Oceny widzewiaków po meczu z Radomiakiem

25 maja 2023, 10:35 | Autor:

Za Widzewem mecz, który będzie mocnym kandydatem do najsłabszego w wykonaniu łódzkim piłkarzy w kończącym się sezonie. Znalezienie drobnych pozytywnych aspektów starcia w Radomiu graniczy z cudem. Ma to swoje odbicie w ocenach.

Henrich Ravas (piłkarz meczu):
Bardzo niecodzienną sytuacją jest przyznawanie tytułu piłkarza meczu bramkarzowi, który aż trzykrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki. To siódmy taki przypadek Ravasa w sezonie, wcześniej „trójkę” przyjął od Lechii Gdańsk, Górnika Zabrze (dwukrotnie), Piasta Gliwice, Pogoni Szczecin i również Radomiaka Radom. Trzeba jednak docenić, że gdyby nie interwencje Słowaka w minioną niedzielę, łodzianie wyjechaliby z rekordową liczbą straconych goli w tym rozgrywkach. Przy trafieniach gospodarzy nie ponosi winy.
Ocena: 7

Patryk Stępiński:
Kapitan wygrał 80% pojedynków i odzyskał sześć piłek. Obok Martina Kreuzrieglera miał też najwięcej przejęć, przechwytów i odbiorów. Na tym koniec plusów. Stępiński nie dał drużynie nic w ofensywie, a do tego mógł lepiej zachować się przy trzecim goli rywali. Stał za daleko Lisandro Semedo i nie potrafił zablokować jego strzału.
Ocena: 5,5

Mateusz Żyro:
Naszym zdaniem był najsłabszy z trójki środkowych obrońców, w dodatku w drugim meczu z rzędu. Od jego złego wybicia piłki zaczęła się akcja, po której Radomiak otworzył wynik. Źle Żyro zachował się także przy trzecim trafieniu. Miał także szansę na strzelenie gola wyrównującego przy stanie 1:2, ale z sobie tylko znanych powodów nie zdecydował się na uderzenie, ale na zgranie piłki… do nikogo. Kibice uznali go jednym z winowajców porażki w Radomiu. W sumie trudno im się dziwić, ale według nas poniżej krytyki zagrało wielu widzewiaków.
Ocena: 3,5

Martin Kreuzriegler:
Stracił więcej piłek niż odzyskał. Do tego biernie zachował się przy ostatnim golu gospodarzy, nie zbyt wolno wracając do obrony i nie asekurując bezradnego Żyry. Podobnie jak Stępiński nie istniał w ofensywie: zero podań kluczowych, zero dośrodkowań, zero prób dryblingów i dwa przegrane pojedynki w ataku. Jako pozytyw można Kreuzrieglerowi zapisać tylko najwięcej przejęć, przechwytów i odbiorów. Miał ich szesnaście, tyle co kapitan.
Ocena: 4,5

Mato Milos:
Jeden z dwóch zawodników, którzy potrafili zaliczyć kluczowe podanie. Myli się jednak ten, kto uważa, że uznamy występ Milosa jako pozytywny. Zaliczył jedno niecelne dośrodkowanie, dwa nieudane dryblingi i przegrał większość starć. W typowych zadaniach defensywnych wypadł przeciętnie. Dodajmy, że zaczął spotkanie na prawym wahadle, po przerwie przeszedł na lewe, a w 73. minucie został zmieniony.
Ocena: 5

Juljan Shehu:
Miał zastąpić zawieszonego za kartki Marka Hanouska i zrobił to całkiem udanie. Mamy tu na myśli fakt, iż zaprezentował się równie kiepsko, co Czech w ostatnim spotkaniu. Shehu był zamieszany w stratę drugiego gola i zanotował aż siedem strat (drugi najgorszy wynik w drużynie). Z pozytywów, Albańczyk był autorem jednego z dwóch (!) celnych dośrodkowań łodzian w niedzielnych zawodach, wygrał większość pojedynków i nieźle pracował w destrukcji. W ataku go nie było.
Ocena: 5,5

Dominik Kun:
Zaliczył dwadzieścia sześć podań i każde był celne! To bardzo rzadki wyczyn. Miał też niezłą skuteczność dryblingów. Niestety, na tym plusy się kończą. Kun przegrał większość starć z rywalami, stracił piłkę sześć razy, nie oddał żadnego strzału. W dodatku obejrzał czwartą żółtą kartkę, co oznacza, że był to jego ostatni występ w tym sezonie.
Ocena: 5

Fabio Nunes:
Wrócił do wyjściowego składu i od razu zaakcentował to asystą. Poza zagraniem na wolne pole do Ernesta Terpiłowskiego wypadł mocno przeciętnie. Nie miał kluczowych podań, jedno niecelne dośrodkowanie i ani jednej próby dryblingu! Bardzo blado wyglądają jego liczby w destrukcji. Być może ocena byłaby niższa, gdyby został na boisku po pierwszej połowie. Janusz Niedźwiedź zdjął go jednak w przerwie. Być może z uwagi na dłuższą przerwę w regularnym graniu.
Ocena: 6

Andrejs Ciganiks:
Trener Niedźwiedź raz jeszcze spróbował manewru z ustawieniem go na pozycji środkowego ofensywnego pomocnika, zapewne zachęcony zdobytą bramką w meczu z Górnikiem Zabrze. Powtórki nie było. Nie dość, że Ciganiks tym razem do siatki nie trafił, to nawet nie miał ku temu okazji. Przez większość swojego 84-minutowego występu nie bardzo umiał znaleźć sobie miejsce na boisku. Docenić należy jednak, że się starał. Potrafił celnie zacentrować, wejść w drybling i zanotować osiem przejęć, przechwytów i odbiorów. W tak słabym tego dnia zespole to już coś!
Ocena: 5

Ernest Terpiłowski:
Bardzo dokładnie operował piłką (93% dokładności podań) i strzelił gola na 1:1. Wydawałoby się więc, że był to w miarę udany występ, gdyby nie pozostałe parametry jego gry. Terpiłowski miał najwięcej strat spośród wszystkich widzewiaków (jedenaście), najgorszy bilans starć (przegrał 78% z nich), ani razu nie podjął próby indywidualnej akcji, nie pomógł w defensywie. Sześć przejęć, przechwytów i odbiorów przez 90 minut, to wynik dramatyczny.
Ocena: 5,5

Bartłomiej Pawłowski:
Do momentu odniesienia urazu, przez który musiał opuścić murawę, Widzew przynajmniej próbował być równorzędnym przeciwnikiem dla radomian. Oddał celny strzał z rzutu wolnego, który sprawił trudności Gabrielowi Kobylakowi, zaliczył też kluczowe podanie. Po zejściu Pawłowskiego ofensywna gra czerwono-biało-czerwonych w zasadzie przeszła do historii.
Ocena: 6,5

REZERWOWI

Kristoffer Normann Hansen:
Zastąpił kontuzjowanego Pawłowskiego, żeby samemu nie dotrwać do końcowego gwizdka z powodu problemów żołądkowych. Czas spędzony na boisku Norweg powinien zaliczyć do nieudanych, a kwintesencją występu Normanna Hansena był strzał na wysokości czwartego piętra w pierwszej połowie. Rozumiemy, że czuł się źle, ale oceniamy to, co widzieliśmy.
Ocena: 4

Paweł Zieliński:
Pojawił się na murawie z chwilą rozpoczęcia drugiej połowy. Przez czterdzieści pięć minut stoczył jeden (!) pojedynek, nie miał celnych dośrodkowań i zbyt wielkiego wkładu w grę obronną łodzian. Zieliński miał też dwa dryblingi – oba nieskuteczne. Ciężko doszukać się w jego grze jakichkolwiek pozytywów…
Ocena: 4

Juliusz Letniowski:
Dostał nieco ponad kwadrans. Na swoje nieszczęście, ponieważ dzięki temu będzie oceniany, a na pochwały nie zasłużył. Jako jedyny w drużynie miał więcej niecelnych podań, niż dokładnych. Zero zagrań kluczowych i siedem strat, to jak na tak krótki występ statystyki bardzo złe. Zwłaszcza, że Letniowski jest z natury rozgrywającym. Plusem jeden udany drybling.
Ocena: 4,5

Jakub Sypek:
Znów jedyną korzyścią z jego występu było dodanie kilkunastu minut do puli młodzieżowców. Był podobnie bezużyteczny w rozegraniu, co Letniowski, ale przynajmniej nie zaliczył żadnej straty.
Ocena: 4,5

Łukasz Zjawiński:
Wszedł na murawę przy stanie 1:2, a dwie minuty później Radomiak strzelił trzecią bramkę. Wtedy stało się jasne, że cudu przełamania nie będzie i Zjawiński nie odmieni losów meczu. Jego fart, że zagrał za krótko by otrzymać od nas notę.
Ocena: brak

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia

Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.

 

Subskrybuj
Powiadom o
10 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Leon
1 rok temu

Tradycja…Król Henryk bez winy, Kun rozłożony na czynniki pierwsze (swoją drogą niezla skutecznosc dryblingów vs przegrana większość starć – wyskoki do główek liczone czy jak?), no i drugi Król Julian – na plus 1 (słownie: jeden) udany drybling. Szkoda,że nie wspomnieliscir o jego stałych fragmentach gry bo to futbolowe jaja

Nka
1 rok temu

tych ocen nie da się czytać.. to było jedno z najgorszych spotkań w tej rundzie a piłkarze dostają 6tki…

Leon
Odpowiedź do  Nka
1 rok temu

Bo to jest narracja analogiczna jak władz Klubu…wszystko jest dobrze, problemów nie ma, cele.sa realizowane

Michau
1 rok temu

Dał bym każdemu z drużyny co najmniej o jeden punkt niżej…

1 rok temu

A ja z innej beczki. Temat przecież Nas dotyczy. Jak podaje portal i.pl z wypożyczeń mają wrócić do Lechii bramkarz Mikułko z Wieczystaej i pomocnik Szczepański z Warty. Nie ma mowy o Zjawie. Czyżby Nasz geniusz od transferów podczas wizyty w Gdańsku uzgodnił pozystanie „snajpera”?

Smoła
Odpowiedź do  goldi70
1 rok temu

Z tego co wiem Zjawie kończy się kontrakt, a Lechia najwyraźniej nie ma zamiaru go przedłużać, co oznacza, że ma być wolnym zawodnikiem

ZAWSZE TYLKO WIDZEW
1 rok temu

Oprócz zawodników, powinno się również oceniać trenera, za to, jak przygotował drużynę w każdym poszczególnym spotkaniu. Po meczu z potęgą piłkarską jaką na tle naszych piłkarzy okazał się Radomiak, oceniam pracę pana Janusza na 3. Zawodnicy wyszli na murawę, trener dokonał jakichś zmian, i dlatego aż 3.

Mario
1 rok temu

Przepraszam ale po takim opisie

„Pojawił się na murawie z chwilą rozpoczęcia drugiej połowy. Przez czterdzieści pięć minut stoczył jeden (!) pojedynek, nie miał celnych dośrodkowań i zbyt wielkiego wkładu w grę obronną łodzian. Zieliński miał też dwa dryblingi – oba nieskuteczne. Ciężko doszukać się w jego grze jakichkolwiek pozytywów…”

Ocena: 4 to jakiś kosmos znaczy się odlot w nieznane ( z całym szacunkiem dla redakcji)

Powinniście jakiś znaczek dawać np * przeszedł obok meczu, będąc na boisku

Smoła
Odpowiedź do  Mario
1 rok temu

No właśnie. Poza czystymi statystykami z gry powinien być też jakiś czynnik ogólnego wrażenia, które powinno w tym przypadku wpłynąć negatywnie na oceny końcowe.

nasztata
1 rok temu

To wejście Hansena, to dość tajemnicze. Jak go brzuch bolał, to po ch.j wchodził. Co w przewie skoczył na kiełbę i mu się zaczęła odbijać?

10
0
Would love your thoughts, please comment.x