Oceny widzewiaków po meczu z Elaną
4 lipca 2020, 08:37 | Autor: KamilMiało być przybliżające do awansu do I ligi zwycięstwo, a był tylko remis, po którym drużyna Widzewa została pożegnana przez kibiców gwizdami. Fanom trudno się dziwić, bo podopieczni Marcina Kaczmarka po raz kolejny w tym sezonie zawiedli – najbardziej jako zespół, ale również indywidualnie. A jakie oceny wystawiliśmy poszczególnym piłkarzom?
Wojciech Pawłowski:
W drugiej części rundy jesiennej wydawało się, że podpisanie kontraktu z Pawłowskim było strzałem w dziesiątkę, a Widzew zyskał świetnego bramkarza na lata. Niestety, wiosną golkiper przestał zachwycać i środowy mecz był tego najlepszym przykładem. Elana oddała tylko dwa celne strzały, a jeden z nich zakończył się golem. O ile w poprzednich spotkaniach trudno było mieć wielkie pretensje do 27-latka, to teraz jego błąd był ewidentny. Przy strzale Lukasa Hrnciara z rzutu wolnego Pawłowski tylko stał i patrzył się na to, jak piłka wpada do siatki. Czas wziąć się w garść, panie Wojtku! Może jutro?
Ocena: 4,5
Łukasz Kosakiewicz:
Po kompromitującym występie w Polkowicach wielu kibiców domagało się posadzenia Kosakiewicza na ławkę rezerwowych. Marcin Kaczmarek nie uległ presji i nie zmienił swojego podstawowego prawego obrońcy, a ten odpłacił mu się niezłym występem. Przede wszystkim, „Kosa” zaliczył bardzo ładną – już dwunastą w tym sezonie – asystę przy bramce Marcina Robaka. Był aktywny, w końcu zagrał też dobrze w destrukcji – to on uchronił łodzian od straty gola w 25. minucie, gdy sam na sam z bramkarzem znalazł się Dominik Pisarek. Jego notę zaniżają bardzo słabe dośrodkowania z gry, które nie niosły żadnego zagrożenia w polu karnym Elany.
Ocena: 6,5
Sebastian Rudol:
Długo czekał na swoją szansę, a gdy ją wreszcie dostał, to chyba nie zawiódł. Rudol zagrał niezłe zawody w defensywie – najczęściej był tam, gdzie powinien, dobrze interweniował. Dwa razy przytrafił mu się jednak dość poważny błąd – najpierw w 26. minucie, gdy odpuścił krycie Dominika Pisarka, przez co dał mu przyjąć piłkę w polu karnym, a później jeszcze w drugiej połowie, w kontrataku tuż po nieuznanej bramce Henrika Ojamy. Obrońca niedokładnie wybił wtedy futbolówkę, ta trafiła pod nogi Filipa Kozłowskiego, ale snajper torunian nie wpisał się na szczęście na listę strzelców. Co ciekawe, kilka minut później mógł to zrobić sam… Rudol, który starał się dobijać strzał Rafała Wolsztyńskiego. Zabrakło niewiele.
Ocena: 6
Daniel Tanżyna:
Po wznowieniu sezonu gra w kratkę i tym razem wypadł jego nieco lepszy dzień. Jeszcze w pierwszej połowie Tanżyna dwa razy kapitalnie interweniował wślizgiem, zatrzymując bramkową akcję Elany. Przez cały mecz był raczej pewny, ale jego pozytywną notę zepsuło zachowanie w 85. minucie, gdy bezsensownie popchnął stojącego tyłem do bramki, w rogu pola karnego, przeciwnika. Gdyby Marcin Szrek był bardziej drobiazgowy, to bez wahania podyktowałby jedenastkę. „Dixon” był też nieskuteczny w ofensywie – tylko w doliczonym czasie gry miał dwie szanse na to, by rozstrzygnąć losy spotkania, ale w obu przypadkach spudłował.
Ocena: 5,5
Kornel Kordas:
Gdy wypadł ze składu za czwartą żółtą kartkę wydawało się, że już do niego nie wróci. Marcel Pięczek kompletnie nie wykorzystał jednak swojej szansy, co zmusiło Marcina Kaczmarka do ponownego sięgnięcia po obrońcę wypożyczonego z Korony Kielce. Kordas nie zagrał wybitnie źle, ale na swoim stałym, nie najlepszym poziomie, znanym już przez przeciwników – większość akcji Elany przeprowadzana była jego stroną. 19-latek popełnił kilka błędów – najgroźniejszy w drugiej połowie, gdy… potknął się przed własnym polem karnym. Nie dawał też nic z przodu. Ocena nie może być pozytywna.
Ocena: 5
Christopher Mandiangu:
Marcin Kaczmarek podjął spore ryzyko, wystawiając go od pierwszej minuty, bo Mandiangu najczęściej w takiej roli zawodził. Nie inaczej było tym razem. Piłkarz rodem z Kinszasy niewiele wnosił do gry, a gdy już starał się to robić, to najczęściej… przeszkadzał kolegom. Tak jak w pierwszej połowie, gdy w polu karnym Elany nie porozumiał się z Mateuszem Możdżeniem. Tuż przed przerwą miał jeszcze szansę na zdobycie bramki, ale przy dobitce spudłował w dobrej sytuacji. Po zmianie stron na boisko już nie wrócił. Zdecydowanie zasłużenie.
Ocena: 5
Bartłomiej Poczobut:
W środę zdecydowanie najsłabsza postać na boisku, może nie licząc pani Katarzyny Wójs. Poczobut prezentował się wręcz katastrofalnie! Bardzo głupio tracił piłkę w środku pola, nie nadążał za akcjami przeciwnika. Każde zagranie do niego podwyższało ciśnienie kibiców. Swój występ „ukoronował” niepotrzebnym faulem tuż przez polem karnym, po którym bramkę z rzutu wolnego zdobył Lukas Hrnciar. Jeszcze w pierwszej połowie ukarany został żółtą kartką za dyskutowanie z sędzią, przez co w Siedlcach nie zagra. Może to i dobrze…
Ocena: 4
Mateusz Możdżeń:
Trochę żałowaliśmy, że Marcin Kaczmarek nie zdecydował się w środę posadzić Możdżenia na ławce i dać zagrać Adamowi Radwańskiemu. Nie pomyliliśmy się, bo pomocnik w trzecim kolejnym spotkaniu zdecydowanie nie był sobą. Znów nie był kreatywny, znów nie potrafił przyspieszyć akcji, a dowodzony przez niego środek pola wyraźnie przegrał z tym z Torunia. Jedyne zagrożenie pod bramką Elany starał się stwarzać po stałych fragmentach gry. Jak na zawodnika tej klasy, to zdecydowanie zbyt mało. W Siedlcach liczymy na znaczną poprawę.
Ocena: 5
Konrad Gutowski:
To był kolejny niezły występ młodego skrzydłowego, który w ostatnim czasie jest jedną z najjaśniejszych postaci w drużynie Widzewa. Pomimo młodego wieku, często brał na siebie ciężar akcji, starał się je konstruować (niekiedy w pojedynkę), szarpał na lewej stronie boiska. Nawet gdy w końcówce nie miał już sił, to nadal biegał za dwóch. Niestety, cieniem na jego występ kładzie się bardzo słabe wykończenie – albo podawał niecelnie do kolegów, albo strzelał obok bramki. Gdyby choć jeden z jego rajdów zakończył się golem lub asystą, bez wątpienia zostałby piłkarzem meczu.
Ocena: 6,5
Rafał Wolsztyński:
Wielu kibiców zastanawiało się, czy po świetnym występie Wolsztyńskiego w Polkowicach Marcin Kaczmarek odejdzie od swojej taktyki i zagra dwójką napastników. Tak się stało… tylko czy to dobrze? Tym razem „Wolsztyn” do siatki nie trafił, ale ambicji nie można mu było odmówić. Biegał, skakał, walczył, oddał celny strzał – niestety, nie przełożyło się to na jego dorobek. Starał się współpracować z Marcinem Robakiem, jednak ich wspólnych akcji było zdecydowanie za mało. Boisko opuścił w 74. minucie. Według nas niesłusznie, bo w końcówce przydałby się dużo bardziej niż Marcel Gąsior.
Ocena: 6
Marcin Robak (piłkarz meczu):
Kapitan wrócił na swój statek po jednym spotkaniu pauzy i od razu strzelił gola, gdy z rzutu rożnego Łukasz Kosakiewicz dośrodkował wprost na jego głowę. Ponownie chciał być wszędzie, szukał gry, brał na siebie jej ciężar. Zastawiał się nie tylko w polu karnym, ale również na czterdziestym metrze boiska. Walczył, tak jak na lidera przystało. Oddał cztery celne strzały na bramkę Elany, ale na drodze stawał mu albo bramkarz, albo… Henrik Ojamaa. Na minus zdecydowanie za duża liczba strat, choć Robak i tak został wybrany przez nas piłkarzem meczu.
Ocena: 6,5
REZERWOWI
Henrik Ojamaa:
Wszedł z ławki i zagrał z niej tak, jak… Christopher Mandiangu. Przez pierwsze dwadzieścia minut drugiej połowy był zdecydowanie najlepszym piłkarzem na boisku. Cały czas szukał gry, choć w jego podaniach brakowało dokładności. W 54. minucie świetnie zszedł do środka pola i huknął na bramkę Dawida Kuchnickiego. Ten wypuścił piłkę z rąk, a później wybił ją najprawdopodobniej zza linii bramkowej, ale sędziowie gola nie uznali. Później miał stuprocentową okazję po zgraniu Rafała Wolsztyńskiego. Szkoda, że nie wpisał się na listę strzelców, bo ukoronowałoby to niezłe zawody Estończyka.
Ocena: 6,5
Adam Radwański:
Zmienił bezproduktywnego Mateusza Możdżenia, ale wcale nie zaprezentował się o wiele lepiej. Kilka razy znalazł się w polu karnym, ale z tych akcji nic nie wychodziło. Podawał nie w tempo, a najbardziej zapamiętany został z obejrzenia żółtej kartki, która wykluczy go z występu w starciu z Pogonią.
Ocena: 5,5
Marcel Gąsior:
Wielu kibiców zdziwiło się nie tyle jego wejściem na boisko, a tym, że zastąpił Rafała Wolsztyńskiego. Miał wzmocnić środek pola, ale nic z tego nie wyszło, bo gra Widzewa się nie zmieniła. Trudno było zauważyć obecność Gąsiora na boisku, no może gdyby nie niefortunne przyjęcie piłki, po którym fani z trybuny A wybuchnęli śmiechem. Kończy z oceną wyjściową.
Ocena: 6
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę zawodnika. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum 75 minut regulaminowego czasu gry.
Mimo wszystko oceny wydają się za wysokie. Graliśmy z zespołem bijącym się i utrzymanie. Mamy w składzie eks e-klasowców i odkładając na bok wynik, nie pokazaliśmy gry. Z całym szacunkiem dla Marcina, ale nie oczekuję od niego biegania przez 90 minut i sprintów, ale głowy, doświadczenia i umiejętności technicznych w grze statycznej(przyjęcie i celne odegranie). A wychodzi to bardzo słabo. Poza tym zespół nie gra kombinacyjne, akcje są tworzone od przypadku do przypadku. Nawet jeśli trafi się jakiś przypadek to zawodnik powinien mieć jaja (tak jak gość co Piątka okradł z bramki), a Możdzeń z Massambinio odbili się od siebie… Czytaj więcej »
Choroba jest jedna ..fatalne przygotowanie fizyczne..od tego się zaczyna i na tym kończy,dziś nie da się grać w piłkę człapiąc a my człapiemy…Kto winien ??
D.Kuchnicki(br)—16 lat
S.Rak————-19 lat
J.Świeciński——18 lat
B.Boniecki——–20 lat
K.Górka………..21 lat
D.Pisarek………21 lat
…jakiś komentarz ???
Brak słów :( Co do bramkarza to było widać, że ma mleko pod nosem, ale o reszcie nie wiedziałem…Ręce opadają. Mecz „zawodowcy” kontra „młodzież” 1:1 :( :( :( To też pokazuje, że warto stawiać w Widzewie na młodzież potrzeba tylko ludzi którzy ją znajdą i jej zaufają.
W kwestii taktyki spróbowałbym zwinnych i szybkich Ojamę i Chrisa ustawić za plecami Robaka i zagrać ustawieniem choinki czyli 4321 i skrajni pomocnicy niech wrzucają płaskie dośrodkowania na nich na wyprzedzenie obrońców. Nasi boczni obrońcy niech grają trochę bardziej defensywnie bo taki Kosa nie ma sił na bieganie 90 minut.
Kto miałby być tymi pomocnikami dogrywajacymi piłki na Mandiangu, Ojamee i Robaka? Ta 3 z taktyki, która wymyśliłeś, to według ciebie miałby być nie wiem, Gutek, Maka i Możdżeń? Niezbyt rozumiem, wiec wytłumacz, jak personalnie to widzisz.
Jeśli dobrze to rozgryzłem, to byśmy mieli taki lej po bombie w środku pola, ze szok.
Na przykład Gutek i Kosa na skrzydłach. W środku w wersji defensywnej Poczobut a w ofensywnej Możdżeń. Ojama i Chris mogą też zagęszczać środek a boczni obrońcy grać bliżej środka i nie oskrzydlać w każdej akcji ofensywnej.
Kolego Co musi sie stac zeby dotarlo ze MANDIANGU I pilka nozna maja tyle samo wspolnego Co mowa kaczynskiego lub adriana o konstytucji
W ustawieniu, którym gramy: 4-2-3-1, Poczobut i Mozdżeń to zawodnicy teoretycznie defensywni (2), a 3-1 to zawodnicy ofensywni. Powtórzę: w teorii, bo np w Polkowicach, to Radwański grający teoretycznie „10” lepiej spisywał się w defensywie, niż np „8” Mozdżeń. W dzisiejszej piłce, atakuje i broni się całym zespołem, niezależnie od ustawienia.
O jakiej taktyce ty piszesz ?? jak oni nie mają ani siły ani szybkości…juniorzy Elany mijali ich jak wozy z węglem ..Poczobut wyglądał jak by biegał z workiem cementu na plecach a ty myślisz że jakaś wyrafinowana taktyka sprawi że nagle zacznie biegać jak Mbape ??
Proponuje jeszcze raz na spokojnie przeczytać mój komentarz, napić się melisy (pomaga, wiem to z autopsji) i dopiero wtedy napisać odpowiedź. W przeciwnym razie skończysz tak jak ja w środowy wieczór. Otóż nie pisze o taktyce, tylko o ustawieniu w którym obecnie gramy. Kwestia poziomu gry niektórych to zupełnie odrębna sprawa.
Remis z ogórkami A noty conajmniej jakbyśmy zremisowali w Poznaniu z Kolejorzem
Jesli MANDIANGU zagral na note 5 to ja dziekuje. Panowie zmienic kryteria ocen. Bo dno I kupa mulu to delikatnie ocenic wystep MANDIANGU. Obym juz nie musial go ogladac w koszulce Widzewa
Pisałem w kwietniu, że obniżenie wynagrodzeń piłkarzy o 50% to bardzo ryzykowny manewr. Pewnym wyjściem z tej sytuacji mogło być zapewnienie zawodników, że w momencie awansu otrzymają resztę swoich wynagrodzeń, a tego właśnie zabrakło. Trzeba pamiętać, że w naszym zespole grają najemnicy i graja dla pieniędzy, a nie dlatego, żeby wpisać się w historię tego klubu (popatrzmy chociaż na dramatyczny spadek formy Poczubuta). Pani prezes wykorzystując epidemię chciała zaoszczędzić na kasie, ale zrobiła to bez wyobraźni i chyba nie zdawała sobie sprawy z konsekwencji. Zespół pod Kaczmarkiem grał dobrze jesienią a wiosną nagle zapomniał jak się gra? Nie kupuję tego.… Czytaj więcej »
Pensje rzekomo zostały o obniżone, ale nie wiemy nic na 100%. Nie ma raportów, nie wiemy jak skonstruowane są kontrakty, nie wiemy ile panowie piłkarze zarabiaja za swoje boiskowe wyczyny, nie wiemy jak prawnie została skonstruowana wspomnianą obniżka. Jedyne co mamy to domysły, 'okrągłe’ komunikaty oficjalne i artykuły od wszelkiej maści pismaków, którym oczywiście nie można ufać bo dla nich liczy się żeby coś napchac w ramach wierszówki w GW, dzienniku i innych szmatławcach.
No jednak był komunikat Pani prezes w kwietniu na ten temat, więc posługuje się informacjami, które sama przedstawiła na konferencji. To co ciekawe, to fakt, że i za Mroczka i za Kaczmarka, mamy dramatyczna obniżkę formy zawodników na wiosnę. Z oboma trenerami jesień była w miarę udana. Trzeba oczyścić tą stajnię Augiasza jak najszybciej. Najlepiej zacząć od odsunięcia Maki, Wolańskiego i Tanżyny, odpowiedzialnych również za wydarzenia z przed roku i dorzucić do nich Poczobuta. Należy również poważnie porozmawiać z Możdżeniem i Pawłowskim, bo ich gra stawia ich podejście do obowiązków zawodowych pod dużym znakiem zapytania. Powtórzę się: Prędzej awansujemy z… Czytaj więcej »
Autor artykułu zapomniał ocenić jeszcze jednej osoby Marcin Kaczmarek ocena : 0
Nie chce mi się tego komentować bo odnoszę wrażenie że jakby kilku zawodników nie chciało wyjść z tej ligi(może sądzą że w 1 lidze ich pozycje mogą być zagrożone) ale to nie usprawiedliwja ich nie przyszli do Widzewa żeby brać tylko kasę. Na niektórych to nie mogę patrzeć szatnia potrzebuje wietrzenia
POTRZEBUJEMY szybkich zawodników na ta chwilę nie mamy żadnego takiego, kontuzja Kity pokazała ile ten zawodnik robił na boisku i jak ciągnął reszte obibokow.
Gramy statycznie przewidywujaco wolno nie ma 3-4 szybkich podań kończy się na 1-2 i strata ja wiem że to II LIGA ale zawodnicy mają chyba jakieś pojęcie o piłce szkoda że tego nie widać w meczu.
NIE MAMY DRUZYNY MAMY ZBIERANINE LUDZI.
Kamil to po co się niektórych piłkarzy młodychi szybkich, a zostawili starych wyjadaczy typu Mąka czy Kris.
Kris zdecydowanie za wysoka ocena. Gość bez przerwy dryblował, zupełnie nie efektywnie. Duzo strat. Zero pozytku.
Panowie zmieńcie system oceniania albo chociaż niech oceną wyjściową będzie 5, bo tak to za ładnie wygląda.
Średnia z meczu drużyny,czyli wszystkich ocenionych wyszła 5,61. Niższa niż ostatnio, bo po Polkowicach było ok.5.8. Po raz kolejny silenie się na pseudo obiektywizm nie ma sensu. Lepiej przyjąć, że to subiektywna ocena portalu i jak się komuś nie podoba, to jego sprawa. Nasz dream team nie może zremisować z dziećmi u siebie i mieć noty przeciętne. Bo jaki musi być wynik meczu jak wygramy 4:0, średnia zespołu 9.5 pkt?
Nie zgodze sie ze na jesien zespol Kaczmarka gral dobrze.Po prostu konkurencja byla w dramatycznej formie i mielismy farta. Ciekawe jak teraz sklad posklada Kaczmarek.Wolsztynski i Robak to super pilkarze,ale oni nie moga grac razem.Ja bym niebpatrzyl na nazwiska i niech gra mino wszystko 60 min Wolsztyn i da z siebie wszystko i niech wejdzie za niego na ostatnie 30 min Robak.Jak chxemy grac 2 napastnikami i a nie ma Kity to do ataku nadaje sie bardziej Mandiangu.Mam wrazenie ze Poczobut i Radwanski sowcjalnie dostali kartki.Posadzenie Adama kosztem Mozdzenia to jest krymunal.Stawianie na Ojame zeby udowodnic ze kolo jest kwadrtem… Czytaj więcej »
Czy ogladales ostatni mecz? Widziales jak MANDIANGU zachowuje sie w polu karnym? Spojrz na jego statystyki z calej kariery. Jesli to jest napastnik to ja dziekuje
Pawłowski 1
Kosakiewicz 1
Rudol 6
Tanżyna 4
Kordas 4
Mandiangu 1
Gutowski 4
Możdżeń 3
Poczobut 2
Robak 6
Wolsztyński 6
Ojama 2
Gąsior 1
Radwański 6
Dla mnie ok.