Odrzucona oferta sprzedaży Ravasa

Henrich Ravas należał jesienią nie tylko do najlepszych zawodników Widzewa, ale też do czołowych bramkarzy całej Ekstraklasy. Nic dziwnego, że wzbudza zainteresowanie na rynku transferowym, ale łodzianie nie zamierzają sprzedawać go przy pierwszej lepszej okazji.

O tym, że po Słowaka może już tej zimy ustawić się kolejka chętnych media spekulowały od wielu tygodni. W klubie konsekwentnie zapewniali jednak, że żadnej konkretnej oferty na jego zakup nie ma. Dyrektor sportowy zdradził jedynie, że pojawiały się pewne zapytania, ale dotąd nie działo się nic więcej. Tomasz Wichniarek nie zdradzał przy tym, których zawodników miał na myśli.

Sytuacja najwyraźniej uległa zmianie. Portal „Weszło” poinformował dziś, że do Łodzi wpłynęła oficjalna oferta dla Ravasa. Serwis nie podaje, kto zaproponował Widzewowi jego zakup, ale wspomina o pieniądzach. Zdaniem autora tekstu Mateusza Janiaka, w grę wchodziła kwota poniżej pół miliona euro, a to włodarzy RTS nie zadowala. W związku z tym mieli oni odmówić i słowacki golkiper póki co nigdzie nie odchodzi. Obecnie przebywa z drużyną na zgrupowaniu w tureckiej Antalyi.

Henrich Ravas jest jedynym piłkarzem aktualnej trzeciej siły Ekstraklasy, który w rundzie jesiennej rozegrał komplet minut. W siedemnastu występach aż dziewięciokrotnie (najwięcej w lidze, ex aequo z Vladanem Kovacevicem z Rakowa Częstochowa) zachował czyste konto. Pod koniec ubiegłego roku został powołany do reprezentacji Słowacji, ale wciąż czeka na debiut w narodowych barwach.