O ilu transferach myślą Smuda i Sapota?
1 grudnia 2017, 09:14 | Autor: RyanKibice Widzewa wyczekują pierwszych transferów. Nazwiska kilku potencjalnych nowych piłkarzy wypłynęły już na światło dzienne, ale z nikim nie podpisano jeszcze umowy. Potwierdza się jednak skala planowanych zmian.
Pisaliśmy już na WTM, że tym razem w kadrze nie dojdzie do dużej rewolucji. W poprzednich przerwach pomiędzy rundami zespół opuszczało i wzmacniało nieraz po kilkunastu graczy. Teraz roszady mają być o wiele mniejsze. Mówi się o trzech-czterech nowych twarzach. Teraz nasze informacje potwierdzili trener oraz wiceprezes Widzewa.
Zwolennikiem spokojnego budowania drużyny bez wielkich przetasowań jest m.in. Franciszek Smuda. „Nigdy nie robiłem w zespołach rewolucji. Raz tylko dokonałem tego w Piaście Gliwice, gdy wymieniliśmy dwunastu zawodników. Dało to zresztą dobry skutek, bo awansowaliśmy do pucharów. Natomiast my chcemy wziąć trzech-czterech piłkarzy, którzy nam pomogą” – mówił w TV Toya szkoleniowiec łodzian.
Z kolei Michał Sapota dodał, że jeśli na rynku transferowym trafią się ciekawe okazje, transferów do klubu może być nieco więcej. To jednak mało realne. „Myślimy o trzech, czterech zawodnikach, takich, którzy wejdą do pierwszej jedenastki i wzmocnią ją jakościowo. Niewykluczone jednak, że będzie to nawet siedem transferów, jeśli pojawi się jakaś okazja w naszym zasięgu finansowym” – powiedział w rozmowie z „Wyborczą” jeden z szefów Widzewa.