Obrońca straci początek sezonu. Co z resztą kontuzjowanych?

30 lipca 2017, 13:13 | Autor:

Już tylko dni pozostały do inauguracji sezonu ligowego. Tymczasem w zespole Widzewa czterech piłkarzy narzeka na kontuzje. Jeden z nich straci najpewniej początek rywalizacji o punkty. Jak wygląda sytuacja widzewskich rekonwalescentów?

Na problemy ze zdrowiem narzekają Marcin Pigiel i Piotr Okuniewicz, a po sobotnim sparingu z Elaną Toruń dołączyli do nich jeszcze Marcin Kozłowski i Damian Kostkowski. Obaj musieli przedwcześnie opuścić boisko, a dziś przeszli pierwsze badania. Najgorzej wygląda sytuacja tego ostatniego, bo u Kozłowskiego wystąpiło na szczęście tylko mocne zbicie i w tygodniu wychowanek wróci do pełnego treningu.

O ile w przypadku Pibgla i Okuniewicza można mówić o drobnych urazach, które wkrótce zostaną całkowicie zaleczone, to Kostkowskiemu dojście do 100% sprawności może zająć trochę czasu. Jak dowiedział się WTM, ze wstępnej diagnozy wynika, że sprowadzony latem do drużyny stoper naderwał więzadła poboczne w stawie kolanowym. Scenariusz może się jeszcze pogorszyć, bo nie zostało jeszcze wykluczone całkowite zerwanie więzadeł.

Ostateczną diagnozę piłkarz ma poznać w poniedziałek, po badaniu USG. Dopiero po nim będzie wiadomo, w jakim stopniu kolano „Kostka” zostało naruszone, a co za tym idzie, ile potrwa przerwa w grze. Już teraz można jednak stwierdzić, że obrońca opuści pierwsze mecze nowego sezonu, a parę stoperów tworzyć będą najprawdopodobniej Radosław Sylwestrzak i Sebastian Zieleniecki. „Mam nadzieję, że nie okaże się, że więzadła są zerwane. Jeśli do tego nie doszło, to skończy się na zastrzykach z osocza i przerwa będzie krótsza” – nie traci optymizmu obrońca RTS.

Strata Kostkowskiego na początku rozgrywek może być bardzo bolesna. Świeżo upieczony widzewiak dawał drużynie naprawdę dużo nie tylko w defensywie, ale także w polu karnym przeciwnika. W letnich sparingach były gracz Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie strzelił dwa gole i zaliczył jedną asystę. Na razie Przemysław Cecherz musi obejść się bez niego.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x