Oceny widzewiaków po meczu z Zagłębiem

Za nami świetny mecz w wykonaniu widzewiaków. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia zagrali jedno z, o ile nie najlepsze spotkanie w tym sezonie i pewnie pokonali Zagłębie Lubin 3:0. To zwycięstwo pozwoliło na zajęcie czwartej lokaty w ligowej tabeli. Zapraszamy Was do pomeczowych ocen!

Henrich Ravas:
Bardzo dobry występ tego golkipera. W pierwszej połowie dobrze poradził sobie z mocnym uderzeniem Bohara, które sparował na rzut rożny. Z tego stałego fragmentu gry Zagłębie stworzyło sobie kolejną groźną sytuację. W polu karnym do piłki dopadł Gaprindashvili, a jego uderzenie z bliska instynktownie obronił Ravas. Zdołał też powstrzymać będącego w niezłej sytuacji Tomasza Pieńko. Słowak obronił razem cztery uderzenia, zachował czyste konto i zaliczył bardzo ważną asystę drugiego stopnia przy golu na 2:0.
Ocena: 8,5

Patryk Stępiński:
Siedmiokrotnie odzyskiwał piłkę, a w defensywie wygrał trzy z sześciu pojedynków. Kapitan RTS z pewnego poziomu po prostu nie schodzi i mimo, że w tym spotkaniu było znacznie więcej piłkarzy bardziej wyróżniających się, tak 27-latek może zaliczyć mecz do udanych. Nie popełnił żadnego poważnego błędu.
Ocena: 8

Serafin Szota:
Nie odda prędko pierwszego składu. Również siedmiokrotnie odzyskiwał piłkę. Co ciekawe, na dziewięć pojedynków w defensywie, wygrał aż siedem, a w ofensywie wszystkie sześć. Udało mu się też wygrać sześć z siedmiu pojedynków w powietrzu. Podsumowując, był to występ praktycznie bezbłędny. Był często pod grą, o czym świadczy druga największa ilość podań (44). Nie popełnił żadnego poważnego błędu.
Ocena: 8,5

Martin Kreuzriegler (piłkarz meczu):
Powiedzmy sobie otwarcie. Nikt nie przypuszczał, że Austriak jest w stanie grać na takim poziomie, jaki prezentuje w ostatnich meczach. Po raz drugi z rzędu został wybrany do jedenastki kolejki. Wygrał dziesięć z czternastu pojedynków w obronie. Wygrał też wszystkie pojedynki główkowe (4) oraz trzykrotnie odbierał piłkę. Dodatkowo, bardzo pewnie wykonał jedenastkę, zdobywając tym samym debiutancką bramkę w barwach Widzewa. Ogrom oklasków jaki pożegnał go schodząc z boiska, tylko uświadamia nas w przekonaniu, że z wielu kandydatów, to on zasługuje na tytuł „piłkarza meczu”.
Ocena: 9

Paweł Zieliński:
Tym występem odjechał swojemu konkurentowi, Karolowi Danielakowi. 32-latek w końcu był za każdym razem tam, gdzie powinien być. Nareszcie pokazał walory ofensywne, bo wydaje się, że częściej udzielał się pod bramką Bieszczada. Powinien mieć na swoim koncie asystę, kiedy po jego bardzo dobrym dośrodkowaniu uderzenie oddał Mato Milos, ale świetnie interweniował wtedy bramkarz „Miedziowych”.
Ocena: 8

Marek Hanousek:
Trudny do oceny mecz w jego wykonaniu. Strzelił fantastycznego gola, uznanego bramką kolejki oraz zagrał bardzo dobry mecz. Ocenę obniża mu jednak niewykorzystany rzut karny, obok którego niestety nie możemy przejść obojętnie. Świetnie radził sobie w defensywie i mądrze rozrzucał ciężar gry. Raz popisał się ciekawym dryblingiem i dobrym długim podaniem po ziemi do Sancheza, ale ten wtedy nie zdołał czysto uderzyć na bramkę rywala.
Ocena: 8,5

Dominik Kun:
Jesteśmy dosyć zaskoczeni jego nieobecnością wśród piłkarzy z największą ilością przebiegniętych kilometrów. Kunowi w tym meczu wystarczyło umiejętne ustawianie się i odcinanie wolnych stref piłkarzom Zagłębia, aby spełnić swoje zadanie na murawie. Nie błysnął niczym niesamowitym, ale nie było w niedzielę takiej potrzeby. Zgarnął najwięcej bezpańskich piłek, bo aż dziesięć. Tym razem inni zawodnicy wzięli na siebie ciężar gry i 29-latek wykonał swoją robotę i zaliczył dobry mecz.
Ocena: 8

Mato Milos:
To był jego najlepszy mecz w czerwono-biało-czerwonych barwach. Miał dwie sytuacje bramkowe. Raz uderzył obok słupka, a za drugim razem lubinian uratował ich bramkarz. Miał stuprocentową celność dośrodkowań. Wygrał trzy z sześciu pojedynków w ataku oraz na trzy próby, dwukrotnie skutecznie przedryblował rywala. W defensywie nadal jest jeszcze parę rzeczy do poprawy, ale pokazał tym meczem, że grać w piłkę potrafi i liczymy, że niedzielny występ był przełomowy i teraz będzie już tylko lepiej.
Ocena: 7

Ernest Terpiłowski:
To był bardzo dobry mecz tego młodzieżowca. Wywalczył rzut karny, podejmując decyzję o strzale z dystansu oraz wpisał się do protokołu meczowego zdobywając bramkę. Znalazł się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie i wpakował piłkę do siatki. Oby tak dalej.
Ocena: 8

Bartłomiej Pawłowski:
Zaczął bardzo dobrze mecz od uderzenia w poprzeczkę oraz od strzału, który obrońca wybijał z linii bramkowej. Ostatecznie mecz skończył tylko z asystą, ale należy docenić pracę jaką włożył w to spotkanie. Starał się być pod grą, nie podejmował złych decyzji, grał zespołowo.
Ocena: 8

Jordi Sanchez:
Jarosław Jach będzie miał przez niego koszmary. Nie był w stanie sobie poradzić z Hiszpanem, który co chwilę się z nim zabawiał. Zaliczył przepiękną asystę. Odbił piłkę głową trzykrotnie, minął Jacha i idealnie dograł Terpiłowskiemu. Miał też niezłą okazję w drugiej połowie po podaniu Marka Hanouska, ale wtedy wystarczająco przeszkodził mu obrońca rywali, uniemożliwiając tym samym celne uderzenie. Pod koniec, również znalazł się w niezłej sytuacji. Mógł zakończyć tę akcję strzałem, ale starał się znaleźć podaniem jeszcze Hansena. Na pomeczowej konferencji trener docenił, że Sanchez coraz częściej dzieli się piłką, a to jak widać przynosi efekty. O ciągłej walce w pressingu już chyba nie ma co wspominać, bo stało się to wizytówką 27-latka.
Ocena: 8,5

REZERWOWI 

Kristoffer Normann Hansen:
Zastąpił świetnie dysponowanego Pawłowskiego, więc miał wysoko zawieszoną poprzeczkę. Jego zmiana dużo nie wniosła.
Ocena: 5,5

Jakub Sypek:
Miał jedno niezłe podanie i na papierze dał więcej od Norwega. Miał więcej udanych dryblingów i wygranych pojedynków. Czy było to, aż tak odczuwalne w czasie oglądania meczu? Nie do końca, ale z tej racji ocena będzie odrobinę wyższa.
Ocena: 6

Mateusz Żyro:
Podtrzymał poziom w defensywie po zejściu Kreuzrieglera. Zablokował kilka uderzeń, wygrał wszystkie trzy pojedynki w obronie. Dał dobrą zmianę, a równa forma czwórki obrońców napawa optymizmem.
Ocena: 7

Karol Danielak:
Grał zbyt krótko, aby móc ocenić jego występ.
Ocena: brak

Juliusz Letniowski:
Grał zbyt krótko, aby móc ocenić jego występ, jednak należy docenić próbę uderzenia z dystansu, kiedy uderzył w słupek oraz ogólną postawę po wejściu z ławki, gdyż dał po prostu bardzo dobrą zmianę.
Ocena: brak

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia

Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.