Oceny widzewiaków po meczu z Piastem
10 kwietnia 2024, 21:22 | Autor: OskarMecz może i nie porywał, jednakże efekt końcowy wydaje się najważniejszy, a ten – choć szczęśliwy – to przyszedł w postaci trzech punktów, ósmego miejsce w tabeli i co najważniejsze, czwartego domowego zwycięstwa z rzędu. Jak oceniliśmy podopiecznych Daniela Myśliwca?
Rafał Gikiewicz:
Zaliczył tylko dwa niecelne podania. Dużo pracy w tym spotkaniu nie miał, ponieważ na jego bramkę oddano zaledwie dwa strzały, które rzecz jasna obronił. To trzecie czyste konto doświadczonego golkipera na siedem rozegranych przez niego spotkań ligowych. Pokazał też trochę charakteru, bo mimo ostrego wejścia Piaseckiego, bramkarz się pozbierał i kontynuował grę, a naprawdę nie wyglądało to dobrze.
Ocena: 6,5
Lirim Kastrati:
Przy okazji przyjścia Kosowianina dochodziły do nas niepokojące sygnały. Obrońca miał odstawać od reszty na treningach, a do tego w tle był mikrouraz. Zagrał na razie w czterech spotkaniach ligowych od pierwszej minuty, a więc na pewno potrzebuje czasu. Wypadł nieźle ze Śląskiem i nie najgorzej z Piastem. Miał 93% celności podań, zaliczył dwa podania kluczowe, a do tego zanotował najwięcej odbiorów. Wygrał również wszystkie pięć stoczonych przez niego pojedynków. Defensywa Widzewa z nim w składzie pozwoliła rywalowi tylko na dwa celne strzały i tę patelnię Ameyawa, którą były zawodnik Widzewa koncertowo zmarnował. Nie winilibyśmy go za to, ponieważ krył innego gracza, a nie dostał asekuracji od Fabio Nunesa, który w końcówce tej akcji zaczął prędko do obrony wracać. Nie twierdzimy, że gra zjawiskowo, jednak minione zawody zagrał solidnie. Kibice powinni być bardziej wyrozumiali.
Ocena: 7
Mateusz Żyro:
Kolejny dobry występ, co podkreślił również sam Bartłomiej Pawłowski, który wyznaczył właśnie środkowych obrońców łódzkiej drużyny do krzyknięcia: „kto wygrał mecz?” w kierunku trybuny. Miało to pokazać, że to głównie im zawdzięczamy ten rezultat. Tradycyjnie w swoim stylu kilkukrotnie próbował się podłączyć do ofensywy, ale nie wychodziło to tak, jak wcześniej. Nie wskazalibyśmy tego jako minus, bo ogólnie Widzew nie wyglądał tego dnia dobrze w ofensywie. Cztery z pięciu jego długich piłek były celne i zaliczył jeszcze pięć wybić. W pojedynkach nie wypadł już tak dobrze jak w pozostałych spotkaniach. Na pewno plusik za czyste konto, do którego się przyczynił.
Ocena: 7,5
Serafin Szota:
Mimo, że „Serek” wypada na ogół solidnie, to z Piastem wypadł nieco lepiej od swojego kolegi z defensywy. Dziewięć wybić, jeden zablokowany strzał, jeden przechwyt, trzy na siedem długich piłek trafiło do adresata oraz miał najwięcej wymienionych podań. Jeśli chodzi o pojedynki, to on wygrał jedyne stoczone przez siebie starcie, natomiast w powietrzu wygrał zaledwie jedno z pięciu starć. Konkurencja w środku obrony w Widzewie jest naprawdę wysoka, skoro Serafin wrócił po kontuzji i usadził na ławce Juana Ibizę.
Ocena: 7,5
Andrejs Ciganiks:
Również solidny występ Łotysza. Cztery wybicia, jeden przechwyt, wygrane trzy z pięciu pojedynków i oba w powietrzu. Tracił piłkę tylko siedmiokrotnie, a to też nadzwyczaj mało jak na niego. Zaliczył również jeden udany drybling. Nie mówimy o niczym nadzwyczajnym. Solidny występ, zero z tyłu – to się kwalifikuje na punkt dodany do oceny końcowej.
Ocena: 7
Fran Alvarez:
Nie był to dobry mecz Hiszpana. Zero udanych przerzutów oraz tylko jedno celne długie podanie. Nie wygrał żadnego z pięciu pojedynków. Do tego siedemnastokrotnie tracił futbolówkę. Oczekujemy od niego dużo, bo ma na to umiejętności. Mecz z Piastem pokazał jednak, jak bardzo uzależnieni są widzewiacy od jego gry. Ze Stalą nie zagra z powodu zawieszenia, a to może oznaczać, że szansę będzie miał Sebastian Kerk.
Ocena: 5
Marek Hanousek (piłkarz meczu):
Wygrał pięć z ośmiu pojedynków, wykonał cztery wślizgi, zaliczył 92% celnych podań i tylko pięć strat. Zagrał solidnie w defensywie, co było kluczem do zwycięstwa w niedzielę. Ten mecz należało przepchnąć, a Marek jest jednym z najbardziej harujących piłkarzy na boisku, więc odnalazł się w tych realiach (przebiegł największy dystans). Do tego dołożył jeszcze dwa odbiory.
Ocena: 7,5
Bartłomiej Pawłowski:
Zdobył siódmą bramkę w tym sezonie i dał Widzewowi zwycięstwo – nie ulega to wątpliwości. Ta bramka „Pawłosia” trochę uratowała, bo rozgrywał słaby mecz. Na pięć prób dryblingu – trzy zakończyły się sukcesem oraz wygrał cztery z dziewięciu starć. Kapitan Widzewa szesnastokrotnie tracił piłkę, a to zdecydowanie za dużo. Dwa strzały na bramkę (jeden z rzutu karnego) pozwalają sądzić, że jego dryblingi i wygrane pojedynki kompletnie nic nie wnosiły. Nie jest ostatnio w najlepszej dyspozycji, ale ma ten dar, dzięki któremu dołoży nogę w odpowiednim miejscu lub strzeli z karnego. Ocenę ratuje mu gol na wagę trzech punktów.
Ocena: 7
Fabio Nunes:
Niezłe zawody Portugalczyka, choć zaznaczamy, że były one niezłe na tle wszechobecnego marazmu. Nunes w swoim stylu stracił sporo razy piłkę, bo siedemnastokrotnie, ale pozostałe jego liczby wyglądają nieźle. Nie zapominajmy, że to po jego podaniu Jordi Sanchez miał dobrą okazję do zdobycia gola, a później odgwizdano rzut karny. Fabio wziął na siebie dwóch rywali i posłał dobre dośrodkowanie, które Hiszpan pewnie mógł zamienić w gola. 31-latek wygrał pięć z siedmiu starć, zaliczył dwa udane dryblingi na trzy próby i co najważniejsze to ilość wykreowanych sytuacji, bo na swoim koncie ma aż pięć kluczowych podań. To sporo. Przyczepić można się o zmarnowaną w pierwszej połowie okazję, gdy nie trafił z woleja w piłkę.
Ocena: 7
Imad Rondić:
Słaby mecz Bośniaka. Zaliczył tylko siedem kontaktów z piłką, mimo sześćdziesięciu jeden minut gry. Nie wygrał żadnego pojedynku, a piłkę podawał tylko trzykrotnie, z czego raz niecelnie. Słusznie został zmieniony.
Ocena: 4
Antoni Klimek:
Jest młodzieżowcem, więc nie spodziewamy się u niego równej formy. Mecz z Piastem mu nie wyszedł, choć nie było tak źle, jak w przypadku środkowego napastnika Widzewa. Zero udanych dryblingów, osiem strat i dwa z pięciu pojedynków wygrane. Coś, co nas irytowało, to notoryczne schodzenie na prawą nogę. Zakładamy, że ma na to przyzwolenie od trenera, ale dosłownie w każdej sytuacji, gdy był w okolicy rogu pola karnego, próbował zrobić to samo, co z Koroną. Za każdym razem piłka była mu odbierana. I niedziwne, bo zawodnicy Piasta byli na to przygotowani. Co więcej, gdyby przeplatał to jakimiś zagraniami do obiegającego go lub wbiegającego w pole karne partnera, to miałoby to element zaskoczenia. Niech próbuje dalej, ale różnorodność zagrań wyjdzie mu tylko na dobre – nie może się opierać na jednym jak Arjen Robben, bo do zawodnika tego kalibru jeszcze mu daleko.
Ocena: 5
REZERWOWI
Dawid Tkacz:
Klimek słusznie został zmieniony, ale Dawid znów niczego ciekawego nie pokazał. Dziesięć kontaktów z piłką, cztery podania celne i jeden wygrany pojedynek. To tyle.
Ocena: 4,5
Jordi Sanchez:
Wszedł, miał groźną sytuację, którą powinien zamienić na gola, co mu się nie udało, ale wywalczył rzut karny. Przy tak kiepsko wyglądającej ofensywie i po dwudziestu dziewięciu regulaminowych minutach gry – tyle wystarczy. Zaliczył jeszcze kluczowe podanie i wygrał dwa z czterech pojedynków:
Ocena: 6,5
Dominik Kun:
Zdążył dwukrotnie wybić piłkę – oddalił zagrożenie – oraz zaliczył podanie kluczowe – stworzył sytuację do zdobycia bramki. A to wszystko w dziewięć minut. Spełnił zadania, z którymi wszedł na boisko, bo wynik został dowieziony do końca. Szkoda tej akcji z końcówki, bo ładnie pograli Kerk z Sanchezem, a na koniec to właśnie Kun wystawił piłkę Silvie. To powinien być gol.
Ocena: brak
Sebastian Kerk:
Zaliczył jedno niecelne podanie z dziesięciu, w tym jego jedyne długie podanie trafiło do adresata. Z meczu pamiętamy tylko jego zagranie do Sancheza z opisanej wyżej akcji. Ma szansę grę w Mielcu, bo za nadmiar żółtych kartek odpocznie Fran Alvarez.
Ocena: brak
Luis da Silva:
Grał zbyt krótko, aby móc ocenić jego występ. Jedynie szkoda jego strzału z końcówki. Niewiele brakowało, a Widzew wygrałby wyższym wynikiem.
Ocena: brak
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia
Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.
Nunes i Ciganiks 7 ?
17 strat Nunesa to widać ciągle wystarczająco mało. Jak będzie miał 50 to mu wystawią 5.
Też uważam że to za dużo,a Giki za mało.
Gikiewicz 6,5?! A wyprzedzenie Piaseckiego z narażeniem zdrowia? To na 90% byłby gol! I spokój z tyłu… Nie doceniacie jego roli!
Antek Klimek z każdym zdobywa doświadczenie, i nie mam na myśli, tylko tego jednego meczu.
Rośnij nam w siłe!
Wielki Widzew zapamiętuje takich piłkarzy jak Ty!
A tak nawiązując do komentarza, z prawej na lewą wielu już przechodziło, nie dla wszystkich kończyło się to skutecznością.
Rób swoje.
Tylko Widzew RTS, w moim sercu jest!
Ale sa tez inni ciekawi mlodzi jak Dawid,Cybulski,I Pawel Kwiatkowski,ale trener stawia na Tkacza ktory gra slabo
Jak dla mnie, na dziś, Kastrati i Tkacz odstają wyraźnie od reszty. Tkacz jest jeszcze młody a Kastrati może odpali. Zastanawiają mnie też te problemy mięśniowe. W ndz też mam wrażenie, że cos się działo.
Myślę, że stosunkowo wysokie noty wynikają z tego , że oceniamy piłkarzy przez pryzmat zwycięstwa .Bo tak obiektywnie, to zagraliśmy mocno przeciętnie. Dobrze, że mieliśmy karnego. Widziałem już Widzew, który grał lepiej tej wiosny. Mam nadzieję, że to chwilowa zadyszka drużyny.
Mam nadzieję że Krek odpali….