Oceny piłkarzy Widzewa po meczu z Lechią
17 marca 2014, 19:55 | Autor: JuraOceniamy piłkarzy Widzewa za mecz z Lechią:
Patryk Wolański – 7
Kolejny dobry mecz młodego bramkarza. Przy straconych bramkach nie miał nic do powiedzenia, uchronił Widzew od znacznie wyższej porażki. Po Macieju Mielcarzu już chyba nikt w Widzewie nie płacze.
Jani Urdinow – 6
Jak zwykle o wiele bardziej pożyteczny w ofensywie niż w obronie. Ciągnęło go do przodu, miał kilka niezłych dośrodkowań. To raczej taka młodsza wersja Marcina Kaczmarka niż solidny lewy obrońca.
Rafał Augustyniak – 5
W piątym wiosennym meczu wreszcie dostał szansę od Artura Skowronka. Gdyby nie jeden koszmarny błąd, naprawiony przez bramkarza, można by powiedzieć, że w pełni ją wykorzystał – dobrze się ustawiał i wprowadzał spokój w defensywie.
Krystian Nowak – 5
Słabszy od drugiego stopera. Dobry początek, z upływem czasu było jednak coraz gorzej, nie tylko w jego przypadku zresztą.
Patryk Stępiński – 4
Początek miał dobry, ale to on przegrał główkę z Wiśniewskim i pozwolił mu asystować przy pierwszej bramce. Po przerwie zmieniony razem z Urdinowem. Grać trójką obrońców można, ale trzeba to mieć wytrenowane – brak Patryka po prawej stronie był aż nadto widoczny, bo Alex o grze w defensywie ma raczej blade pojęcie.
Piotr Mroziński – 5
Po nieudanym eksperymencie na stoperze powrócił jako defensywny pomocnik, ale nie zachwycił i w następnym meczu może już nie zagrać wcale, bo w kolejce do gry czeka już Leimonas. W końcówce miał szansę na strzelenie kontaktowej bramki, ale uderzył piłkę głową zbyt wysoko.
Bartłomiej Kasprzak – 3
Chyba jedyny zawodnik Widzewa, który w drugiej połowie nie był słabszy niż przed przerwą. Żeby nie było wątpliwości – był to słaby poziom. To on krył „na radar” Vranjesa przy obu bramkach.
Marcin Kaczmarek – 5
Dużo słabszy niż w poprzednim meczu z Lechem, mało widoczny w ofensywie. Kolejny raz doświadczony pomocnik nie jest w stanie zagrać dwóch dobrych meczów z rzędu, ale do tego już się niestety przyzwyczailiśmy.
Veljko Batrović – 4
To po jego stracie padła druga bramka dla Lechii. Kiedy nie grał w pierwszym składzie, wszyscy się o niego dopominali. Jak już jest w pierwszej jedenastce, to wszyscy zastanawiamy się – dlaczego. Może powinien wchodzić na boisko w 46 minucie?
Patryk Mikita – 3
Cień piłkarza z meczu z Piastem. Kilka razy próbował zagrać efektownie i potykał się wtedy o własne nogi.
Eduards Visnakovs – 5
Słaby jak i większość jego kolegów. Długimi minutami całkowicie niewidoczny, nie oddał żadnego celnego strzału na bramkę przeciwnika (jak zresztą cały Widzew).
Alex – 3
Na prawej stronie musiał łatać dziurę po Stępińskim i wychodziło mu to bardzo źle. Wpadł na Wolańskiego przy drugiej bramce a po kolejnym błędzie o mało co pozwoliłby skompletować hat-tricka Vranjesowi.
Mariusz Rybicki – 6
Tak jak Alex wszedł na boisko za bocznego obrońcę, ale ponieważ Urdinow bronił znacznie mniej niż Stępiński, brak obrońcy po lewej stronie był widoczny dużo mniej. Jako jedyny próbował sklecić coś konstruktywnego z przodu, ale nie bardzo miał z kim.
Mateusz Cetnarski – 5
Po meczu wydawał się być obrażony na dziennikarzy, którzy sugerowali Skowronkowi posadzenie go na ławce. Był na boisku 13 minut i nic więcej nie da się na jego temat powiedzieć, więc widać, kto miał rację.