Normann Hansen: „Czułem się sfrustrowany, że nie dostaję więcej minut”
24 listopada 2023, 13:57 | Autor: RyanO konsekwencjach odejścia Kristoffera Normanna Hansena kibice Widzewa napisali już chyba wszystko. Nadszedł czas, by głos w tej sprawie zabrał sam zawodnik, który udzielił wywiadu serwisowi Weszło. Jeśli spodziewacie się kontrowersji m.in. na temat relacji z trenerem Januszem Niedźwiedziem, nie będziecie usatysfakcjonowani.
O sytuacji w zespole, skłaniającej go do odejścia
„Trenowałem na sto procent. Chciałem wygrywać. Zostawałem po treningach. Czułem się bardzo dobrze. Czy byłem najlepszy w zespole? Może to prawda, nie wiem. Nawet to nie zmieniło jednak faktu, że nie grałem zbyt dużo. To nie była tylko kwestia obozu przygotowawczego. Wyglądałem dobrze na treningach przez cały poprzedni sezon. I szans było niewiele. To trochę frustrowało. Widzisz, że ci idzie, a nie grasz. Pokazujesz się podczas obozu, nie dostajesz zaufania. To trwało cały rok. Wiedziałem, że odejście będzie dobrym ruchem. Także dla Widzewa, bo co klubowi po piłkarzu, który nie gra?”.
O relacjach z trenerem Niedźwiedziem
„Nie chcę tego komentować. Wolę mówić o sobie i o tym, jak ja czułem się w Widzewie. W pewnym momencie miałem najwyższy współczynnik bramek na minutę w całej Ekstraklasie. Czułem się sfrustrowany, że nie dostaję więcej minut. Ale szczerze: to rzeczy, o których ja nie chcę już myśleć, choć rozumiem, że ludzie chcą poznać kulisy. Pytają: dlaczego on odszedł? Na pewno to nie tak, że coś wydarzyło się w treningu albo na poziomie mojej relacji z trenerem. Nic z tych rzeczy. Czasem to są po prostu decyzje szkoleniowca, który bardziej ufa innym piłkarzom. W kadrze masz prawie trzydzieści osób, a do wyjściowego składu łapie się jedenastu. Dla mnie osobiście to jedyny powód, dla którego odszedłem: nie grałem. Tylko tyle i aż tyle”.
O transferze do Białegostoku i grze w Jagiellonii
„Na wieść o Jagiellonii zareagowałem bardzo pozytywnie. W mojej sytuacji nie było łatwo zmienić otoczenie. To pewna spirala. Jak nie grasz, to chciałbyś trafić do nowego klubu, ale to trudne, bo jak przekonać do siebie kluby, skoro rzadko jesteś na boisku? Przecież skauci nie jeżdżą na treningi. Gdy znowu pojawiła się oferta z Ekstraklasy, i to z klubu z czołówki, pomyślałem: fantastycznie. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak gramy. Wychodzę na lewym skrzydle, tam czuję się najlepiej. Podoba mi się sposób bronienia: chcemy zostawać tak wysoko, jak to możliwe, błyskawicznie odbierać piłkę po stracie. Cały zespół jest za tym i stoi za trenerem. To świetny gość. „.
O kibicach Jagiellonii i Widzewa
„Czujemy się pewnie u siebie, ale cały czas potrzebujemy kibiców, to dla zespołu ważne, kiedy czujesz wokół tę atmosferę. Teraz przed nami mecz z Piastem. Wiem, że klub przygotował coś specjalnego. Mam nadzieje, że nasi fani przyjdą, nawet jeśli będzie zimno. Mogę powiedzieć, że kibice w Widzewie to top. Dostawałem od nich dużo wiadomości”.
Cała rozmowa z Kristofferem Normannem Hansenem do przeczytania TUTAJ