Odra – Widzew (wypowiedzi)
5 września 2021, 21:04 | Autor: BercikBezbramkowym remisem zakończyło się dzisiejsze spotkanie pomiędzy Odrą Opole a Widzewem Łódź. Podopiecznym Janusza Niedźwiedzia nie udało się trafić do siatki, choć przez ostatnich kilkanaście minut grali z przewagą jednego zawodnika. A co po końcowym gwizdku powiedzieli trenerzy oraz piłkarze obu drużyn?
Janusz Niedźwiedź:
„Z jednej strony czujemy niedosyt, że nie wygraliśmy, bo stworzyliśmy kilka sytuacji i mogliśmy zamienić je na bramki. Z drugiej strony Odra, szczególnie w pierwszym kwadransie po przerwie, także miała swoje sytuacje, przynajmniej trzy, więc mogło się to potoczyć w drugą stronę. Odra była dziś zdeterminowana i chciała się pokazać z dobrej strony, a my nie byliśmy tacy, jacy zazwyczaj jesteśmy. Mecz był zbyt szarpany, za dużo było niedokładności, po raz pierwszy w tym sezonie spotkaliśmy się z sytuacją w końcówce, kiedy rywal bronił tak głęboko i nie za bardzo wiedzieliśmy, jak to rozmontować. Mamy nadzieję, że z Julkiem to nie będzie nic groźnego, bo wejście było fatalne, a sam zawodnik schodząc z boiska mówił, że był to faul na czerwoną kartkę. Sędzia zreflektował się i po konsultacji z VAR-em podjął odpowiednią decyzję. Mamy nadzieję, ze skończy się tylko na strachu i w najbliższym czasie Julek będzie mógł wrócić do pełnego treningu.”
Piotr Plewnia:
„Gratulacje dla obu drużyn, bo myślę, że stworzyły dobre widowisko. Cieszę się, że na stadionie pojawiło się dziś tak wielu kibiców, którzy – mam nadzieję – przyszli tu dla Odry Opole, a nie tylko dla Widzewa, oczywiście mówiąc pół-żartem pół-serio. Oczywiście nie mogę w każdym meczu obiecać takich emocji i takiego poziomu, ale wierzę, że z każdym kolejnym spotkaniem będzie coraz lepiej. Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando Widzewa, w drugiej to my mieliśmy więcej sytuacji, by zdobyć bramkę. 0:0 jest jednak sprawiedliwym wynikiem, cieszy przede wszystkim gra, martwią kontuzje, ale jeśli będziemy w każdym spotkaniu pracować tak, jak dzisiaj, to efekty na pewno przyjdą.”
Dominik Kun:
„Po wcześniejszych meczach można się było spodziewać, że Odra postawi nam trudne warunki. W zespole jest wielu doświadczonych zawodników, którzy pokazali się z dobrej strony zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy siedli na nas i mieli swoje sytuacje. To był ciężki mecz, gra momentami się nam nie kleiła, chociaż do samego końca walczyliśmy o zwycięstwo. Remis wydaje się sprawiedliwym wynikiem, bo obie drużyny miały swoje sytuacje, ale mogliśmy lepiej spożytkować te kilkanaście minut gry z przewagą jednego zawodnika.”
Mattia Montini:
„Nie możemy być w pełni zadowoleni z wyniku, bo w ostatnich dziesięciu minutach, kiedy graliśmy w przewadze, powinniśmy zdobyć gola. Dla mnie ważne jest to, że po czterech miesiącach bez meczu i zaledwie tygodniu treningów z drużyną mogłem w końcu poczuć boisko podczas walki o punkty. Był to zacięty mecz, oba zespoły miały swoje sytuacje, zwłaszcza w drugiej połowie i ostatecznie jeden punkt jest zawsze lepszy niż porażka.”
Krystian Nowak:
„Był to bardzo ciężki mecz. Wiedzieliśmy, że Odra potrafi grać w piłkę, analizowaliśmy jej ostatnie spotkanie z Arką Gdynia, gdzie to potwierdziła. Dziś spodziewaliśmy się trudnych warunków, widać było, że rywale dobrze czują się na własnym boisku. Na pewno jest niedosyt, bo przyjechaliśmy po trzy punkty, ale z drugiej strony trzeba szanować ten remis, bo Odra stworzyła sobie kilka sytuacji, z których mogła strzelić bramkę.”
Daniel Tanżyna:
„Odra postawiła nam trudne warunki i musimy szanować ten punkt, bo w tym meczu mogło być różnie. Mieliśmy plan, by zgarnąć w Opolu wygraną, ale z przebiegu meczu trzeba szanować ten wynik. Skupiamy się już na kolejnym spotkaniu, bo w piątek w Sercu Łodzi czeka nas bardzo ważny mecz z GKS. Bardzo fajnie było dziś czuć wsparcie naszych kibiców na stadionie w Opolu. Cały mecz głośno pomagali nam swoim dopingiem. Bardzo dziękujemy, że przyjechali dziś i nas wspierali.”
Wypowiedzi za widzew.com.
Nie ma co ukrywać, że ten 1 punkt to nasz sukces i mieliśmy wiecej szcześcia niż rozumu. I to nawet grając w przewadze. Ten mecz po raz kolejny pokazął jak słabym zawodnikiem jest Dejewski, o Tomczyku nie ma się co nawet rozpisywać. Co do Włocha, to można tylko napisać, że pojawił się na boisku.
Przypominam, Widzew jest na nowo budowany… Takie mecze w tej rundzie jeszcze zobaczymy, brak płynności, dokładności i jakby brakowało trochę pary.
kazdy kolejny wyjazdowy zobaczymy
Jeden słabszy wynik i już narzekanie? Podpowiem Ci, że mogą się zdarzyć całe serie takie. Jak zobaczysz na sezony w których Widzew robił awans, nie zawsze szło gładko i płynnie. Nawet za Janasa czy Majewskiego. Trzeba wyciągnąć wnioski i odkuć się w kolejnym spotkaniu. Zima pokaże na jakich pozycjach potrzeba wymienić ogniwa. Teraz jest za wcześnie na takie gadanie
Bråk ataku
Guzdek wróci a Tomczyk do rezerw na mecz że Strykowem, żeby się przełamać
Wchodzi Montini a Napastnikiem jest Tenzyna. To po co wchodzi Montini? Grac jako stoper? Moze gdyby on byl z przodu zamiast Tenzyny to z tych 2 akcji by cos strzelil. Ale ok to Pana decyzja chodz dla mnie troche dziwna.
Tenzyna to nie wiem gdzie gra. A „chodz” dla ciebie dziwna decyzja to może wnikać z nieznajomości polskiego!
Sami, qfa, fachowcy. Może zostawcie trenerowi decyzje.
To po co jest Napastnik? Mogl Malca dac skoro Tenzyna za napastnika gral.
Szkoda pierwszej połowy można było tam strzelic no ale brakowało Napastnika był jeździec bez głowy.
Trzeba nazbierać sporo punktów bo zabawa zacznie się od 13 kolejki
Wtedy gramy z
13. Korona wyjazd
14. lks dom
15. Resovia wyjazd
16. Miedz dom
17. Podbeskidzie wyjazd.
Twz tak uwazam i oidalem od poczatku rundy.Teraz oprocz Arki mamy w zasadzie kelnerow
Z Arką już graliśmy…
Ten finisz chyba wszystkich nurtuje…
Moim zdaniem będzie ciężko.
Podstawą są bdb wyniki na wyjazdach. Bez tego co najwyżej walka w barażach.
Nie mówię tego ze złośliwości tylko na podstawie tego co widać.
Czasem trzeba zremisować, czasem trzeba też zagrać słabiej, ale zawsze jedno jest pewne – beznadziejna gra Tomczyka. Czy to nie kpina, że daje się temu patałachowi tyle szans. Można przesunąć do ataku Letniowskiego, Danielaka, nawet Tanżynę. Ktokolwiek w ataku jest lepszy niż ta oferma.
Przecież wiadomo,że Tomczyk nigdzie się nie sprawdził. Lech go wyrzucił, Stal Mielec też więc coś musiało być na rzeczy. Szkoda,że Widzew zawsze musi zbierać plewy. Niestety ale nadal brak profesjonalnego scautingu.
Bardzo dobra nauczka dla trenera Niedźwiedzia, był przekonany ze ma zmienników a tu kubeł zimnej wody. Z młodzieżowców zdecydowanie lepszy Filip Becht ,a przed reszta dużo, dużo pracy. Trzeba wnikliwie przeanalizować grę zespołu szczególnie w przodzie bo tu jest dramat. Mądrze zarządzać młodymi bo widać ze młodzież może nas ciągnąć w górę. Konieczny również przeglad w pomocy bo wielu tak naprawdę nie wie co i z kim ma grać. Takie mecze pokazują , ze do upragnionego celu jest sporo pracy ale to było wiadomo.Jak nie możesz wygrać to zrób wszystko aby nie przegrać i to jest jeden z pozytywów dzisiejszego… Czytaj więcej »
Szkoda, że paru minut nie dostał Malec. Ale ok, decyzje trzeba zostawiać trenerowi,
Zawsze musi przyjść taki mecz. Na wyjeździe, z ogranym przeciwnikiem… Cóż to się mogło skończyć w każdy możliwy sposób. Moim skromnym zdaniem w naszej ekipie na wyróżnienie zasługuje Nowak. Ten mecz mu wyszedł. Na drugim biegunie Dejewski. No i co do Włocha… mam nadzieję że się mylę ake mysle ze ma zadatki na drugiego Tomczyka.
szkoda meczu, no cóż dlaczego nie grał Dani i Fabio!
no nie mogli? kontuzje.
Po dzisiejszym lekko mówiąc słabym meczu tylko jedno pytanie się nasuwa do trenera i nie tylko – kiedy na wyjazdach zaczniemy dobrze grać ?
Pół i co mamy 4pkt. Zwycięstwo w Sosnowcu porażka z Gdyni i remis w Opolu. Lepiej niż rok temu. Progres jest A drużyna cały czas się uczy siebie. Są postępy i z tego należy się cieszyć.
Dobrze, ze trener rotuje składem tylko teraz jest szansa w najbliższych meczach odskoczyc i fajnie jakby nie przekombinowal.
Szkoda ,że Tanżynie nie udało się strzelić bo on chyba najbardziej zaslugiwał na bramkę. Dobrze też,że podziękował kibicom za doping przez cały mecz,ale na cały doping wylało się pod koniec meczu wielkie wiadro szajsu gdy zaśpiewali o chęci kopulacji z łks ( je..ć, je..ć łks.) Czy bez takich przyśpiewek się nie da, takie to fajne i pokazujące klasę? PRZECIEŻ MECZE OGLĄDAJĄ TEŻ DZIECI I MŁODE KOBIETY. Na pewno nie jest to dla klubu budujące.Dla niedowartościowanych być może tak .W pozytywnym wizerunku dla WIDZEWA NA PEWNO NIE. Pokurwowć itp można sobie we wlasnym gronie, tylko po co tracić na takie hasła… Czytaj więcej »