Oceny widzewiaków po meczu z Zagłębiem
15 listopada 2023, 20:04 | Autor: OskarSobotnie starcie czerwono-biało-czerwonych obfitowało w wiele niezbyt przyjemnych emocji. Dwie nieuznane bramki i awantura po ostatnim gwizdku sędziego to tylko wierzchołek góry lodowej. Ostatecznie widzewiacy doprowadzili do wyrównania w jednej z ostatnich akcji meczu. Jak ich oceniliśmy?
Henrich Ravas (piłkarz meczu):
Jego ocena musi być wysoka. Słowak obronił rzut karny, czym uratował swoich kolegów z pola. Ci jednak nie zdołali odpowiednio upilnować Wdowiaka, który pierwszy wpadł w pole karne i dobił piłkę do siatki. Absolutnie nie winimy „Heńka” za stratę tej bramki – zrobił wszystko, co musiał. Obronił trzy z czterech uderzeń rywali i zaliczył celność podań na poziomie osiemdziesięciu dziewięciu procent (tylko niecelne podania).
Ocena: 8
Mato Milos:
Szkoda, że wyłapał żółtą kartkę. Był to już doliczony czas gry, a obrońca w dosyć niegroźnej sytuacji zbyt impulsywnie wszedł w rywala, przez co otrzymał żółtą kartkę, która wyklucza go z następnego spotkania. Trzeba mu też oddać, że po jego „fatalnej” wrzutce widzewiacy zdobyli bramkę, a jesteśmy pewni, że u niejednego kibica pojawił się grymas na twarzy po tym zagraniu. Z siedemdziesięciu podań, pięćdziesiąt trzy trafiły do adresata, a tylko jedno dośrodkowanie z aż dziewięciu było celne. Na minus najwyższa ilość strat – szesnaście, choć jedenastokrotnie odzyskiwał futbolówkę. Dobrze sobie radził z przodu, bo mówimy o ośmiu skutecznych dryblingach z jedenastu prób. Stoczył sporo pojedynków: szesnaście w defensywie – dziesięć wygranych i tyle samo stoczonych pojedynków w ofensywie z jednym mniej na jego korzyść.
Ocena: 7
Mateusz Żyro:
Karny według nas jest wątpliwy, bo doszło do walki o piłkę, a Mateusz Żyro rozpoczął ją od walki „bark w bark”, aczkolwiek chcielibyśmy go trochę wybronić. Kurminowskim powinien zająć się Luis Silva, bo to za jego plecami działa się akcja. Żyro chcąc naprawić jego błąd sprokurował rzut karny. Trzynaście razy odzyskiwał piłkę i siedem razy ją przechwytywał (najwięcej w zespole). Wygrał dwa z czterech pojedynków w obronie i trzy z czterech pojedynków powietrznych. Miał najwięcej zagrań – trzynaście – w ostatnią tercję, z czego dziewięć było celnych.
Ocena: 6,5
Juan Ibiza:
Niestety zagrał tylko czterdzieści pięć minut, ale była to naprawdę solidna połówka. Stoper szybko się wprowadził do zespołu i gołym okiem widać, ile tracą czerwono-biało-czerwoni bez niego. Tylko trzy niecelne podania, pięć odzyskanych piłek i trzy przechwyty. Wygrał oba starcia w defensywie i jedyny o bezpańską piłkę. Jako jeden z nielicznych stara się grać piłkę płasko między formacje drużyny przeciwnej, co napędza akcję. Nie zawsze to wychodzi, ale daje podstawy do skonstruowania ciekawej akcji.
Ocena: 7
Andrejs Ciganiks:
Jest w bardzo dobrej dyspozycji, Daniel Myśliwiec świetnie go zbudował i dopiero teraz jego występy wyglądają jak na reprezentanta kraju przystało. Wymienił siedemdziesiąt trzy podania, z czego sześćdziesiąt sześć było celnych (najwięcej w zespole). Z czterech prób dośrodkowań, jedna była celna i siedmiokrotnie tracił piłkę (najmniej z zawodników, którzy rozegrali przynajmniej siedemdziesiąt minut. Na swoim koncie ma również najwięcej odzyskanych piłek (piętnaście), najwięcej na połowie rywala (sześć) i najwięcej przechwytów (siedem). Blado jedynie wygląda w stoczonych pojedynkach, gdzie wygrał dwa z pięciu w defensywie i jeden z trzech w ofensywie. Łotysz jest bez wątpienia najlepszym graczem ostatnich dwóch miesięcy. Za kartkę go ganić nie będziemy, bo można było się tego spodziewać i była to logiczna decyzja. Zaliczył jeszcze jedno kluczowe podanie.
Ocena: 7,5
Dominik Kun:
Do niewielu celnych podań i niskiego procenta ich celności nas przyzwyczaił, ale poza tym ma naprawdę przyzwoite liczby. Jego jedyna wrzutka była celna, tak samo było jeśli chodzi o drybling i wygrał jedenaście z piętnastu pojedynków, do których dołożył dwa przechwyty. Zszedł w siedemdziesiątej minucie i jedynie możemy się zastanawiać, czemu tak późno.
Ocena: 6,5
Marek Hanousek:
Z perspektywy murawy, wydawało się, że prezentuje stabilny poziom, jednak liczby tego nie oddają. Zanim do tego, to musimy jeszcze pochwalić Marka za bramkę, która nie została ostatecznie uznana. Czech przyzwoicie odnalazł się w polu karnym i zabrakło niewiele do pierwszego gola w tym sezonie – szkoda. Dwadzieścia dziewięć celnych podań z czterdziestu, połowa z sześciu wygranych pojedynków w defensywie, zaledwie dwa z siedmiu w ofensywie i również dwa wygrane starcia – ale z pięciu – w powietrzu.
Ocena: 6
Juljan Shehu:
Był bliski ładnej asysty przy golu Marka Hanouska – przeszkodził spalony i VAR, ale generalnie był dosyć irytujący poprzez podejmowane decyzje. Jedenastokrotnie tracił piłkę, a środkowemu pomocnikowi taka liczba nie przystoi, choć warto go pochwalić za osiem odzyskanych piłek, z czego sześć na połowie rywala. Wygrał jeden z dwóch pojedynków w defensywie, natomiast w ofensywie – cztery z trzynastu. Słabo.
Ocena: 5,5
Fabio Nunes:
Dwa na trzy celne dośrodkowania, co jak na niego jest godne pochwały. Do tego z dryblingu trzykrotnie wychodził zwycięsko na pięć prób. Miał drugą największą ilość strat (piętnaście). Jeśli chodzi o pojedynki w obronie to wygrał cztery z dziewięciu, choć na jego pozycji nie było to najważniejsze. Starcia w ataku wyglądają już bardzo słabo jak na skrzydłowego. Sześć pojedynków wygranych z dwudziestu (!). Do tego powinien zdobyć bramkę w pierwszej połowie, bo dośrodkowanie Klimka było genialne, ale Portugalczyk najpierw uderzył w słupek, a potem… ciężko stwierdzić, jak oddał takie, a nie inne uderzenie.
Ocena: 3
Antoni Klimek:
Zagrał fajne, napawające optymizmem spotkanie. Miał jedną celną wrzutkę z czterech prób, ale tyle mogłoby wystarczyć. Nunes okradł go z asysty, bo młodzieżowiec bardzo dobrze dośrodkował piłkę na jego głowę. Nie bał się wchodzić w drybling, gdzie z pięciu prób dwukrotnie wychodził zwycięsko. Pojedynki ofensywne wyglądają słabo, bo mówimy o dwóch wygranych z ośmiu. Jedynie możemy mieć pretensje o decyzyjność, bo często ma możliwości podjąć decyzję zwyczajnie prostszą, która prawdopodobnie będzie lepsza w skutkach – wspominaliśmy już o tym.
Ocena: 6
Jordi Sanchez:
Wbrew pozorom zagrał przyzwoicie. Zdobył bramkę z minimalnego spalonego, ale trzeba pochwalić, że był tam gdzie generalnie być powinien. Najważniejsze jego zagranie miało jednak miejsce w dziewiątej doliczonej minucie regulaminowego czasu gry. Świetnie zastawił Dioudisa, który bezradnie próbował złapać piłkę w ręce. To właśnie przez zachowanie Hiszpana Rondić miał sytuację do zdobycia bramki. Wygrał dwa z trzech starć o bezpańską piłkę, ale niepokoją inne statystki, a mianowicie pojedynki w ofensywie – wygrał jeden z pięciu starć, a w powietrzu jeden pojedynek z siedmiu.
Ocena: 6,5
REZERWOWI
Luis da Silva:
Według nas to on popełnił błąd w ustawieniu, przez co Żyro musiał wdać się pojedynek, który ostatecznie skończył się rzutem karnym. Wygrał jeden z dwóch pojedynków w defensywie i przegrał swoje jedyne starcie w powietrzu.
Ocena: 5
Dawid Tkacz:
Było go mało, a wręcz za mało – tylko pięć wymienionych podań i wszystkie celne. Nie wygrał żadnego z dwóch pojedynków w ofensywie, natomiast w trzech starciach w obronie, dwukrotnie był górą.
Ocena: 4
Fran Alvarez:
Wymienił tylko jedenaście podań, z czego siedem celnych z dwóch prób dryblingu tylko jedna zakończyła się sukcesem, a jego jedyne dośrodkowanie było niecelne. Wygrał trzy z pięciu starć.
Ocena: 5
Imad Rondić:
Największy plus tego spotkania. Bośniak zdobył niezwykle ważną bramkę wyrównującą, a później pierwszy wstawił się za Jordim Sanchezem. W tym też miejscu chcielibyśmy pogratulować całej drużynie postawy w tamtej sytuacji. Dodatkowo można stwierdzić, że wywiązał się zapewne ze swojego zadania, bo wygrał oba stoczone przez niego pojedynki w powietrzu. Szkoda, że grał zbyt krótko, aby móc wystawić mu ocenę, bo ta, niewątpliwie byłaby wysoka.
Ocena: brak
Ignacy Dawid:
Grał zbyt krótko, aby móc ocenić jego występ, niemniej jednak cieszą kolejne minuty tego młodzieżowca. Liczymy na dłuższy występ z Ruchem Chorzów.
Ocena: brak
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia
Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.
Bramkarz zagłębia ukarany. Jeszcze tylko Żewłakow i możemy grać z Ruchem.
Trzeba zapijaczoną szmatę pozdrowić z trybun i zaśpiwać jak ma imię
A nasze władze cicho, jakby się kurwa nic nie stało. żewłakow niech odszczekuje te ploty które rozsiewał. komentator jak z koziej dupy trąba.
My nie mamy władz. To hieny żerujące. Bez kompetencji, bez ambicji.
Szkoda, że tak szybko, bo nie zagra z pejsami.
O co chodzi z Żewłakowem?
O jego pierdolenie w C + na temat Sancheza, Żewlakow co ?? Ty wiesz
Klimek o jeden w dół. To on nie poszedł do końca za swoim zawodnikiem przy dobitce.
Klimek jeden z najsłabszych na boisku max 4
Tkacz 2 bo wygląda jakby mu się nie chciało a Klimek max 4 bo nie można mu zarzucić braku chęci ale sił mu brakuje i nie dojeżdża. Kun dla odmiany biega bez pojęcia jakby nie wiedział co się dzieje na boisku.Nunes…., brawo dla trenera że wciąż go widzi w składzie bo to sabotaż. Strach pomyśleć co wymyśli na Ruch.
Heniek ocena zasłużona.Wybronił co mógł.Doceńmy Jordiego bo zrobił swoje. Zablokował bramkarza- zgodnie z przepisami – i grał swoje. Bramkarz Zagłębia dał ciała,bo stał jak cipa-nie reagował-i tyle w temacie.A jego zachowanie po gwizdku,wobec Jordiego do ukarania!
Ale co Ty chcesz tu doceniać to że on wogule jest na boisku?? Napastnik ma strzelać gole i wtedy możemy go doceniać a nie za blokowanie bramkarza to jest normalny element gry. Zobacz jego umiejętności napastnik Hiszpan który nie potrafi z obrońcą na plecach piłki przyjąć, wychodzi z akcją i każdą kiwkę jeden na jeden z obrońcą przegrywa. Niestety to jest gość który w każdym zespole strzeli 5 może 6 bramek i to jest szczyty jego umiejętności. Nam jest potrzebny gość co strzelić potrafi z 15 w sezonie. Za chwilę pomocnik Hansen będzie miał więcej goli niż Sanchez i Rondić… Czytaj więcej »
Ten Shehu chyba jednak ( przynajmniej u nas)się nie rozegra. Taki jakiś nijaki, mało przekonujący. Nie wiem czemu przypomina mi Marcela? Gąsiora z niższych lig gdy graliśmy.
Ciganiks w gazie, Nunes jak zwykle (nie licząc meczu z półamatorami z Puław) mizeria, ale jak napisałem, że nieobecność Łotysza może być bolesna, to mi jakiś mędrzec cisnął, że się nie znam i że termin meczu z Ruchem jest super, bo „i tak mamy Nunesa”. W międzyczasie połowa składu się połamała, a jeszcze Milos wykartkował. Mam nadzieję, że dalej jesteś tak optymistycznie nastawiony.
Kurwa pisanie ,że bramkarz ma 80% celności w podanych to szczyt wszystkiego. Zważywszy na zjebana grę od własnej bramki i sraczkę w polu karnym. Jak gwarantuje 100%…
Dodam jeszcze, że wspominanie o celności podań jest mniej wiek takie jakby napisać , że Heniu miał jedna specyficzna asystę…tzn asystę przy starconej bramce
Klimek zawalił gola, ale oceniający zafiksowany na punkcie statystyki nawet się na ten temat nie zająknął.
…dziewiątej doliczonej minucie regulaminowego czasu gry…