Oceny widzewiaków po meczu z Pogonią
1 sierpnia 2023, 20:27 | Autor: OskarW zeszłą Niedzielę Widzew Łódź uległ Pogoni Szczecin 2:1 i trzeba powiedzieć, że „Portowcy” w pełni zasłużenie wygrali to spotkanie. Czy jest się czego wstydzić? Raczej nie, aczkolwiek można być niezadowolonym, bo przez pierwsze dwadzieścia minut widzewiacy pokazali, że grać w piłkę potrafią.
Henrich Ravas (piłkarz meczu):
Rzadko się zdarza, żebyśmy po przegranym meczu typowali MVP spotkania, ale musimy zrobić wyjątek. Słowak może i stracił dwa gole, ale gdyby nie on, Widzew przegrałby to spotkanie o wiele większą różnicą bramek. Przy tych straconych nie można go winić. W tym spotkaniu zaliczył aż siedem interwencji i wygrał wszystkie pojedynki w powietrzu. Przypomniał się nam Henrich Ravas z jesieni i oby takim pozostał.
Ocena: 7,5
Patryk Stępiński:
Solidny mecz. Ocenę podbija mu świetna interwencja z pierwszej połowy, kiedy to wybił piłkę z linii bramkowej. Zaliczył siedem odbiorów i dziesięć przechwytów. Najwięcej w drużynie, bo aż siedmiokrotnie wybijał piłkę, oddalając zagrożenie. Miał zaledwie jeden pojedynek w obronie i go przegrał.
Ocena: 7
Serafin Szota:
Nie jest winien straconych bramek. Zaliczył najwięcej, bo dwanaście odbiorów. Tak jak Patryk Stępiński, przegrał jedyny stoczony pojedynek w defensywie, natomiast w powietrzu miał stuprocentową skuteczność. Trzykrotnie udało mu się zablokować uderzenie rywala (drugi wynik w drużynie). Dołożył jeszcze jedenaście przechwytów. Jeśli chodzi o podania, to aż sześć z ośmiu jego długich piłek znalazło adresata. Na minus na pewno dziesięć strat, z czego siedem na własnej połowie.
Ocena: 5,5
Luis Silva:
W jakimś stopniu był zamieszany w stratę obu bramek. Stały fragment gry, z którego Pogoni strzeliła gola był wcześniej sprokurowany właśnie przez Silvę, który chwilę wcześniej faulował rywala, choć o słuszności tego faulu moglibyśmy dyskutować. Przy drugiej bramce Koulouris po prostu się z nim zabawił. Portugalczyk przegrał pozycję, a później nie był w stanie przepchnąć rywala, który wpadł z piłką do bramki. Jeśli chodzi o suche statystki, to sprawa wygląda całkiem nieźle. Tylko trzykrotnie tracił piłkę, (najmniej w zespole) choć co ważne, trzykrotnie miało to miejsce na własnej połowie. Wygrał połowę (trzy) pojedynków w obronie oraz w ataku (jeden). Najczęściej szukał długiego podania, bo aż dziesięć razy, z czego pięć trafiło do adresata. Ma też na koncie najwięcej podań progresywnych.
Ocena: 5
Fabio Nunes:
Wielka szkoda, że przy jego asyście wcześniej na spalonym był Bartłomiej Pawłowski, bo trzeba przyznać, że świetnie namierzył Terpiłowskiego Portugalczyk. Miał stuprocentową skuteczność w dryblingu (trzy na trzy). Wygrał sześć z dziewięciu pojedynków w defensywie i osiem z dziesięciu w ofensywie. Posiadał również wysoki procent celności podań. Wyglądał znacznie lepiej niż przed tygodniem z Puszczą i potwierdzają to też statystyki.
Ocena: 6,5
Marek Hanousek:
Nie był to wybitny mecz Czecha. Mógł się lepiej zachować w pojedynku z Luką Zahoviciem, po którym padła bramka na 2:1 dla Pogoni. Zaliczył drugą największą ilość strat w drużynie (9). Wygrał pięć z jedenastu pojedynków w obronie i jedyny pojedynek w ataku, również wpada na konto Hanouska. Zaliczył drugą największą ilość odbiorów (10).
Ocena: 5,5
Ernest Terpiłowski:
Wymienił zaledwie piętnaście podań, – z czego osiem celnych – więc ciężko coś powiedzieć o tym, jak zagrał w Szczecinie. Czterokrotnie tracił piłkę na własnej połowie. Jeśli chodzi o pojedynki, to w defensywie na osiem stoczonych wygrał trzy, natomiast w ofensywie z trzech pojedynków, tylko raz wyszedł zwycięsko. Dobrze zachował się przy zdobytej przez niego bramce, niestety wcześniej był spalony.
Ocena: 4,5
Filip Przybułek:
Niespodziewany debiutant. Miał udział przy bramce na 1:0, gdyż zaliczył asystę drugiego stopnia. Z drugiej strony, to on zawalił bramkę na 1:1, ponieważ nie upilnował znacznie niższego Zahovicia. Niestety był mało pod grą (tylko dziewięć podań, w tym sześć celnych), a biorąc pod uwagę jego pozycję, to spory minus. Wygrał jeden z trzech pojedynków w obronie. Jego jedyny stoczony w ofensywie pojedynek zakończył się sukcesem. Jeszcze sporo brakuje do regularnej gry na tym poziomie.
Ocena: 4,5
Fran Alvarez:
Kolejny pokaz umiejętności, a to dopiero druga kolejka. To on rozpoczął akcję bramkową. Świetnie podał prostopadle między obrońców do wybiegającego Filipa Przybułka. Miał wysoki procent celnych podań, bo aż dziewięćdziesiąt trzy (najwyższy w drużynie). Jesteśmy nieco zaskoczeni, że Janusz Niedźwiedź zdecydował się go zmienić tak wcześnie, bo to on był główną siłą napędową ataków łodzian. Najwięcej – bo dwukrotnie – odbierał piłkę na połowie rywala.
Ocena: 6,5
Bartłomiej Pawłowski:
Na pewno ocena będzie nieco wyższa z powodu strzelonej bramki, jednak to nie był jego najlepszy mecz. Był skutecznie neutralizowany przez defensywę rywali, która nie dała mu poszaleć w dryblingu (zaledwie jeden udany drybling na trzy próby). Do tego zero celnych dośrodkowań. Czterokrotnie tracił piłkę na własnej połowie, z czego kilkukrotnie wywiązywały się groźne akcje rywali. Wygrał tylko jeden z pięciu pojedynków w ataku oraz. Ani razu nie wygrał pojedynku w powietrzu.
Ocena: 6
Jordi Sanchez:
Udziela się to, o czym pisaliśmy w ostatnich ocenach. Jordi gra coraz bardziej zespołowo. Zaliczył kolejną asystę i to dosyć ładną, bo piłka minęła trzech defensorów rywali i bramkarza. Powinien mieć jeszcze jedno ostatnie podanie zapisane obok jego nazwiska w protokole, ale swojej szansy nie wykorzystał Przybułek, do którego wcześniej nieźle dogrywał właśnie Sanchez. Czekamy jeszcze na pierwsze gole Hiszpana. Z minusów – aż pięciokrotnie tracił piłkę na własnej połowie i dwukrotnie został złapany na pozycji spalonej, co udzielało mu się już w zeszłym sezonie. Wygrał dwa z czterech stoczonych pojedynków w ofensywie i zaledwie jeden z sześciu pojedynków w powietrzu.
Ocena: 7
REZERWOWI
Juljan Shehu:
Nie pokazał zbyt wiele. Wymienił jedenaście podań, z czego dziesięć było celnych. Trzykrotnie tracił piłkę, w tym raz na własnej połowie. Ciekawi nas, jakby wyglądał od pierwszej minuty u boku Frana Alvareza.
Ocena: 5
Dominik Kun:
Wymienił dziewięć podań, z czego cztery celne. W pół godziny zdążył siedmiokrotnie stracić piłkę, w tym trzykrotnie na własnej połowie. Wygrał jeden z sześciu pojedynków w defensywie i dwa z pięciu w ofensywie.
Ocena: 4
Mato Milos:
Zaliczył jedną celną centrę i wygrał jedyny pojedynek w defensywie. Miał za mało czasu, żeby pokazać coś więcej.
Ocena: 5
Andrejs Ciganiks:
Tutaj sytuacja prezentuje się podobnie, choć są różnice w statystykach. Łotysz miał dwie próby dryblingu i obie zakończył się sukcesem. Wygrał wszystkie stoczone pojedynki w ofensywie (2) i w powietrzu (1). Dał nieco lepszą zmianę od Chorwata.
Ocena: 5,5
Imad Rondić:
Zagrał zbyt krótko, aby móc ocenić jego występ, aczkolwiek doceniamy jego niezłe przyjęcie w końcówce w polu karnym (szkoda, że był wtedy spalony).
Ocena: brak
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia
Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.
Za wysokie oceny po przegranym meczu.
Jak zawsze
Juljan Shehu:
Nie pokazał zbyt wiele. Wymienił jedenaście podań, z czego dziesięć było celnych. Trzykrotnie tracił piłkę, w tym raz na własnej połowie. Ciekawi nas, jakby wyglądał od pierwszej minuty u boku Frana Alvareza.
Ocena: 5
Dominik Kun:
Wymienił dziewięć podań, z czego cztery celne. W pół godziny zdążył siedmiokrotnie stracić piłkę, w tym trzykrotnie na własnej połowie. Wygrał jeden z sześciu pojedynków w defensywie i dwa z pięciu w ofensywie.
Ocena: 4
Jak będziemy patrzeć na zawodników przez pryzmat przeszłości to daleko nie zajedziemy…
Niedzwiedz 0
Lubię Ravasa ale zdecydowanie za dużo wybija a za mało łapie. Napewno nie piłkarz meczu.
Sanchez a właściwie ocena to nieporozumienie, dałbym poniżej 6.
Z resztą ocen się zgadzam.
Jak już wybierać piłkarza meczu po porażce to Stępiński.
To po jego wybiciu ruszyła akcja na 2:1…
Za co 7 dla Sancheza co do Ravasa to strzały były prosto w niego.. dlaczego robicie karykaturę z tych ocen…jak można dać zawodnikowi ocene 7.5 czy 7 czy 6 jak wymianil w meczu 9 podań lub obronił strzał prosto w niego.My oddaliśmy dwa strzały ma. Bramkę… Biegaliśmy za Pogonią…
Chyba Stanowski musi zrobic program, czy WTM prawdziwie ocenia
Strzały prosto w Ravasa zrobiły z niego piłkarza meczu. Już prędzej na to miano zasłużył chyba Stępiński.
dużo masz tam tego jadu?
Oczy krwawią na taką defensywną grę, jaką zaprezentowała drużyna. Nie było wcale takiej potrzeby, by się aż tak cofać i stawiać autobus w bramce, bo momenty ofensywne pokazały dobrze, jak można przycisnąć Pogoń i powybijać im trochę zębów. Pogoń błyszczała, bo im na to zwyczajnie pozwoliliśmy obsrywając zbroję i rozpaczliwie broniąc jak klasztoru w Częstochowie. Najbardziej jednak trafia mnie szlag – i to obserwuję od wielu, wielu meczów, gdy cała obrona stoi jak słupy soli przy polu bramkowym, a całe przedpole, jak lotnisko – otwarte do swobodnego ostrzeliwania bramki. Dlaczego nie ma asekuracji drugiej linii? Po co tyle chłopa robi… Czytaj więcej »
zgadzam sie z Tobą w 100%
Masz rację, dobrze napisane
Silva faulował. Nie ma dyskusji. Skoczył na zawodnika Pogoni i jeszcze łapskami po głowie mu przejechał. Za samo to jest faul w obecnych przepisach.
Wiadomo, że będziemy przegrywać mecze zwłaszcza z tymi najlepszymi drużynami. Walczymy znów o utrzymanie, to nic nowego, choć budżet na poziomie pierwszej ósemki. Najważniejsze są mecze z drużynami z dolnej części tabeli. Martwi mnie jednak fakt, że mamy 26 piłkarzy w kadrze, a w tym aż 7 młodzieżowców, do których tak naprawdę nie mamy zaufania by grali na poziomie EX. Teoretycznie liczba 26 piłkarzy jest w sam raz, ale jak odejmiemy tych 7 prawdopodobnie „statystów”, to daje nam liczbę 19 zawodników do gry. Strasznie mało jeżeli mówimy o rywalizacji w ciągu pełnego sezonu. Kartki, kontuzje i słabsza forma poszczególnych piłkarzy… Czytaj więcej »
Widzę, że merytoryka ma się coraz lepiej na tej stronie. Pozdrawiam!
dodawajcie ocenę trenera, oceniając dobór taktyki, reakcje na sytuacje na boisku, zmiany, etc.
Super pomysł
Napastnika rozlicza się z bramek, więc się pytam ile razy strzelał na bramkę Jordi Sanchez bo w statystykach wyżej podanych tego nie ma.
Jordi od dawna duzo strzela… fochów
Świetny pomysł aby oceniać pracę trenera również. Gość od wiosny decyzjami i uparta taktyka od bramkarza, przegrywa mecze i rujnuje mental drużyny. J.D. trochę swoją upartością sprawia że mecze Widzewa ostatnio ogląda się z bólem głowy.
gdyby nie obrońcy to ten piłkarz meczu miałby straconych z 10 bramek w dwuch meczach .
I co z tego. A ty gdybyś uczył się w szkole to byś DWUCH umiał pisać.
Z większością ocen można się zgodzić, (każdy ma oczywiście trochę inne zdanie) ale skoro oceniamy Przybułka młodego debiutanta przysłowiowego „żółtodzioba” na 4,5 a staremu wydze takiemu jak Kun dajemy 4 to lekkie nieporozumienie. Z całą sympatią do Dominika w kolejnym meczu udowodnił, że powierzanie mu defensywnych zadań to nieporozumienie.