Oficjalnie: drugi zimowy transfer Widzewa!

Nie trzeba było długo czekać na finalizację transferu Daniela Tanżyny do Widzewa. Piłkarz pomyślnie przeszedł badania medyczne i związał się z łódzkim klubem trzyletnim kontraktem – czytamy na oficjalnej stronie widzew.com. Do drużyny dołączy jednak najpewniej dopiero w lipcu.

Występujący na pozycji środkowego obrońcy zawodnik jest wychowankiem Przyszłości Rogów. Jeszcze jako junior trafił do Odry Wodzisław Śląski, gdzie znajdował się w kadrze zespołu grającego w Ekstraklasie. W tych rozgrywkach nie udało mu się jednak zadebiutować i musiał się zadowolić pojedynczym występem w starciu Pucharu Polski przeciwko Lechii Gdańsk.

Później Tanżyna został na pół roku wypożyczony do Skry Częstochowa, a następnie wrócił do Odry, gdzie już po spadku został podstawowym piłkarzem, w większości spotkań zaliczającym komplety minut. Podobnie miało być w Polonii Bytom, lecz obrońca doznał groźnej kontuzji, przez którą musiał pauzować aż siedem miesięcy.

Latem 2012 roku defensor trafił do Miedzi Legnica i w tym klubie spędził dwa i pół sezonu, rozgrywając w tym czasie 38 spotkań. Z czasem stracił jednak miejsce w składzie, rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron i na jedną rundę wzmocnił II-ligowy Rozwój Katowice. Dobra postawa spowodowała, że zainteresował się nim GKS Tychy.

W tym zespole Tanżyna radził sobie zdecydowanie najlepiej. Od początku był podstawowym graczem tyszan, pomagając im awansować do I ligi. 29-latek był nie tylko filarem defensywy, dawał również swojej drużynie wiele bramek. Łącznie, w rozegranych na przestrzeni trzech i pół roku 111 spotkaniach, do siatki trafiał aż 13-krotnie.

Daniel Tanżyna z całą pewnością będzie wzmocnieniem linii obronnej Widzewa. Piłkarz podpisał trzyletni kontrakt, który będzie obowiązywał od lipca, ale nie jest wykluczone, że trafi do Łodzi już tej zimy. „Mam nadzieję, że kluby dojdą do porozumienia i już wiosną będę mógł zagrać w Widzewie” – powiedział w rozmowie z widzew.com. Na finalizację rozmów z jego obecnym pracodawcą musimy jednak jeszcze poczekać.