Od nowego sezonu wrócą rezerwy?

Bieżący sezon jest o tyle specyficzny, że od początku Widzew musi radzić sobie bez drużyny rezerw. Od lat drugi zespół zawsze towarzyszył pierwszemu, przez krótki okres czasu występując w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. Latem podjęto jednak decyzję, by ze względów oszczędnościowych z niego zrezygnować.

Brak rezerw pozwolił zaoszczędzić ok. 70 tys. zł, ale sprawił spory kłopot głównej drużynie. Co tydzień część zawodników, nie mieszczących się w kadrze meczowej na ligowe spotkanie, musiała siadać na trybunach, a sportowo pozostawało jej jedynie zaliczenie treningów wyrównawczych. Początkowo rozgrywano nawet specjalne sparingi z rywalami z niższych lig, ale ostatecznie ten nowatorski pomysł upadł.

Na szczęście w Widzewie zdaje się poszli po rozum do głowy. Goszczący wczoraj w studio TV Toya Sylwester Cacek zapowiedział, że w przyszłym sezonie ponownie do rozgrywek zostanie zgłoszony zespół rezerw. Pozwoli to graczom spoza meczowej 18-stki zachować rytm meczowy, a klub uniknie konieczności szukania dla utalentowanych piłkarzy drużyn, do których mogliby zostać wypożyczeni (patrz Marcin Kozłowski, Mateusz Stępień czy Damian Ceglarz).

W sezonie 2013/2014 druga drużyna, prowadzona przez Tomasza Kmiecika, spadła z III ligi i do nowych rozgrywek już nie przystąpiła. Gdyby Widzew chciał zarejestrować zespół w strukturach związkowych, mógłby zacząć do B klasy lub przy specjalnej zgodzie ŁZPN w A klasie. Wówczas czekałby kibiców ciekawy mecz z…TMRF.