Oceny widzewiaków po meczu z GKS

29 kwietnia 2021, 18:26 | Autor:

Piłkarze Widzewa Łódź czekali niemal dwadzieścia sześć lat na zwycięstwo w Bełchatowie. W miniony wtorek ta sztuka im się udała, chociaż początek meczu nie był w ich wykonaniu najlepszy. Podopieczni Marcina Broniszewskiego potrafili jednak odwrócić losy spotkania i zasłużenie zgarnęli komplet punktów. Jak oceniliśmy poszczególnych zawodników za to spotkanie?

Jakub Wrąbel:
Nie było mu niestety dane rozegrać całego meczu, bowiem przy jednej z interwencji nabawił się urazu. Na szczęście nie jest to kontuzja mięśniowa, a jedynie stłuczenie biodra, ale jego występ przeciwko Miedzi Legnica stoi pod znakiem zapytania. W Bełchatowie zmuszony został do wyciągnięcia piłki z siatki, choć ciężko go za to winić, bo rywal pokonał go z jedenastu metrów. Zaliczył także jedną kluczową interwencję, gdy sparował piłkę na rzut rożny po groźnym uderzeniu Valerijsa Sabali.
Ocena: 6,5

Łukasz Kosakiewicz:
Widzieliśmy już o wiele lepsze występy tego obrońcy, ale i byliśmy świadkami gorszych. W oczy rzucała się ogromna niedokładność posyłanych przez niego podań. W drugiej połowie raz za razem ekspediował piłkę za linię boczną, a nie zawsze wynikało to z obecności rywala. W ofensywie miał kilka przebłysków, ale nie wpłynęły one na końcowy rezultat. Był także autorem pierwszego celnego strzału widzewiaków na bramkę GKS, lecz uderzenie z rzutu wolnego nie sprawiło większych problemów Leonidowi Otczenaszence.
Ocena: 5

Krystian Nowak:
Popełnił dwa błędy, z których jeden mógł być brzemienny w skutkach. Oczywiście chodzi o sytuację, gdy w bardzo łatwy sposób dał się minąć napastnikowi gospodarzy. Poza tym zagrał bardzo solidnie i wielokrotnie był zaporą nie do przejścia. Większość górnych piłek padało jego łupem, nie tylko we własnej szesnastce, ale także w polu karnym GKS. Musi jedynie bardziej przykładać się do ułożenia głowy przy strzałach, a wtedy wszyscy na tym skorzystają.
Ocena: 6,5

Daniel Tanżyna:
Zagrał gorzej niż jego kompan ze środka obrony. Początek był fatalny w jego wykonaniu, bowiem to przez niego gospodarze wywalczyli rzut karny. Na powtórkach możemy zauważyć, że jeśli było przewinienie, to należało raczej do tych „miękkich” i jedenastki wcale nie musiało być. Niemniej jednak, gdyby wybił futbolówkę od razu, to nie byłoby tej sytuacji. Później grał lepiej, ale nie uniknął drobnych pomyłek. Przy drugiej bramce chyba też mógł zrobić więcej.
Ocena: 5

Kacper Gach:
Znowu nie zaskarbił sobie sympatii kibiców Widzewa, a wszystko za sprawą kolejnego błędu, który spowodował utratę bramki. Przy golu kontaktowym to on nie upilnował swojego przeciwnika i pozwolił mu na oddanie strzału, który zdołał jeszcze odbić golkiper łodzian, ale przy dobitce był już bezradny. Razi jego niedokładność w wyprowadzaniu piłki, ale tutaj możemy przymknąć oko, bowiem te dobre podania też się mu zdarzają. Jedno z takich dało prowadzenie widzewiakom, bowiem to on znakomicie obsłużył Pawła Tomczyka. Napastnik nie wykorzystał dogodnej sytuacji, na szczęście z pomocą przyszedł Mateusz Michalski i koniec końców futbolówka zatrzepotała w siatce.
Ocena: 6

Mateusz Michalski:
Jeden z trzech bohaterów wtorkowego meczu. Wykazał się bardzo dobrym nosem snajperskim i wykończył dwie akcje, które w konsekwencji pozwoliły zgarnąć trzy punkty. Co więcej, to on był przez dłuższy czas motorem napędowym akcji łodzian. Bardzo często był pod grą, nareszcie nie bał się też wejścia w drybling, a tego ostatnio brakowało. Oby jego gra wyglądała podobnie w końcowych etapach sezonu.
Ocena: 8

Bartłomiej Poczobut:
Może nie otwiera swoimi podaniami drogi do bramki, ale jest kluczowym elementem w widzewskiej układance. Na boisku jest go pełno, a rywale nie mogą liczyć nawet na chwilę wytchnienia. Przytrafiały mu się drobne pomyłki, straty piłek, jednak od razu je naprawiał. Poza tym bardzo dobrze wywiązał się z roli kapitana, bowiem co chwilę pomagał innym piłkarzom w odpowiednim ustawianiu się. Wiosną chyba najstabilniej grający piłkarz Widzewa.
Ocena: 7

Patryk Mucha (piłkarz meczu):
Zagrał niemal perfekcyjnie. Idealnie łączył obronę z atakiem, a w ważnych momentach to on przechylał szalę na widzewską stronę. Jego bramka pomogła łodzianom uwierzyć w korzystny rezultat, samo trafienie było zaś fantastyczne. Żaden zawodowy piłkarz nie powstydziłby się tak strzelonego gola. Zaliczył asystę drugiego stopnia przy trzeciej bramce, gdy znakomicie wypuścił na wolne pole Michaela Ameyawa. Wcześniej mógł zaliczyć także zwykłą asystę, ale jego prostopadłego zagrania nie był w stanie wykorzystać Paweł Tomczyk.
Ocena: 8,5

Marek Hanousek:
Widać, że nie jest jeszcze gotowy do gry w pełnym wymiarze. W drugiej połowie zgasł niemal całkowicie i był cieniem zawodnika, który w pierwszej połowie nękał przeciwników. Już jego pierwszy kontakt z piłką mógł zakończyć się bramką, ale przy uderzeniu zbytnio się odchylił, przez co futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Cieszy jego odwaga w posyłaniu prostopadłych piłek, bo te ciągle są rzadkością u innych czerwono-biało-czerwonych. Jeśli dołoży do nich więcej precyzji, to na kolejne zwycięstwo nie trzeba będzie czekać długo.
Ocena: 7

Michael Ameyaw:
Nie kryliśmy niezadowolenia z ostatnich występów Ameyawa, ale młody skrzydłowy pokazał, że nie ma co go przedwcześnie skreślać. Jego gra znowu bardzo cieszyła oko, a rywal musiał mieć się cały czas na baczności. Swój udany występ udokumentował asystą. Bardzo ładnie uwolnił się spod krycia obrońcy i mocno wstrzelił futbolówkę w szesnastkę gospodarzy. Tam najlepiej zachował się Mateusz Michalski, który podwyższył zasłużone prowadzenie łodzian. Imponuje jego zaangażowanie w grze obronnej.
Ocena: 7,5

Paweł Tomczyk:
Nie przełamał się, a okazje ku temu były. Zwłaszcza ta z drugiej połowy, gdy stanął oko w oko z bramkarzem gospodarzy. Niemniej jednak zasłużył na wysoką ocenę, bo miał kluczowy udział przy drugim golu, a dodatkowo był bardzo aktywny. Potrafił urwać się obrońcom, gra z przeciwnikiem na plecach też mu nie przeszkadzała. Był także pierwszym obrońcą, przez którego „Brunatni” nie mogli pozwolić sobie na swobodne rozgrywanie ataku pozycyjnego.
Ocena: 7

REZERWOWI

Vjaceslavs Kudrjavcevs:
Doczekał się debiutu, ale jego początki nie były zbyt udane. Co próbował wznowić grę nogą, to piłka lądowała poza boiskiem. Raz nawet zakończyła swój lot na dachu stadionu, na szczęście z każdą minutą było już lepiej. Poddany został właściwie jednej próbie i połowicznie sobie z nią poradził. Zdołał sparować mocne uderzenie napastnika GKS, zrobił to niestety na tyle niefortunnie, że do piłki dopadł Maciej Mas i dał „Brunatnym” kontakt.
Ocena: 6

Dominik Kun:
Po tej zmianie gra łodzian trochę siadła, ale nie winilibyśmy jedynie skrzydłowego za ten stan rzeczy. Kun ma mniejsze inklinacje ofensywne niż Mateusz Michalski, a ten był już mocno poobijany i prawdopodobnie trener nie chciał ryzykować jego zdrowiem. Co do samego zawodnika, to pomógł w utrzymaniu rezultatu, leczofensywa na tym cierpiała dość mocno.
Ocena: 5,5

Caique:
Miał więcej minut do pokazania się niż w spotkaniu z Górnikiem Łęczna, ale nie wykorzystał ich. Zaliczył kilka niepotrzebnych strat, a miał zabezpieczyć środek pola.
Ocena: 5

Marcin Robak:
Dobrze wywiązał się z roli zmiennika. Przy odrobinie szczęścia mógł zamknąć emocje w meczu, ale jego uderzenie zdołał zablokować jeden z obrońców.
Ocena: brak

Mateusz Możdżeń:
Wszedł z zadaniem uspokojenia gry w środku pola. Czy się z niego wywiązał? Z jednej strony łodzianie nie stracili bramki, a z drugiej wiemy, jak wyglądała końcówka meczu.
Ocena: brak

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia

Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Aesel
3 lat temu

Bardzo dobrze ułożone oceny. Jak ktoś ma inne zdanie, to niech spojrzy na rozpiskę not. Pierwszy raz tak się zgadzam. Idzie na dobre.

Odpowiedź do  Aesel
3 lat temu

A ja się nie zgadzam tylko z notą dla Ameyawa, dwa ostatnie spotkania w jego wykonaniu określiłbym jako słabe… Dużo strat zwłaszcza w poprzednim spotkaniu prawie każdy kontakt z piłą to strata w Bełchatowie co prawda było lepiej, ale niewiele.

Marcin
Odpowiedź do  Aesel
3 lat temu

Ameyaw za wysoka nota.

Andrzej
3 lat temu

Ameyaw i Tomczyk te same noty to chyba pomylka

BohatyrzWembleju
3 lat temu

Dlaczego już przestaje mnie dziwić ze najgorsze noty mają obrońcy? Na szczęście”przód” zagrał dobrze. Fajny mecz Muchy, Michalskiego i Hanouska. Może Hanousek się rozkręca? Chciałbym by ta trójka została na przyszły sezon.

Marian
3 lat temu

Ameyaw za wysoka ocena, po boisku latał jak latawiec.
Tomczyk – myślę że jak się przełamie będą z niego ludzie, nie ma co chłopa skreślać.
I wisienka na torcie Możdżeń – ja prdl jak ty mnie typie irytujesz, ty i twój głupawy uśmieszek.

6
0
Would love your thoughts, please comment.x