął się po pierwszej połowie.
Kaczmar w punkt!
Przed przyjściem do Widzewa
Świderski 23 gole
Miler 18 goli
Dodatkowo bez p. Smudy
Mąka 12 goli
Michalski 15 goli
Na chwilę obecną razem mają coś koło 22 z czego spora część to rzut karny.
Wystrzelali się ???
Miler na dobrą sprawę nie grał chyba tylko jako bramkarz w Widzewie.
To raczej nie jest dobrze wykorzystany potencjał przez trenera
I nie spinać dupy na siebie tylko
Razem Po Awans!!!
Dokładnie tak.Oni grają to czego ich treneiro uczył. A że nauczycielem był jakim był to rozpoczął się u nich proces uwsteczniania. Za Cecherza przynajmniej sił starczało na 90 minut. Tu tylko na góra 70. No ale jak trenuje się 3 – 4 razy w tygodniu ,to tak to niestety wygląda. Nikt mi nie powie że Miller, Świder, Mąka i paru innych obniżyli loty tak sami z siebie. Ktoś ich do kur.y nędzy prowadził i chyba widział co się dzieje.
Masz prawo do swojego zdania a ja Ci odpowiem w kilku punktach takie 7 grzechów głównych Smudy: 1 brak szacunku dla wszystkich (ostanie dni godziny to pokazały dobitnie) 2 szukanie pozycji na siłe zawodnikom mimo w/g niego dwóch wyrównanych 11 (przemilczmy Milera przykład Pieńkowski gra świetny mecz na prawym skrzydle za tydzień prawa obrona) 3 ciągłe rotowanie składem co nadal odbija się na zgraniu (reki sobie uciąć nie dam ale chyba 3 meczy z rzędu jednym składem na tych samych pozycjach nie zagrali) 4 nowy system przygotowań przed sezonem efekt widoczny grają wolno do dziś nie odpalili (jak przejoł po… Czytaj więcej »
Nie jestem zwolennikiem Smudy ani Mroczkowskiego.
Płuska awans z impetem z czwartej do trzeciej (póżniej wiadomo co)
Cecherz( runda jesienna strata 3 miejsce wiosna idziemy jak burza do momentu gdy się nie zorientowano ze moze byc awans)
Smuda (normalny sezon idziemy po awans do meczu z Ełkiem i co dalej…widzimy
Smutne bo całe życie za widzewem ale większość tych piłkarzy nie ma pojęcia czym jest Widzew WIDZEW to magia.
Cecherz runda wiosenna idziemy jak burza…człowieku co ty pleciesz?!
a może Słowacy mieli powiązane kontrakty z kontraktem Smudy? dlatego grali
Kolego, w wielkim skrócie, może i piłkarze nie są najwyższych lotów, ale każdy z nich pod wodzą Franka Smudy został niemiłosiernie zajechany. Nie muszę mieć żadnych wyników badań, bo w każdym meczu gołym okiem widać było, że każdy nasz piłkarz jest wolniejszy od naszych rywali. Trzecioligowych rywali, ludzi którzy czasem pracują na etacie oprócz grania w piłkę. Apogeum braku szybkości w drużynie osiągnął Demjan, który z natury i racji wieku, sprinterem nigdy nie był.
Czy Pan Smuda będzie dalej pobierał wynagrodzenie? Wie ktoś jak to będzie wyglądało?
a co chcesz troche
Dziękujemy Panu Smudzie za wszystko co zrobił dla Wielkiego Widzewa
To zwolnienie Smudy jest najkorzystniejsze dla niego samego.
No bo tak gdyby został a Widzew by nie awansował poszłaby w świat informacja Smuda nie dał sobie rady w trzeciej lidze mając dwa razy większy budżet niż konkurencja, a teraz po zwolnieniu jak Widzew awansuje to powie że jednak 71 punktów zdobyliśmy za jego kadencji, jak nie awansuje to powie że jakby go nie zwolnili to by awansował.
Peter nie pierdol glupot i nie osmieszaj sie chamem to jestes Ty bo nie potrafisz sie kulturalnie zachowac. Co grał Widzew za Smudy? padaczke we wszystkich meczach i Tobie sie to podobalo? bo mnie i wielu innym kibicom nie
Trenerzy przychodza, pozniej odchodza… Pilkarze to samo. Dla mnie ostoja w tym calym chaosie jest pan Klementowski. Poki ma wplyw na losy klubu, to jestem spokojny, ze wszystkie decyzje, nawet te szokujace sa dla dobra Widzewa. Mam nadzieje, ze nigdy nie bede musial odszczekiwac tych slow, ale wierze, ze zarzad wie co robi.
To się jeszcze okaże.
Zgadzam sie z artykulem w 100%. Nie bylo innego wyjscia – szkoda ze ta historia konczy sie jakby nie bylo bez happy endu! Czekam z nadzieja i otymizmem na to co przyniesie przyszlosc a zwlaszcza nablizszy mecz w Ostrodzie. Pana Smude trzeba pozegnac z szacunkiem i klasa jak przystalo na najlepszych kibicow w Polsce.
Pan Smuda byłby totalnym zerem gdyby poszedł pod Zegar po meczu z Lechią. I każdy inny trener też. Który trener w Polsce, na świecie idzie do kibiców?
Probierz
A potem wskoczył do ŁKS-u na rundkę….
Co tu dyskutować Franz sam się zwolnił i tyle.
Panie Franku dziękuje za lidera awans jest nasz i bedzie Pana zasługa że wycisnoł Pan z naszych piłkarzy maximum w tej lidze.Zdrowia życzę.
Franek,sam sobie wystawiłeś taką pozytywną laurkę?
Zwķaszcza w meczach z Morągiem,Ursusem i Łomźą….Nie wyzywać Smudy to jedno i sam przez wzgląd na przeszłość nigdy tego nie zrobię, ale nie widzieć że Franz odleciał i prowadzi nas ku nieuchronnej klęsce…?
GŁUPKI
Z tym zarządem tez daleko nie zajdziemy znow zwalniają trenera przed koncem rozgrywek.
Z parteru na bruk.
Franek, dziękujemy. Za wszystko. Nie tak powinno się Ciebie żegnać. Nie zasłużyłeś sobie na to. Pamiętaj, że w pamięci prawdziwych Widzewiaków jesteś i będziesz mistrzem. Wspaniałym trenerem. Życzę Ci jak najlepiej. I powodzenia trenerze Mroczkowski.
Zła decyzja przed ostatnim meczem. Trzeba było poczekać z Mroczkowskim do niedzieli.
Najgorsza z możliwych decyzji, która zarząd mógł podać! Te obecni piłkarzyki są siebie warci. Taka prawda
Witam, a ja widzę to tak. Szacunek dla Pana Smudy za piękną historie. Natomiast ostatni sezon to jakaś kontrabanda, niestety na szkodę Widzewa. Kosztem klubu, trener usiłował wypromować kilka nazwisk. Przy okazji zachamował kilka karier. Nie licząc się z Całym Widzewem, odbudowywanym mozolnie, potraktował Nas, ludzi, którzy mu zaufali przedmiotowo i nieodpowiedzialnie. Niestety jak ktoś mi w życiu pomoże, a potem da po mordzie, pamiętam mu jedno i drugie. Pan S.miał u mnie bezgraniczny szacunek przez ostatnie 20 lat. Do dzisiaj. A właściwie do po meczu z Lechią. Od dziś to jeden z wielu starszych ludzi jak innych. Przykro mi… Czytaj więcej »
Jak czytam bełkot tego Petera niżej, to mnie mdli. W artykule jest konkretnie napisane, że Pan Smuda praktycznie zwolnił się sam. Aż mnie ciarki przeszły, gdy czytałem o tym, że zarząd dałby mu wypić piwo, którego sam nawarzył, tzn. poprowadzić drużynę w spotkaniu o taką stawkę. To by była jedna wielka loteria. Widziałem co się działo w meczu z Lechią. Remis to było szczęście nad szczęściami, totalny fart. Jeśli Pan Smuda miałby liczyć na taki fart drugi raz, to ja dziękuję. Czytałem też, że sam się podobno przyznał, że drużyny z którymi zdobywał laury to były samograje. Jak widać jak… Czytaj więcej »
Trenerowi F. Smudzie należy się szacunek. Jak patrzę na A. Wengera z Arsenalu, który miał szereg porażek, a mimo to klub go wspierał, i patrzę na władze Widzewa, to myślę sobie tak: jak klub nie ma szacunku dla trenera, to nie będzie miał szacunku dla kibiców…