O ligowy byt nie trzeba już drżeć. Gdzie skończą widzewiacy?

11 kwietnia 2024, 09:06 | Autor:

Drużyna Daniela Myśliwca wchodziła w rundę wiosenną z zaledwie czterema punktami przewagi nad strefą spadkową. Bardzo dobra forma i skuteczność punktowa pozwoliły jednak znacznie oddalić się od miejsc zagrożonych degradacją. Cel minimum w zadzie już zrealizowano.

Gdy po ośmiu latach przerwy Widzew powrócił do Ekstraklasy, nikt w klubie się tym nie zachłysnął. Wręcz przeciwnie, zamierzano najpierw spokojnie urządzić się w najwyższej klasie rozgrywkowej, dlatego pierwszym zadaniem miało być spokojne utrzymanie się w elicie. Cel został wykonany poprawnie, bo łodzianie zakończyli poprzedni sezon na dwunastym miejscu. Niesmak pozostawiała tylko ogromna dysproporcja sportowa pomiędzy fenomenalną jesienią a fatalną wiosną.

W poprzednich rozgrywkach czerwono-biało-czerwoni wywalczyli w sumie czterdzieści jeden punktów. Był to punkt wyjścia przy przedstawianiu drużynie oczekiwań na kolejną kampanię. Pion sportowy chciał, by widzewiacy zaliczyli progres, ale nie w postaci konkretnego miejsca w tabeli, tylko w finalnym dorobku punktowym, poprawiając go o dwa, trzy, a może i cztery oczka. Zadanie to jest na wyciągnięcie ręki, ponieważ do wyrównania stanu posiadania z poprzedniego sezonu brakują tylko trzy punkty, a do realizacji założeń pięć, sześć lub siedem. Piłkarze Myśliwca mają na to całe siedem kolejek.

Jakie cele postawiono przed Myśliwcem?

Niewykluczone, że osiągną wynik wyższy od planowanego. Obecna średnia to 1,41 punktu na mecz i gdyby udało się ją utrzymać, RTS może myśleć nawet o czterdziestu ośmiu punktach na koniec rozgrywek. W dwóch poprzednich dawało to nawet szóste miejsce w finalnej tabeli, co byłoby pozycją dla widzewiaków pozycją znakomitą! Oczywiście, trend może się jeszcze pogorszyć, jak również poprawić. Wszak przed zespołem z Piłsudskiego tylko dwie potyczki z ligową czołówką (obie u siebie), trzy mecze ze średniakami (jeden w Łodzi i dwa na boiskach rywali) i dwa wyjazdy do drużyn walczących o utrzymanie.

Sam Widzew z tej ostatniej rywalizacji na szczęście raczej już się wypisał. Jeśli po jesieni ktoś miał jeszcze jakieś obawy, świetna wiosna pozwoliła je rozwiać. Co prawda, matematycznie bytu w Ekstraklasie łodzianie jeszcze sobie nie zapewnili, ale wydaje się to być tylko kwestią czasu. Analitycy, tworzący zaawansowane modele statystyczne, oceniają szanse na spadek na poziomie mniejszym niż 1%, widząc większe prawdopodobieństwo awansu do europejskich pucharów. Brzmi to oczywiście jak czysta fantastyka, ale w teorii strata do trzeciego miejsca wynosi aktualne dziesięć punktów (siedem punktów do czwartej lokaty, która da przepustkę do Europy w przypadku zwycięstwa Pogoni Szczecin w finale Pucharu Polski, przy jednoczesnym zakończeniu przez nią ligi na podium), a przewaga nad szesnastym dwanaście.

W teorii, 100% utrzymanie drużyna Daniela Myśliwca może zagwarantować sobie najwcześniej przy okazji „Meczu przyjaźni” z Ruchem Chorzów. Stanie się tak, jeśli zdobędzie w nim i we wcześniejszym spotkaniu ze Stalą Mielec co najmniej cztery punkty więcej od Puszczy Niepołomice lub Korony Kielce w ich dwóch najbliższych potyczkach. Wariantów zaklepania sobie pozostanie w elicie jest wiele, ale w tym najszybszym wystarczy spełnić tylko ten wspomniany warunek.

Nie mając na sobie presji walki o utrzymanie, widzewiacy mogą w spokoju koncentrować się na każdym kolejnym starciu, by wycisnąć z nich jak największą korzyść punktową. Jest o co się bić, bo każda wyższa pozycja w tabeli oznacza sowitszą nagrodę finansową na koniec sezonu. Za poprzedni na Piłsudskiego popłynęło 7,96 miliona złotych, ale jeżeli uda się zająć lepszą lokatę, pieniędzy będzie więcej. Ostatnio suma nagród wyniosła 240 milionów złotych, ale teraz mówi się nawet o 300 milionach złotych. Jeżeli przyjąć, że pula faktycznie urośnie aż o 25%, za ten sam wynik łodzianie mogliby liczyć na prawie 10 milionów złotych.

Jak pisaliśmy powyżej, całkiem możliwe wydaje się poprawienie miejsca z poprzednich rozgrywek, a wtedy przelew będzie jeszcze bardziej atrakcyjny. Na korzyść działa nie tylko lepsza końcowa lokata, ale też nieco poprawione rozstawienie w tzw. rankingu historycznym, który jest jednym ze składowych końcowej kwoty dla klubów. Ostatnim razem Widzew był pod tym względem najniżej premiowanym zespołem, bo w ostatnich pięciu latach (za ten okres oblicza się dorobek drużyn) w Ekstraklasie nie występował. Teraz będzie inaczej – niżej w rankingu znajdują się ŁKS Łódź oraz Puszcza Niepołomice. Już sam ten fakt powinien zwiększyć pulę dla czerwono-biało-czerwonych o kilkaset tysięcy złotych.

Ranking historyczny na sezon 2023/2024:

1. Legia Warszawa – 310 pkt (5,052 mln zł)
2. Lech Poznań – 290 pkt (4,771 mln zł)
3. Pogoń Szczecin – 283 pkt (4,491 mln zł)
4. Piast Gliwice – 282 pkt (4,210 mln zł)
5. Raków Częstochowa – 256 pkt (3,929 mln zł)
6. Cracovia – 239 pkt (3,649 mln zł)
7. Górnik Zabrze – 231 pkt (3,368 mln zł)
8. Zagłębie Lubin – 230 pkt (3,087 mln zł)
9. Jagiellonia Białystok – 227 pkt (2,807 mln zł)
10. Śląsk Wrocław – 214 pkt (2,526 mln zł)
11. Warta Poznań – 130 pkt (2,245 mln zł)
12. Korona Kielce – 123 pkt (1,964 mln zł)
13. Stal Mielec – 109 pkt (1,684 mln zł)
14. Radomiak Radom – 92 pkt (1,403 mln zł)
15. Widzew Łódź – 41 pkt (1,122 mln zł)
16. ŁKS Łódź – 24 pkt (0,842 mln zł)
17. Puszcza Niepołomice – 0 pkt (0,280 mln zł)
      Ruch Chorzów – 0 pkt (0,280 mln zł)

  • o kolejności w rankingu decyduje suma punktów z pięciu poprzednich sezonów: 2018/2019, 2019/2020, 2020/2021, 2021/2022 i 2022/2023
  • w nawiasie kwota z rankingu historycznego za poprzedni sezon dla danego miejsca w tabeli

Oprócz rankingu historycznego, na sumę nagród składają się też tzw. kwota stała, równa dla każdego klubu (5,866 mln zł w poprzednim sezonie) oraz kwota za miejsce w końcowej tabeli (blisko 3 mln zł w poprzednim sezonie dla drużyny z 8. lokaty, którą obecnie zajmują widzewiacy). Na dodatkowe bonusy mogą liczyć uczestnicy europejskich pucharów (tym razem trzej, a nie czterej, jeśli Puchar Polski wygra I-ligowa Wisła Kraków), trójka spadkowiczów (by lądowanie poza elitą było lżejsze) czy czołowa siódemka w klasyfikacji Pro Junior System. Zakładając, że ostateczna pozycja RTS nie ulegnie zmianie, a kwoty dla klubów rzeczywiście urosną o 25%, na Piłsudskiego może trafić ponad 12 milionów złotych, a więc przeszło cztery miliony złotych więcej niż za kampanię 2022/2023.

Nagrody finansowe za miejsce w tabeli:

1. Jagiellonia Białystok – 4,673 mln zł
2. Śląsk Wrocław – 4,414 mln zł
3. Lech Poznań – 4,154 mln zł
4. Raków Częstochowa – 3,894 mln zł
5. Legia Warszawa – 3,635 mln zł
6. Pogoń Szczecin – 3,375 mln zł
7. Górnik Zabrze – 3,115 mln zł
8. Widzew Łódź – 2,856 mln zł
9. Stal Mielec – 2,596 mln zł
10. Radomiak Radom – 2,336 mln zł
11. Zagłębie Lubin – 2,077 mln zł
12. Cracovia – 1,817 mln zł
13. Piast Gliwice – 1,557 mln zł
14. Warta Poznań – 1,298 mln zł
15. Korona Kielce – 1,038 mln zł
16. Puszcza Niepołomice – 0,778 mln zł
17. Ruch Chorzów – 0,519 mln zł
18. ŁKS Łódź – 0,259 mln zł

  • według tabeli po 27. kolejce sezonu 2023/2024
  • nagrody pieniężne z sezonu 2022/2023 dla danego miejsca w tabeli, bez niepotwierdzonego oficjalnie 25% wzrostu kwot

Podsumowując, przed drużyną całkiem komfortowy terminarz, co z połączeniu z niezłą skutecznością punktową powinno nie tylko pozwolić zrealizować obrane cele, ale być może nawet nieco je przekroczyć. Niemal na pewno latem klubowa kasa obszerniej wypełni się banknotami. O ile, to zależy od samych zawodników, którzy matematycznie nadal mogą zostać mistrzem Polski, jak i spaść do I ligi z ostatniego miejsca…

Subskrybuj
Powiadom o
25 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Rafał
7 miesięcy temu

W poprzednich sezonach 48 punktów starczało na 6 miejsce ale w tym sezonie starczy prawdopodobnie na góra 8 co i tak będzie znakomitym wynikiem i co jest smutne dopiero pierwszym sezonem w XXI wieku, ktory moze zalonczyc sie w gornej polowie tabeli. W kontekście wyników drużyny i występu zawodników, którzy dołączyli przed sezonem uśmiechnąć się można, jak przypominają się komentarze niektórych zanffcuff, którzy pluli jadem na osoby odpowiedzialne za transfery przedsezonowe. Według niektórych wszyscy się wzmacniali, tylko nie my a spadek miał być pewny. To tylko tak na przyszłość… Tymczasem transfery Alvareza, Klimka, Rondicia, Gikiewicza czy Ibizy okazały się conajmniej… Czytaj więcej »

Krzysztof
Odpowiedź do  Rafał
7 miesięcy temu

Gdyby nie trener i jego praca to mialbys takie wyniki?Mysliwiec transfery szklanych zawodników przekuwa na wyniki.Zrob sobie wykaz kontuzji tych ktorych sprowadzil Wichniarek,bez Alvareza,bo to polecenie Jordiego,Gikiego,bo sam i to do Wozniaka a nie dyra, więc trochę pokory

Rafał
Odpowiedź do  Krzysztof
7 miesięcy temu

Po pierwsze trenera też ściągnął pion sportowy To ze Jordi zna Alvareza to nic nie znaczy bo takiego zawodnika jeszcze trzeba podpisać. Co do kontuzji to jest to sport kontaktowy, a ponadto kontuzje mieli też zawodnicy co przyszli wcześniej. Jedynym przykładem przewlekłego urazu jest tak naprawdę Ibiza ktory trzy razy wraca na trzy mecze i znowu kontuzja. Błędów wichniar nie umiknal, ale nic nie usprawiedliwia tych ścieków co niektórzy tu wylewali, więc więcej pokory.

Fan Henia
Odpowiedź do  Rafał
7 miesięcy temu

Tkacza i Rondica wez sobie za darmo i się odpal…

Rafał
Odpowiedź do  Fan Henia
7 miesięcy temu

Uderz w stół a nożyce tudzież internetowe trolle się odezwą;)

Rafał
Odpowiedź do  Fan Henia
7 miesięcy temu

A tak merytorycznie. Gdybyś Ty rządził to Henia też byś za darmo oddał… i tyle z Twojej orientacji w temacie…

Fan Henryka
Odpowiedź do  Rafał
7 miesięcy temu

Tak merytorycznie to przeanalizuj karierę Henia w MLS…jeszcze większa padlina niż w Widzewie.

Kinley
Odpowiedź do  Rafał
7 miesięcy temu

Widzew sezon 10/11 zakończył na 8 miejscu, czyli w górnej połowie tabeli.

Rafał
Odpowiedź do  Kinley
7 miesięcy temu

Myślę że jednak na 9. Co prawda różnica bramek ale jednak. I w 16osobowej lidze to była dolna połowa tabeli.

gerwazy
Odpowiedź do  Rafał
7 miesięcy temu

Zapomniałeś o transferze trenera.

dino
Odpowiedź do  Rafał
7 miesięcy temu

No właśnie…masz racje !! Trolle się pochowały i szlochają bo nie udało się zwolnić Wichniarka a bilans Dyrektora wygląda całkiem przyzwoicie

Rysiek
Odpowiedź do  Rafał
7 miesięcy temu

Zgadzam się z tobą kolego. A to powinno nauczyć niektórych że potrzebna jest cierpliwość. Ile to się dostało Wichniarkowi za transfery. A trzeba przyznać uczciwie że chyba każdy transfer w tym sezonie broni sie

Jazz1910
Odpowiedź do  Rafał
7 miesięcy temu

Irytacja pojawiła się po słabych wynikach jesienią. Mając w pamięci koszmarne wiosny w naszym wykonaniu, nie ma co się dziwić. Według mnie kluczem do sukcesu był również, oprócz niezłych wzmocnień i progresu gry u kilku zawodników, również fakt trenowania na normalnych boiskach, a nie na orlikach…

Remo
Odpowiedź do  Rafał
7 miesięcy temu

Z jednej strony masz rację – bo kto dziś wypomina działaczom oddanie Hansena, mimo jego późniejszej, udanej przygody z Jagiellonią, gdy u nas objawił się taki Antek Klimek… Z drugiej strony, by nieco usprawiedliwić narzekania malkontentów: kto mógł przypuszczać, że zespół w tym składzie odpali na wiosnę? Kilka rzeczy w pracy drużyny dobrze się zgrało: konsekwencja, powtarzalność, cierpliwość. Zimą nikt jednak nie dawał nam gwarancji, że tak może być, a rokowania były niepokojące. Na szczęście w porę włączył się w to wszystko Andrzej Woźniak – w stosownej chwili zadzwonił po Gikiego. ;) Od razu zrobiło się spokojnie i oto nagle… Czytaj więcej »

Rafał
Odpowiedź do  Remo
7 miesięcy temu

Oczywiście że kluczowy był transfery Gikiego. Co do pozostałych to wszyscy musimy mieć świadomość że większość piłkarzy którzy przyjdą to będą całkowicie nieznane nam nazwiska. Ale nie możemy każdego piłkarza negować tylko dlatego, że go nie znamy. Ja np. o Franie i Kerku nigdy nie słyszałem… dlatego trzeba dać pracować ludziom którzy powoli ale jednak wzmacniają ta drużynę.

Andi
Odpowiedź do  Rafał
7 miesięcy temu

Transfery Alvarza, Klimka i Gikiewicza uważam że są nawet bardzo dobre, Rondić – jak na napastnika 4 bramki w 27 meczach to trochę mało, uważam, że przyzwoity napastnik powinien strzelać 8-10 bramek na sezon, Ibiza – ok przyzwoity transfer, Kerk – praktycznie nie gra, więc nie można powiedzieć że to jest przyzwoity transfer. Jeżeli będzie grał to prawdopodobnie tak będzie, Diliberto – na tę chwilę nie uważam żeby to był zawodnik który jest wzmocnieniem (ostatnie 4 mecze na ławce, cztery wcześniejsze też nie za wiele grał). Tkacz – myślałem że będzie trochę lepiej, ale jak na młodego zawodnika ok, jest… Czytaj więcej »

Robert
Odpowiedź do  Andi
7 miesięcy temu

Szefie 10 bramek to w tej naszej lidze starcza czasami na pudło na koniec sezonu w klasyfikacji strzelców więc niech cię nie ponosi pozatym ile on zagrał minut że 300 ;p więc statystycznie jest bardziej bramkostrzelny ni Sanchez ;)

Marco
7 miesięcy temu

Cel minimum w „zadzie” już zrealizowano.
Hmm cel z d..y, hehe

Krzysztof
Odpowiedź do  Marco
7 miesięcy temu

Czemu minusujejecie,Ryan od dluzszego czasu ma wpadki,nie chce sie Jemu sprawdzać co napisal.Moze w koncu zacznie bardziej profesjonalnie podchodzić do zawodu kiedy przecież slusznie czytajacy komentują

Fan Henia
Odpowiedź do  Marco
7 miesięcy temu

to się nazywa cel dla pokolenia bez ambicji

Konrad73
7 miesięcy temu

Chyba już nikt nie tęskni za skarżypytą.

Piter
7 miesięcy temu

Z punktu widzenia finansowania, to lepiej żeby Puszcza się utrzymała, a spadł inny zespół. Zawsze to oczko wyżej w rankingu historycznym.

gerwazy
7 miesięcy temu

Pal licho jedno, czy dwa miejsca wyżej w tabeli. Dla Widzewa celem równie ważnym jak utrzymanie (myślenie tylko o tym jest dla takiego klubu upokarzające) powinno być budowanie w zespole DNA zwycięzców. I także pod tym kątem należy planować transfery.
Taki Ferguson często miał w drużynie niewielu wirtuozów – ale zawsze miał pełno wojowników, potrafiących dawać coś ekstra – „z wątroby”.

SarevokAnchev
Odpowiedź do  gerwazy
7 miesięcy temu

To było budowanie krótkowzroczne. Cała magia Fergusona działała gdy on był. Odszedł i zespół stał się ligowym średniakiem. Jak najbardziej każdy piłkarz którego weźmiemy powinien być względnie jakościowy jak i możliwie uniwersalny technicznie, by ewentualni kolejni trenerzy nie musieli na wejściu od razu odpalać, bo mają inną wizję.

TWRTS
7 miesięcy temu

Taka ciekawostka:
Jeżeli z ligi spadnie beniaminek to nie dostaje kasy w tzw. funduszu spadkowego bo warunek jest jeden, beniaminek aby otrzymać kasę bonus dla spadkowicza to w pierwszym sezonie musi się utrzymać w lidze. Więc ta kasa idzie do podziału dla reszty drużyn z ekstraklasy.

25
0
Would love your thoughts, please comment.x