Oceny widzewiaków po meczu z Lechem II
24 września 2019, 14:43 | Autor: RyanZnów nie obyło się bez nerwowości, ale Widzew wrócił do Łodzi z trzema punktami. Choć przegrywał we Wronkach 0:1, szybko odrobił straty, a następnie pokonał rezerwy Lecha Poznań. Pora ocenić występ piłkarzy Marcina Kaczmarka.
Wojciech Pawłowski:
Obniżył loty względem pierwszych dwóch występów. W meczu z Lechem miał kiepski moment, w którym sfaulował Filipa Marchwińskiego w polu karnym, a następnie został całkowicie zmylony przy strzale z 11. metra. Poza tym zdarzeniem, Pawłowski miał kilka niezłych interwencji, jak chociażby obrona uderzenia głową Filipa Szymczaka. Częściowo bramkarz zrehabilitował się za gola dla rywali.
Ocena: 5,5
Łukasz Kosakiewicz:
Wydaje się, że grał jeszcze bardziej ofensywnie niż wcześniej. Często dośrodkowywał piłkę w pole karne Lecha, ale choć było blisko, po jego wrzutkach nie padła żadna bramka. Kosakiewicz próbował samemu strzelić gola, ale został zablokowany. Niezły występ prawego obrońcy, mimo że zabrakło liczb.
Ocena: 7
Sebastian Zieleniecki:
Część winy za straconego gola powinien wziąć na siebie. Złe ustawienie względem Marchwińskiego sprawiło, że ten zdołał przyjąć piłkę i dać się sfaulować Pawłowskiemu. W innych momentach Zieleniecki zachowywał się jednak wzorowo. Dobrze interweniował, raz blokując groźny strzał z 10. metra. Często też uruchamiał napastników długimi podaniami.
Ocena: 6
Sebastian Rudol:
Zastąpił zawieszonego za kartki Daniela Tanżynę, ale nie spisał się na tyle dobrze, by z miejsca pokazać „Dixonowi” miejsce w szeregu. W oczy rzucał się przede wszystkim błąd, po którym gola na 1:0 mógł strzelić „Kolejorz”. W tej sytuacji Rudol przegrał główkowy pojedynek z Szymczakiem. W pozostałych akcjach spisywał się po prostu dobrze, miał ważne interwencje.
Ocena: 6,5
Marcel Pięczek:
Przez 45 minut toczył boje z Maciejem Makuszewskim i nie oddawał pola byłemu reprezentantowi Polski, który za wiele przed przerwą sobie nie pograł. Do Pięczka można mieć jedynie zarzut za to, że pośliznął się przy jednej z kontr Lecha i zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Na drugą połowę nie wyszedł z powodu kontuzji.
Ocena: 6,5
Daniel Mąka:
Jak zwykle będą kontrowersje z oceną jego gry. Naszym zdaniem miał nieco więcej dobrych niż złych momentów. Kamyczkiem do ogródka jest strata, po której Lech wyprowadził akcję dającą mu rzut karny. Ale Mąka popisywał się także bardziej udanymi zagraniami. Co prawda strzelał niecelnie, ale gdy już wypuścił prostopadłym podaniem Marcina Robaka, powinien dopisać sobie asystę. Biegał, walczył, ale… gola strzelił jego zmiennik.
Ocena: 6,5
Bartłomiej Poczobut:
Bardzo dobry, choć jak zawsze w przypadku defensywnego pomocnika, niezbyt doceniany występ. Poczobut od pierwszej do ostatniej minuty toczył wojnę w środku pola i ze zdecydowanej większości bitew wyszedł z tarczą. Mnóstwo odbiorów, wślizgów, interwencji. Okupił to urazem na początku spotkania, ale zdołał się pozbierać. Nie było w jego wykonaniu piłkarskich fajerwerków, ale trzeba bić mu brawo za postawę we Wronkach!
Ocena: 7,5
Mateusz Możdżeń (piłkarz meczu):
Wydaje się, że pomocnik wraca na właściwe tory. Były zawodnik Lecha pomagał Poczobutowi w ogarnięciu środka pola, biorąc na siebie zadania bardziej ofensywne. Stąd częsty udział w rozgrywaniu akcji czy mnogość strzałów z dystansu. Możdżeń do tych drugich ma póki co pecha, ale debiutanckiego gola już strzelił. Świetnie zamknął dośrodkowanie Robaka i główką doprowadził do wyniku 1:1. Oby widzewiak utrzymał tę formę do końca jesieni.
Ocena: 8
Konrad Gutowski:
Miał złe i dobre momenty. Do tych pierwszych z pewnością zalicza się zagranie na własnej połowie. Zamiast zostawić piłkę wychodzącemu z bramki Pawłowskiemu, chciał wybić ją do boku, wykonując celne podanie do przeciwnika. Gdyby znajdował się tam większy rutyniarz, Widzew przegrywałby już do przerwy. Te lepsze zachowania Gutowskiego, to przede wszystkim próby zejścia z piłką na pozycję strzelecką. W sobotę ich nie brakowało, ale efekt był słaby.
Ocena: 6
Przemysław Kita:
Pierwszy raz po kontuzji wybiegł w pierwszym składzie i… nie zachwycił. Poza bieganiem, absorbowaniem uwagi obrońców Lecha i walką z nimi, nie pokazał nic wielkiego. Kita nie miał żadnej okazji strzeleckiej, a dobre zagrania, jakimi mógł kreować okazję kolegom, policzyć można na palcach jednej ręki. Surowo oceniając napastnika trzeba jednak pamiętać, że powrót do formy po urazie może trochę potrwać. Nie można więc przesadzać z krytyką.
Ocena: 5
Marcin Robak:
Bardzo aktywny występ kapitana, który miał sporo okazji do strzelenia gola. Szkoda, że każdą zmarnował, bo zapewne wystarczyłoby jedno trafienie, by to on otrzymał tytuł MVP spotkania. Robak dołożył jednak sporej wielkości cegłę do sobotniego zwycięstwa. To on dał sygnał do ataku po straconej bramce, zaraził drużynę impulsem, by ta nie traciła wiary. W efekcie po świetnym zachowaniu w polu karnym i precyzyjnym górnym podaniu do Możdżenia, wypracował gola na 1:1 kilkadziesiąt sekund później. Pół oceny odbieramy mu za brak skuteczności.
Ocena: 7,5
Rezerwowi
Kornel Kordas:
Nie spodziewał się, że będzie mu dane zaliczyć aż 45 minut. Gdy zmieniał kontuzjowanego Pięczka trochę obawialiśmy się o lewą obronę Widzewa, ale Kordas spisał się na 100% swoich możliwości. W ataku niemal go nie widzieliśmy, ale w defensywie starał się przeszkadzać tyle, na ile umie. Wyszło nieźle.
Ocena: 6,5
Christopher Mandiangu:
Ostatnio nie dawał zbyt udanych zmian, ale we Wronkach uciszył krytyków. Trudno nie docenić występu, w którym zawodnik dwanaście minut po wejściu na murawę po solowej akcji strzela bramkę na 2:1 dla swojej drużyny. Nie oznacza to, że Mandiangu powinien wrócić dzięki temu do jedenastki, ale pochwalić go trzeba.
Ocena: 7
Rafał Wolsztyński:
Wszedł na boisko trochę za późno, bo Kita słaniał się już na nogach. Ogólnie występ Wolsztyńskiego był bardzo anonimowy. Kompletnie niewidoczny po pojawieniu się na boisku.
Ocena: brak
Mąka 6,5 :) „Jak zwykle będą kontrowersje z oceną jego gry” Internetowe TROLLE !!!
Tym razem nie dam się wciągnąć!
To Maka gral? jakim cudem on jest jeszcze w Widzewie? Do Oldboyow sie nadaje.
Bramkarza oceniał przedszkolak? „(..)a następnie został całkowicie zmylony przy strzale z 11. metra” No i? To ma wpływ na ocenę?
Nie zauważyłeś że na widzewtomy Wolan był zawsze dziwnie wysoko oceniany i rozgrzeszany?
Ps Karny był z kapelusza/ sędzia dał się nieźle nabrać
Nie mogę się zgodzić z karnym i z Oceną Wojtka. Pozdrawiam
Nie no, Wolański po takim meczu miałby 7 :D
to napisałem, ale widać moderator uznał to za zbyt wulgarne
Oceniał wielbiciel Wolańskiego.Karny z kapelusza.
Karny ewidentny, bez 2 zdan. Ale faktycznie, sama ocena Pawlowskiego krzywdzaca, nawet jakby nie faulowal to brama byla na 100%
Jakoś jestem bardziej spokojny jak w bramce jest Pawłowski.
Karnego nie było gdyby nie Pawłowski już w pierwszym kwadransie byliśmy w plecy co najmniej jedną bramkę.