Odszedł „Kuba” – widzewiak z 35-letnim stażem

14 maja 2015, 21:03 | Autor:

Tomasz_Radoński

Czwartek przyniósł nam bardzo smutną wiadomość. W dniu dzisiejszym, po długiej, ciężkiej i nierównej walce z chorobą nowotworową, widzewską rodzinę opuściła kolejna niebanalna osoba – Tomasz Radoński. Miał 45 lat. Zostawił żonę i syna.

Na trybunach znany jako „Kuba” był kibicem łódzkiego klubu od 35 lat. Na przełomie lat 70 i 80 współtworzył i współorganizował ruch kibicowski na Widzewie, kształtował pierwszy młyn, regularnie wspierał piłkarzy na meczach wyjazdowych. Był świadkiem jego wspaniałego marszu od osiedlowego klubiki, po tytuły najlepszej drużyny w kraju i jednej z najlepszej w całej Europie aż po sportową degrengoladę w ostatnich latach.

Tomek od lat cierpiał na nieuleczalną chorobę nowotworową. Leczył się onkologicznie, a duchowo wspierali go najbliżsi przyjaciele z trybun, choć nie było to niezbędne – mimo przeciwności losu miał w sobie wiele energii, pogody ducha i wiary w to, że wygra ten pojedynek z rakiem. W Boże Narodzenie „Kuba” otrzymał od nich specjalny prezent-niespodziankę w postaci albumu zawierającego fotografie z jego barwnej i długoletniej „kariery” kibica Widzewa. Choroba niestety nie pozwoliła już dopisać do niego kolejnych rozdziałów…

Tak Tomka wspomina jeden z jego najbliższych przyjaciół: „Dziś odszedł – nie boję się użyć tego słowa – jedna z ikon wśród kibiców Widzewa. Współtworzył wspaniałą historię na Widzewie już od lat 80-tych. Był jednym z tych, którzy utrzymywali zgodę z Wisłą Kraków i Jagiellonią Białystok, pamiętał także jeszcze starą zgodę z Ruchem Chorzów i Lechią Gdańsk. Uczestniczył w niezliczonej ilości wyjazdów, na których nie ograniczał się tylko do statystowania, ale brał aktywny udział w obronie barw Widzewa. To on przyczynił się do powstania widzewskiego FC Bełchatów, rozpoczynając dym z ochroną podczas meczu o Puchar Polski w 1990 roku. Był dobrym przyjacielem i kolegą z ławy szkolnej i ze stadionu. Zawsze każdy widzewiak mógł na niego liczyć w trudnym momencie. Przegrał jedyną walkę w swoim życiu – ostatnią, choć walczył do końca. Cześć Jego Pamięci!”

Pogrzeb Tomka Radońskiego odbędzie się w najbliższą środę, 20 maja, o godz. 11:30, na łódzkich „Dołach”. Wszystkich kibiców namawiamy do pojawienia się na cmentarzu i towarzyszeniu „Kubie” w jego ostatniej drodze.