Oceny widzewiaków po meczu ze Świtem
18 marca 2018, 16:11 | Autor: RyanPiłkarze Widzewa sprawili w sobotę swoim kibiców wielki zawód, przegrywając w Nowym Dworze Mazowieckim. Na domiar złego porażka łodzian była całkowicie zasłużona. Świt był zespołem bardziej agresywnym, wybieganym – bardziej zależało mu na trzech punktach. Goście gola strzelili w zasadzie przez przypadek. Ma to odzwierciedlenie w naszych ocenach.
Patryk Wolański:
Przy pierwszej straconej bramce nie miał zbyt wiele do powiedzenia i trudno go za nią obwiniać. Inaczej jest przy drugim trafieniu gospodarzy. Wśród kibiców rozgorzała po nim burzliwa dyskusja – czy Wolański zawalił przy strzale z rzutu wolnego? Golkiper uważa, że nie popełnił błędu i zrzucił winę na tłok i bliską odległość. My dodalibyśmy jeszcze złe zachowanie muru. Naszym zdaniem bramkarz z umiejętnościami przewyższającymi III ligę nie ma prawa przepuścić takiego uderzenia. A za takiego Patryka zdecydowanie uważamy.
Ocena: 3
Marcin Kozłowski:
W bardzo nieudanej pierwszej połowie był jednym z nielicznych piłkarzy, którzy trzymali w miarę niezły poziom. Zamknął lewe skrzydło Świtu i sam często podłączał się do akcji ofensywnych. Dryblował, dośrodkowywał i walczył. Miałby asystę, gdyby Daniel Mąka doskoczył do centry na 5. metr. Po przerwie Kozłowski nadal dobrze się prezentował, obsłużył świetnym podaniem Karola Stanka. Prawdopodobnie dostałby tytuł piłkarza meczu, gdyby nie udział przy utracie drugiego gola. To właśnie „Cinek” mógł zażegnać niebezpieczeństwo jako ostatni z łodzian, ale popełnił faul, zamiast wybić piłkę. Za karę nie zagra w Sieradzu, bo otrzymał czwartą kartkę.
Ocena: 5,5
Damian Kostkowski:
Zmuszony do kilku interwencji głównie w pierwszym kwadransie, gdy Świt zaskoczył widzewiaków, spychając ich do defensywy. Kostkowski spisywał się nieźle, ale swój udział przy golu na 1:0 miał. Wychodząc wysoko powinien był przeciąć akcję, ale tego nie zrobił. Później nastąpiła seria błędów pozostałych graczy i Krystian Pałczyński mógł cieszyć się z gola. W drugiej połowie „Kostek” był w miarę spokojny. Nie popełnił jakichś poważniejszych błędów, ale niczym szczególnym się nie wyróżnił.
Ocena: 5
Sebastian Zieleniecki:
Kiepski występ Zielenieckiego, który w sobotnie popołudnie absolutnie nie był liderem drużyny. Od kapitana wymagamy nie tylko wzorowej postawy piłkarskiej, ale także budowania morale swojego i zespołu poprzez cechy wolicjonalne. Niestety, środkowy obrońca wyglądał kiepsko na boisku (był elektryczny, wychodził za wysoko, faulował, nie wprowadzał piłki z własnej połowy), ale też nie był w stanie pobudzić kolegów do walki. W pierwszej połowie Widzew grał zawstydzająco statycznie i bez ikry!
Ocena: 4,5
Marcin Pigiel:
Swoją sobotnią postawą znów przypominał wystraszonego, bojaźliwego zawodnika, który dopiero wchodzi do zespołu i uczy się gry pod presją, a nie piłkarza, który jesienią zaliczył w Widzewie szesnaście występów. Był zamieszany w utratę pierwszego gola, stojąc za daleko od dośrodkowującego Rafała Śledziewskiego. Rywale chyba wyczuli słabszy dzień Pigiela, bo atakowali głównie jego stroną, często robiąc z widzewiaka „wiatrak”. Lewy obrońca niewiele dobrego dawał też w ofensywie – 90% jego dośrodkowań zatrzymywało się na pierwszym przeciwniku. Paradoksalnie to jego centra sprawiła problemy Mateuszowi Prusowi, po czym gola zdobył Robert Demjan, ale umówmy się – to ewidentny błąd bramkarza. Sama wrzutka też była kiepska.
Ocena: 3,5
Daniel Mąka:
Bardzo ucieszyliśmy się, że Mąka dostał szansę od początku spotkania. Skrzydłowy dobrze wyglądał w zimowych sparingach, a do tego w ostatnim czasie miał swoisty patent na drużynę Świtu. Tym razem nie udało mu się trafić do siatki, ale trzeba przyznać, że miał ku temu kilka okazji. „Mączka” był jednym z najaktywniejszych zawodników swojego zespołu, ale brakowało mu dokładności w decydujących momentach. Nie chcemy twierdzić, że zagrał dobre zawody, ale mało kto zagrał lepsze.
Ocena: 6
Dario Kristo:
Swoim drugim oficjalnym występem Kristo nadal nie udowodnił, dlaczego upatrywano w nim wielkiego lidera w środku pola. Chorwat znów zagrał przeciętnie. Zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy nie potrafił pomóc drużynie utrzymać się dłużej przy piłce. Grał nerwowo i niedokładnie. Zdarzało mu się nawet podawać piłkę pod nogi rywala na 40. metrze od własnej bramki, co w przypadku tak kreatywnego piłkarza jest wręcz zbrodnią. Małym usprawiedliwieniem jest fakt, że pomocnik dostawał niewielkie wsparcie od Aleksandra Kwieka oraz to, że po przerwie trochę się poprawił.
Ocena: 4,5
Aleksander Kwiek:
Dostał szansę od początku meczu i jesteśmy skłonni zaryzykować stwierdzenie, że Franciszek Smuda całkowicie straci po tym występie zaufanie do Kwieka. Pomocnik zagrał bardzo słabo. Praktycznie nie istniał w rozegraniu, ani w odbiorze. Jedyne jego akcje, wycelowane w przeciwnika, kończyły się faulami. Nie doczekaliśmy się w jego wykonaniu ani jednego dobrego zagrania ofensywnego, uruchamiającego kontrę czy atak pozycyjny. Kwiek został zmieniony dopiero w 80. minucie. Sporo za późno. Gdyby Smuda zdjął go wcześniej, może Świt nie zamieniłby na gola rzutu wolnego. Nie wiedzieć czemu widzewiak tuż przed strzałem postanowił wybiec z muru, robiąc piłce miejsce. KRYMINAŁ!
Ocena: 1,5
Marek Zuziak:
Chyba nie odzyskał jeszcze świeżości po ciężkim okresie przygotowawczym. O ile w pierwszym meczu Zuziak uratował się golem, to w Nowym Dworze Mazowieckim był chyba najsłabszym ogniwem w swojej drużynie. Brakowało mu dynamiki, pomysłu na wykończenie akcji. Nie umiał znaleźć sobie miejsca na boisku, w czym nie pomogła mu nawet zamiana stronami z Mąką. Nie pomagał też Pigielowi w defensywie i podwajany kolega co rusz wrzucany był przez gospodarzy „na karuzelę”. Najbardziej irytowały nas jednak koszmarne dośrodkowania Słowaka. Czy z piłki stojącej, czy w biegu, „Zuzia” centrował gorzej, niż zrobiłby to niejeden kibic…
Ocena: 2,5
Karol Stanek:
Możecie nie zgadzać się z naszym zdaniem, ale uważamy, że młody napastnik pokazał się z niezłej strony. Włożył w swój występ sporo sił, a do tego był przydatny w akcjach ofensywnych. Piłka szukała go w polu karnym i przy lepszej dokładności Stanek mógłby zaliczyć nawet dwa trafienia! Niestety, przeskok z piłki juniorskiej do seniorskiej nie jest tak prosty – obie okazje zawodnik zmarnował. Nie będziemy wieszać na nim psów, bo na tle niektórych kolegów z zespołu nie zawiódł aż tak bardzo.
Ocena: 5
Robert Demjan (piłkarz meczu):
Znów jego uznaliśmy najlepszym graczem Widzewa, choć tym razem ma to już nieco inny wydźwięk, niż w wygranym meczu z Victorią Sulejówek. Fakt jest jednak taki, że Demjan w sobotę zawiódł najmniej. Gdy nie dostawał podań, wracał do drugiej linii i pomagał w rozegraniu piłki. Schodził też do boku, starał się współpracować ze Stankiem. W drugiej połowie uśmiechnęło się do niego szczęście. Prus nieatakowany wypuścił piłkę z rąk, a ta trafiła pod nogi słowackiego napastnika. W ten sposób Demjan strzelił drugiego gola z rzędu.
Ocena: 6,5
Rezerwowi
Mateusz Michalski:
Od razu po przerwie zastąpił beznadziejnego w sobotę Zuziaka i trzeba przyznać, że rozruszał grę Widzewa na prawym skrzydle. Dodać trzeba jednak, że cały zespół wszedł w drugą połowę na wyższe obroty i przypisywanie za to zasług tylko Michalskiemu byłoby przesadzone. Niemniej pomocnik starał się napędzać ataki i jego drużyna potrafiła zamknąć rywala na jego połowie. Pechowo to właśnie on stracił piłkę, po której Świt ruszył z decydującą kontrą. Oczywiście, po drodze kilku widzewiaków mogło zażegnać niebezpieczeństwo, a nie zrobił tego nikt.
Ocena: 5
Marcin Pieńkowski:
Przy stanie 1:1 zmienił zmęczonego Stanka i niestety niewiele wniósł do gry Widzewa. Przez te pół godziny, jakie spędził na boisku, Pieńkowski był od niego dużo mniej widoczny. To kolejny zawodnik, który nie może póki co odnaleźć formy z zimowych sparingów.
Ocena: 4,5
Michał Miller:
Dla sporej części kibiców niezrozumiały jest jego brak w wyjściowej jedenastce. Trzeźwo oceniając sytuację, Miller wchodząc na boisko z ławki rezerwowych nie pokazuje póki co nic takiego, co miałoby mu zapewnić miejsce w wyjściowym składzie.
Ocena: 4,5
Maciej Kazimierowicz:
Stracił miejsce w składzie na rzecz Kwieka, ale dajemy głowę, że w Sieradzu się to zmieni. Nie dlatego, że Kazimierowicz dał niezłą zmianę, bo dał średnią, ale dlatego, że trudno być gorszym od tego pierwszego.
Ocena: brak
Sorry, ale po meczu w takim wykonaniu w imię słów ”Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” wszyscy powinni dostać zgodnie po nocie 1, za co ta 1 ? Za to, że pojechali i wyszli na murawę, że im sie w ogóle chciało wyjść przy takiej pogodzie. Za grę juz bym nic więcej nie dodał.
Tak, a po wygranym solidarnie same „10”. No i jeszcze po remisie same „5”
Nic dodac, nic ujac. Za to, ze pojechali i wyszli biora jednak kase i to niemala. A zatem konsekwentnie : zero . Null dla kazdego lesera.
Kozłowski 5,5? Szału nie bylo a przy 2 bramce zachował się jak masakrycznie jakby pierwszy raz grał obronie i nie wiedział że taka sytuacja trzeba po prostu przerwać kiedy przeciwnik nabiera w przewadze. Mąka 6? Za co ? Za te zagrania w aut albo do przeciwnika? Jako atakujący stworzył jakieś zagrożenie? Oddał strzał na bramkę? Wg mnie prócz Demjana i Miechalskiego nie ma tam nikogo kto powinien być oceniony wyżej niż 3,5.
Można się załamać czytając te oceny. Faktycznie było tak źle? Gdyby wyszła jedenastka Obarka z początku Reaktywacji z pewnością by sobie lepiej poradziła. Temu wspominam Obarka i jego drużynę bo to byli przynajmniej goście którzy zapieprzali cały mecz
Noty jak byśmy do LM awansowali :)
Mroczek wroc czeka Lodz
Sorry mam pytanie śledziłem transmisje i czegoś nie rozumiem czy myśmy ten mecz wydrali??takie noty za co za wyjazd na darmowy klubowy obiad po drodze na mecz???
oceny z d.. wzięte.
Powinna być jeszcze ocena dla trenera a za samo wystawienie Kwieka i trzymanie go na boisku ocena 0…..
Noty na wyrost.
Warunki do gry były ekstremalne, nie powinno to być żadne usprawiedliwienie, ponieważ równe były dla obu ekip ale ja właśnie w tym doszukuję się tak słabej gry Widzewa. Kolejne mecze (mam nadzieję że już w lepszych warunkach) dadzą odpowiedz czy damy radę osiągnąć cel jakim jest awans.
Oceny nieco zawyżone o 1pkt,Gra fatalna a Franek zapewniał że będą grać dla kibiców….jego bilans 0statnich 8 meczów to zaledwie 12pkt tak 12pkt 3-3-2 DNO
Za co tak wysokie oceny?! Żaden nie powinien dostac wiecej niz 5! Jedyny Demjan zasluguje na 5 reszta 3 a nawet 2! Patalachy!
Ja wiem, że Kozłowski to pupilek większości kibiców ale to on zrobił wolnego na 2-1 więc za co ta ocena? To jest gość, który w słabej Legionovii nie stanowił o sile zespołu… O Zuziaku piszecie, że najsłabsze ogniwo w drużynie a ocene ma wyższą niż Kwiek, więc jak to jest? Dla każdego max 2, bo grali bez ambicji. Fajnie jakbyście się pokusili również o ocenę sztabu, bo oni odpowiadają w jakimś stopniu za to jak grają piłkarze. Oprócz ocen to ten mecz to jakaś kpina w wykonaniu naszych zawodników, transfery widać że totalnie nietrafione. Jedynie Demjan dużo potrafi, może Kristo… Czytaj więcej »
Nie uważam, że to był duży błąd Cinka. Piłka mocno sytuacyjna, miał ułamek sekundy na podjęcie decyzji – podjął złą. Ale większe błędy w tej akcji popełnili Michalski (strata piłki), Pigiel (pójście na raz do przeciwnika w kontrze) i Kostkowski (fatalny powrót).
Sporo racji . Kozlowski nie pomogl ale nie robmy z niego kozla … ofiarnego (nomen omen ). Poki co jak dla mnie : Kostkowski to wieeeelki zawod. A jechalem na Sylwestrzaka. O Zielenieckim nie warto nawet wspominac. Poza fryzura jak swego czasu Malocha niczym sie nie wyroznia. Jeszcze kapitan . Jak z koziej dupy traba.
Jak najbardziej zgadzam się z Tobą trzeba przeanalizować tą akcję od samego początku i zobaczyć zachowanie Michslskiego a później już przy samym wolnym zachowanie Kwieka. Mam wrażenie że ustalal coś z wykonawcą tego strzału.
cały czas czytam, że błąd Kostkowskiego, to chyba nie wiecie jakie zadanie ma Kostek przy rutach rożnych, które wykonuje Widzew, otóż jest jednym z głównych atakujących i wtedy za obronę odpowiedzialni są niscy zawodnicy, którzy mają asekurować tyły, a Kostek był w tym czasie w polu karnym, szukajcie winy u kogoś innego w tej akcji
Dokladnie tak ! A Panu Smudzie nalezy jak najszybciej podziekowac. Mroczkowski z tego co jest zrobi spokojny awans. A potem dajmy mu racowac. To trener na lata. Nie wypalony emeryt.
Skąd te oceny? Chyba readaktor był na mszy i jakoś uduchowiony tak je zawyżył. Wolański – 5. Bład przy bramce, poza tym mecz na dobrym poziomie, koledzy zadbali by nie zmarzł. Cinek – 5 Niestety przydarzył mu się faul, po którym był rzut wolny i wpadł gol. Jednak to on był środkowym obrońcą i przy bramce na 1:0 też zszedł do srodka. Z Mąką najaktywniejszy. Kostek – 2 zwrotny to on jak wóz z węglem. W pierwszej połowie miał taki strach w oczach, ze niewiele brakowało by zawodnik Świtu wyszedł sam na sam. Tragicznie wolny! El Capitano – 2 zawalił… Czytaj więcej »
100 na 100 !!! Gratulacje. Sam lepiej bym tego nie ujal .
Gramy na swoim równym „jesiennym” poziomie.Zero pressingu z amatorami.Kolorowe koreczki,ładny fryz i po każdym meczu standardowe wypowiedzi:„nie możemy tak grać”.No to QQQ czemu tak gracie.Aleksander to biegał jakby miał odciski, albo haluksy.Do zmiany po 15 minutach.
Kapitan Zieleniecki knoci, że ten mecz ich czegoś nauczy. Otóż nauczy tyle co katastrofa z Łomżą. Czyli nic!!!
Kwiek,Zuziak do rezerw!Miller,Mączka,Michalski muszą grać od w pierwszym składzie !
A tak w ogóle to wszyscy powinni dostać 1 (może z wyjątkiem Demjana). Za spieprzony weekend tysięcy kibiców.
Kwiek wypierdalaj jak ci się nie chce grać
Oceny ległej po meczu z Wisła od malarza aż do góry to: 3, 1+,2,1,2,2-,2+,1,2,3-,2,2,1,1…….Ci nasi tutaj to gwiazdy z tym co dostali :) hehe grę każdy widział :// na pocieszenie hmmm…..nadal jesteśmy liderem :)
Po pierwsze to niestety nie ma zespołu. Na mecz wyszedł sklad piłkarzy a nie drużyna.
Po drugie wystarczy, że przeciwnik zagra agresywnie i zamiast drużyny w składzie Widzewa biega jedenastu zagubionych chłopaczków.
Po trzecie szlag mnie trafia jak po raz setny chyba czytam te same bzdurne wypowiedzi, że no co prawda przeciwnik się spioł i nie poszło, ale musimy wyciągnąć wnioski i sìę zrehabilitować na następnym meczu. Ta drużyna miała w końcu regularnie grać a nie dawać d… co drugi mecz, a co trzeci udowadniać, że nie jest tak źle.
A ja nadal nie rozumiem czemu gra twn garnitur skoro drugi garnitur smudy robił wyniki w sparingach
Za co takie wysokie noty ? Za pokraczną grę bez walki i ambicji ?
Kozłowski nie faulował. Podstawą do odgwizdania faulu jest ruch, którego Marcin nie zrobił, przecież to widać na powtórkach. Jasne, że powinien wcześniej przeciąć podanie z prawego skrzydła, ale finalnie piłkarz rzekomo faulowany wpadł na stojącego Marcina, a zaczął się przewracać jeszcze przed kontaktem z nim.
Jakkolwiek podzielam pogląd, że nie ma się co pastwić nad Stankiem, to przyznanie mu noty 5 uważam za kpinę. Kristo zagrał dużo gorzej niż w pierwszym meczu (chyba inaczej to wyglądało z trybuny C), ale trzeba wziąć pod uwagę, że piłki głównie latały nad nim, a ligowiec Kwiek zaszył się pod jakąś kępką zmrożonej trawy i Chorwat miał dużo trudniej niż w pierwszym meczu. Rozliczanie Pigla przez porównanie z Kozłowskim proponuję zacząć od odpowiedzi na pytanie, ile pracy miał jeden i drugi. Trener drużyny przeciwnej, który odrobił zadanie domowe przed meczem, teoretycznie w ciemno może kierować główną siłę rażenia tam,… Czytaj więcej »