Oficjalnie: Kun żegna się z klubem po czterech latach
26 maja 2024, 18:04 | Autor: RyanStało się to, co w ostatnim czasie wisiało w powietrzu. Klub oficjalnie poinformował, że kończąca się za miesiąc umowa z Dominikiem Kunem nie będzie przedłużona. Pomocnik rozstaje się z Widzewem po czterech intensywnych latach.
W zakończonym w sobotę sezonie Kun był zawodnikiem o najdłuższym stażu w szatni łodzian. Na Piłsudskiego trafił przed rozpoczęciem rozgrywek 2020/2021, czyli tuż po awansie czerwono-biało-czerwonych do I ligi. Celem była promocja do Ekstraklasy, w czym sprowadzony z Sandecji Nowy Sącz zawodnik miał pomóc drużynie prowadzonej przez Enkeleida Dobiego. Planów nie udało się jednak zrealizować. Widzewiacy grali przeciętnie, więc w pewnym momencie Dobi został zwolniony, a jego miejsce na ostatnie kolejki zajął asystent Marcin Broniszewski. Dla „Kunika” był to również okres nieudany pod kątem indywidualnym, bo choć grywał regularnie, najczęściej wystawiany był na lewym skrzydle. W efekcie strzelił tylko jedną bramkę, w ostatnim meczu z Odrą Opole.
Latem klub trafił w ręce Tomasza Stamirowskiego, a nowym szkoleniowcem został Janusz Niedźwiedź. Szybko podjął decyzję, by zmienić Kunowi pozycję na boisku, przesuwając go do środka pola. Okazało się to doskonałym pomysłem, bo zawodnik wyraźnie rozwinął skrzydła. Lepiej zaczęła być wykorzystywana jego mobilność i pracowitość, pomogło mu to również osiągnąć lepsze liczby. Opuścił tylko dwa mecze i znacznie przyczynił się do powrotu Widzewa do Ekstraklasy. Chodzi oczywiście o jedno z dwóch ligowych trafień, które miało miejsce podczas spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Pomocnik sprytnie zachował się w polu karnym i strzelił na 2:1, co w konsekwencji pozwoliło wygrać i awansować do elity.
Przed kolejną kampanią uznawany za „Żołnierza Niedźwiedzia” piłkarz przedłużył umowę z klubem o kolejne dwa lata. Nadal mógł liczyć na zaufanie trenera, opuszczając tylko jedne ligowe zawody. Strzelił cztery gole, w tym kolejnego arcyważnego. Mowa rzecz jasna o jego akcji w wyjazdowym pojedynku z Miedzią Legnica, która wykończona przez filigranowego zawodnika dała drużynie utrzymanie na najwyższym poziomie rozgrywkowym. To wtedy do przylgnęło do niego określenie „specjalista od kluczowych bramek”, choć w szatni pół żartem, pół serio koledzy zaczęli nazywać go Leo Messim.
Czwarty i jak się okazuje ostatni sezon Kuna przy Piłsudskiego był nieco mniej efektowny od poprzednich dwóch. Co prawda widzewiak często pojawiał się na murawie, ale tylko w nieco ponad połowie przypadków były to występy w wyjściowym składzie. Stał się tylko rezerwowym, więc zaczęto dyskutować na temat jego przyszłości w klubie. Jak poinformowała oficjalna witryna, ostatecznie uznano, że pomocnik opuści Widzew po zakończeniu kontraktu 30 czerwca. Decyzję przekazano mu jeszcze przed meczem z Radomiakiem, a występ w nim miał być symbolicznym, bo ostatnim. 30-latek pożegnał się w swoim stylu, strzelając ładnego gola, swojego jedynego w tych rozgrywkach. Po tym wydarzeniu reszta zespołu ściskała go i cieszyła razem z nim, jasno dając do zrozumienia, że to koniec tej pięknej przygody.
Dominik Kun rozegrał w widzewskich barwach 136 oficjalnych spotkań (najwięcej od reaktywacji), strzelając w nich 10 goli. Dziękujmy za jego zaangażowanie i wkład w odbudowę klubu, życząc powodzenia na dalszej sportowej drodze!
Występy Dominika Kuna w Widzewie:
Ekstraklasa – 65 (5 goli)
I liga – 62 (3 gole)
Puchar Polski – 9 (2 gole)
Razem: 136 meczów i 10 goli
Dominik dziękuję za Twoje serducho. Zawsze będziesz tu mile widziany. Powodzenia.
Deliberto nie pokazał, że jest od niego lepszy.
Powodzenia Kunik, dzięki za serducho które zawsze zostawiałeś na boisku
Szkoda, wielkie serducho do gry, żelazne płuca i mnóstwo ambicji.
Dziękuję Pan Dominik!
Bardzo dziękuję Dominiku za Twoją waleczność, skromność, za to, że byłeś tutaj i walczyłeś za Widzew w tak ważnym momencie jego historii. Dla mnie po Bartku Pawłowskim z obecnej kadry, Widzewiak number 2. Właśnie za waleczność i żelazne płuca. Na zawsze w pamięci. Powodzenia.
Powodzenia Kunik, dzięki za serducho które zawsze zostawiałeś na boisku, z fartem!
Powodzenia Dominik!
I dobrze słaby był .
100 x mocniejszy niż Twoje wypociny na tym forum
Ty jesteś słaby, bo komentujesz za żelazna kurtyna internetu
Jakby byl dobry to by gral czesciej i od poczatku i by z nim kontrakt przedluzyli
Ty się lepiej zajmij swoimi artystami, bo zanosi się, że za szybko nie wrócicie do ekstraklasy.
Słabe to są twoje komentarze, i karolewski grajdołek sportowy.
Nie byłem jego wielkim fanem ale dzięki za wszystko i za pomoc w powrocie do elity . Taka kolej rzeczy . Potrzeba świeżej krwi w zespole i kogoś z lepszym przeglądem pola na jego pozycje . Powodzenia Dominik i dziękujemy.
Nie zły gracz…szybko znajdzie klub
Dzięki za grę i powodzenia!
Wielu wylewało wiadro pomyj na niego a teraz będą lamenty i łzy że odchodzi
ja nie lamentuję. Ok, strzelil 2 ważne bramki, walczył mocarnie ale jak chcemy iść wyżej to już potrzebujemy lepszych graczy. i lepszego dyrektora sportowego
Raczej nikt nie lamentuje dziękujemy Dominikowi za występy i tyle. Każdy z obecnych na portalu znał jego złe i dobre strony, ja przyznaje się, że obawiam się kim zastąpią Kuna, obym się mylił.
Ja bym go zostawił ! Nie sądzę by sprowadzili kogoś lepszego
Z jednej strony szkoda z drugiej może zmiana wyjdzie na plus w każdym razie Dziękujemy Dominik.
dziękujemy i fajnie, ze na pożegnanie strzeliłeś gola
Piłkarz na temat którego osiągnieć powstało najwięcej mitów w historii tego klubu.
Tysiące małych półprawd, życzeniowego przypisywania umiejętności i jedna wielka gigantyczna ściema z meczu z Miedzią.
Do dziś powtarza się bzdurę że dał nam utrzymanie, nawet w tym tekście – po co te kłamstwa? Przecież wy wszyscy wiecie że to nie jest prawda, po co tworzyć tę alternatywną rzeczywistość dla Kuna?
Jego gol z Miedzią był piękny, ale absolutnie niczego nie zmieniał w kontekście naszego utrzymania.
Nie mamy idoli to sobie ich stworzymy? Wykreujemy bohatera propagandą? Aż tak źle jest z nami?
W tamtym momencie, gdy drużynie szło fatalnie, tamta bramka faktycznie zapewniła utrzymanie i spokój do końca sezonu. Oczywiście, że finalnie nawet w przypadku porażki z Miedzią Widzew by się utrzymał, ale na ten moment tamta bramka to zapewniała i Widzew mógł bez nerwów przegrać ostatnie mecze… Zawodnik ten podczas czterech lat gry tutaj wykazał się najwyższą klasą, nie obrażał się, nie odnosił kontuzji… bramka z Podbeskidziem dała AWAMS!, zawsze dawał 110% z wątroby. Więc godne pożegnanie mu się należy, i sam wczoraj w świetny sposób je sobie zapewnił.
Nie dał nam utrzymania, natomiast ta bramka była niesamowicie istotna w tym momencie, w jakim znajdowała się drużyna. A była to drużyna rozbita, pod forma, niepewna swoich umiejętności. I w tak ciężkim meczu trzeba było pokazać charakter, odwagę i wolę walki, żeby przeprowadzić taki rajd. Nie zdziwiło mnie, że zrobił to akurat Dominik. To gość, który wielokrotnie pokazywał charakter, jakiego tak bardzo potrzebuje nasza drużyna. I nawet jeśli czasem brakowało mu umiejętności, to nadrabiał serduchem, nigdy nie odpuszczał. Dlatego jeżeli nie mamy nagranego wartościowego transferu ns jego miejsce, to trudno mi zrozumieć tę decyzję
Otóż to. Potrzeba graczy z charakterem, więc decyzja o rozstaniu z Panem Dominikiem bardzo niezrozumiała. A żadnej gwarancji, że ew. nowy będzie lepszy i z takim serduchem do gry
Trafiłeś w sedno jak wspomniałem wyżej ja prędzej bym zrezygnował z Shehu, ale może samemu Dominikowi nie za bardzo pasowała rola zmiennika i strażaka.
spadaj kibic zza tory!
Moim zdaniem jeden z niewielu wyrazistych zawodników w Widzewie , błąd włodarzy
Dominik wielkie dzięki za serducho, walkę i zaangażowanie, za ważne bramki czy to dającą awans do ekstraklasy, czy zapewniającą w niej utrzymanie, za wczorajszą również! Powodzenia i dużo zdrowia! Czyżby Ruch Chorzów? Byłoby fajnie zobaczyć cię w niebieskich barwach :) gdziekolwiek powodzenia!
Dzięki za grę i powodzenia.
Powodzenia Panie Dominiku. Duży szacunek za to co Pan zrobił dla Widzewa w kluczowych meczach.
Szkoda bo odchodzi człowiek co zostawił nie raz serce na boisku a zostają ludzie typu kerk którzy ciągną tylko kasę i nie ma z niego nic i nie będzie
Czy z Kurka nic nie będzie, tego nie wiesz.
Nie twoja kase wiec niech cie glowa o to nie boli,ma kontuzje i tyle,kasa mu sie nalezy,sa od tego klubowi lekarze ktorzy wiedza co mu dolega a co nie,a samo serce na boisku nie wystrczy bo w tym sporcie licza sie umiejetnosci a nie czy ktos walczy na maksa czy nie bo to nie MMA,jest tylko rezerwowym wiec za duzych umiejetnosci nie ma
Dzieki Kun i powodzenia
Dziękuję Dominiku!… Szczególnie za wygrane prestiżowe mecze z legia i łks.
Dobrze się zapisał podczas pobytu w Widzewie, ale jeśli mamy być lepsi to musi nastąpić wymiana kadry. Tak jak w przypadku Szoty można napisać, że „szkoda”.
Żeby ocenić odejścia trzeba też poznać przyjścia i zobaczyć jak się prezentują na boisku.
Tak, znając dokonania Wichniarka trudno być hurraoptymistą, ale czekamy na ruchy w drugą stronę.
Chłopak miał serce do gry szkoda bo przydałby się jako zmiennik.A znów zatrudni Pan Wichniarek szrot który będzie się leczył cały sezon.Pozdrowienia z Dolnego Śląska.
Swoje zrobił. Jego bramka dała nam awans, a rok później jego bramka dała utrzymanie. Szacunek za wkład, grę zawsze na 100% Niestety Dominik prochu już nie wymyśli. Żebyśmy byli lepsi musimy się wzmacniać. Powodzenia dalej!
Pan piłkarz. Serce że stali. Taki nasz a mały „WIELKI” wojownik. Pełen Szacun. Mam nadzieję, że będziesz miał godnego zastępcę. Nieć zdążyłem zrobić sobie z Tobą fotki ( nie wierzyłem, że odejdziesz przed emeryturą), ale jeszcze może będzie okazja. Pozdrawiam i powodzenia. Byle więcej takich jak TY.
Pięknie się pożegnał, fajny Gość, Widzewiak
Dzięki Dominik i powodzenia!
Jak odejdą Dawid i Przybułek to w tej chwili mamy w kadrze 8 Polaków…
Pań Kun dziekujemy
Dominik najlepszy zawodnik przyjdź do nas i zakończ w Widzewie karierę
Kto jak kto ale Kun powinien zostac.
Dokładnie. Grał Kun , Widzew grał szybciej . Nie rozumiem. Na dziś to Dilberto powinien w świetle ostatnich popisów nas opuścić
Dziękuję Dominiku za serducho i walkę. Powodzenia w dalszej karierze
Gdybyśmy mieli drużynę w biegach przełajowych to byłbyś naszym bezcennym graczem. Niestety umiejętności czysto piłkarskich przez te 4 lata nie pokazałeś. Dzięki za wybiegane kilometry i za zostawione serducho. Powodzenia dalej i wracaj czasem, bo sympatię tu zyskałeś cechami wolicjonalnymi i zaangażowaniem.
Za to dziś masz w centrum Dilberto. Śpiące centrum w które beznadziejna Warta wjeżdża w 12 min na 2:0.Ps Ponieważ biegałem 10 km w 32 min. to mogę zaryzykować tezę że o przełajach też nie masz pojęcia.
Za to ty masz pojęcie o piłce twierdząc że Kun to super piłkarz. Bieganie to podstawa, i tu Kun jest gigantem, ale jak ktoś piłki nie potrafi celnie podać na 10 metrów to sorry.
Poza tym klub do którego trafi i drużyny w których grał – pokazuje to że ja mam rację.
O Diliberto nic nie pisałem, póki co w ogóle się nie sprawdził i podejrzewam że miałby problem zrobić 10 km w 32 min
Dominik pełen szacun za to wszystko co zrobiłeś!!!! Zyczę powodzenia i szybkiego znalezienia klubu zgodnego z Twoimi aspiracjami. Powodzenia !
KUN KUN DOMINIK !!!!
Dziękuje za wszystkie emocje i serducho które zostawiłeś w Sercu Łodzi.
Mam nadzieję że będziesz pojawiał się na trybunach jako kibic. Życzę Ci BRACHU zdrowia i nowych sportowych wyzwań
Dziękuję Pan Dominik
Dzięki Dominik za Podbeskidzie, za Miedź, i za zdrowie które u nas zostawiłeś. Powodzenia.
Jeeeesst, nareszcie!!!! Tego drewna nawet korniki nie chciały żreć. Wreszcie jakaś dobra wiadomość. Dominik strata Kun, wreszcie.
Choć jesteś moim imiennikiem to wstyd mi za Ciebie chyba ,że jesteś z za torów.To wszystko wyjaśnia.Brawo Panie Dominiku Dziękuję za wszystko!!!
Bujaj sie
Wielkie dzięki Panie Dominiku za wielkie serce
Każdy kto twierdzi że to jest dobry piłkarz, zwyczajnie się nie zna, lub nie widział co on wyprawiał. Wreszcie jakaś dobra decyzja transferowa.
Sam nie masz pojęcia.
Wielkie dzięki Kuniku, za walkę, za staranie się do końca, za przebiegnięte kilometry w czerwonej koszulce, za pot który wylałeś na tej murawie, za to że NIGDY nie odstawiłeś nogi. Dla mnie jesteś jednym z symboli tego Klubu. Niech Ci się wiedzie i wracaj czasem do nas.
Dzięki Kun!!! Pajace wolą Kerka niż walczaka.
Dzięki za gola z PBB….i z Miedzią Legnica….stamirowski H** C w D …
Dziękuję Panie Dominiku, tak pokazać do końca honor i godność sportową potrafi niewielu. Został Pan źle wkomponowany w drużynę przez całość strategii meczowej. Szkoda… Mało jest tak ambitnych piłkarzy jak Dominik Kun.
Pozdrawiam serdecznie i życzę jak największych sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym…
❤️❤️
⬜
Dziękuję za aborcję i te rajdy niezapomniane zakończone golami ( z Miedzią i teraz z Radomiakiem ). Powodzenia w dalszej karierze .
Dziękuję serdecznie za serce
Prawdziwy wojownik. Szkoda. Powodzenia Dominik
Przygnębiające Zwłaszcza w czasie ostatnich popisów niejakiego Dilberto.
Wielki szacunek dla Dominika!!!! WIELKA szkoda ze nie przedłużone z nim kontraktu. Wielkie serce, charakter. Bardzo dziękujemy. Szkoda. Szkoda. Nie zawsze musi chodzić o to żeby być spektakularny. Silnym, najszybszym. Trzeba walczyć, grać dla drużyny. Taki jest Dominik. Bardzo. Bardzo szkoda. Dziękuklje. Powodzenia!!!!!
I przede wszystkim za bramkę dającą awans w meczu z Podbeskidziem. Kunik powodzenia
Kończy się tym samym jakiś etap Widzewa. Może nie był jakimś wybitnym graczem(choć nie przyszli tu jacyś lepsi od niego), ale miał widzewski charakter, ambicje i strzelał bardzo ważne gole.
Dziękuję i powodzenia PAN DOMINIK.
dziękuję za gola który dał NAM awans do ekstraklasy!
Dziękuję Dominikowi za występy w naszych barwach i życzę dalszej udanej kariery. Obecnie piłkarz, który zaczyna i kończy karierę w jednym klubie to rzadkość . Czy to dobry ruch ze strony klubu? na ten temat jak zwykle zdania będą podzielone. Dominik znany był z tego, że oddawał serducho na boisku i choć nieraz widać było braki w umiejętnościach nie można mu było odmówić waleczności, wybiegania. Ja osobiście zamiast z Kuna zrezygnował bym z Shehu , który nawet przed kontuzją nie zachwycił mnie swoją grą. Teraz w klubie „wietrzenie ” szatni już się rozpoczęło , my czekamy na sprowadzenie nowych zawodników.… Czytaj więcej »
Jak dla mnie mega dziwna decyzja. Facet to serce klubu, zawsze biegał na boisku za dwóch. Wielokrotnie miał tzw. „wejścia smoka”.
Szkoda :/
Niby człowiek się domyślał, w zasadzie już wiedział, że tak będzie, ale jak przyszło co do czego, to żal że Dominik odchodzi. Piękną bramką po znakomitym dryblingu Kunik się z nami pożegnał w ostatnim meczu. Dziękuję panie Dominiku za wszystko, ogromny szacunek za zaangażowanie w każdym meczu, i powodzenia.
Dziekujemy dominik zawsze walczak zawsze gryzł trawe na pewno pomogl Widzewowi w trudnych chwilach powodzenia dalej !!
patrząc na formę fizyczna nie dziwie sie ze kun miał przebłyski dobrej gry , młodzi powini brac przykład jak powinno wyglądać ciało przygotowane do zawodowego sportu . ciekawe gdzie trafi do legi
Waleczny i ambitny zawodnik, pokazał co znaczy Widzewski charakter.
Bardzo zła decyzja.
Dominik, dziękujemy za wszystko, co pokazałeś na boisku.
Graj jak najdłużej, powodzenia.
Dziękuję pan Dominik! Charakter godny naszego klubu.
Dziękuje Pan Dominik!
Wj mocnej drużynie są zawodnicy „miejscowi”, zżyci z zespołem, mający dlugoletni staż w drużynie, trzymający szatnię za twarz. Kto w Widzewie? Teraz pozostał Pawłowski , aspiruje żyro. Trochę mało. Samymi obcokrajowcami ciężko zajmować najwyższe miejsce w lidze. Dominik Kun może szatni za pysk nie trzymał ale to widzewiak zostawiający serce na boisku i postawa do naśladowania. Mnie osobiście go szkoda tracić bo w szatni ważna osoba która jest wzorem dla przychodzących.
Dziękuję Pan Dominik
Dziękuję Pan Dominik
Dzięki Pan Dominik
historia podobna jak z Hansenem tamten też był za słaby