Nieudany powrót Demjana
28 listopada 2018, 11:53 | Autor: KamilSobotni mecz ze Zniczem Pruszków był dla Roberta Demjana powrotem do gry w Widzewie. Słowacki napastnik pojawił na II-ligowych boiskach po prawie trzech miesiącach nieobecności, jednak tego występu z pewnością nie będzie mógł zaliczyć do udanych.
Demjan rozpoczął bieżący sezon w pierwszym składzie łódzkiego klubu. Już w drugiej serii gier zdobył gola przeciwko Rozwojowi Katowice, jednak było to jego jedyne trafienie w bieżących rozgrywkach. Po bezbramkowym remisie w Toruniu napastnik wyleciał nie tylko ze składu, ale też z meczowej kadry i musiał skupić się na grze w rezerwach. Tam strzelił 16 bramek i po rundzie jesiennej zajmuje fotel lidera strzelców łódzkiej okręgówki.
Na swoją szansę w II lidze piłkarz musiał jednak poczekać aż do soboty. Starcie ze Zniczem Pruszków Demjan rozpoczął na ławce rezerwowych, ale od początku drugiej połowy zaczął się rozgrzewać. Wydawało się, że 36-latek pojawi się na boisku dużo szybciej, lecz ostatecznie wszedł na nie dopiero w 71. minucie, zmieniając Przemysława Banaszaka. Niestety, nie było to udane wejście, bo już chwilę później gospodarze zdobyli jedynego gola w tym meczu.
Demjan dostał zatem idealną okazję, by udowodnić swoją przydatność do zespołu. Kompletnie jej jednak nie wykorzystał. W ciągu jego pobytu na boisku, były król strzelców Ekstraklasy dotknął piłki zaledwie kilkukrotnie, nie stwarzając praktycznie żadnego zagrożenia pod bramką Piotra Misztala. Ostatecznie, przegrane spotkanie zakończył bez oddania choćby jednego strzału.
Ciężko stwierdzić, czy trener Radosław Mroczkowski w najbliższą sobotę zdecyduje się dać słowackiemu napastnikowi jeszcze jedną szansę. Póki co, w przeciwieństwie do Kacpra Falona, Niki Kwantalianiego i Bartłomieja Niedzieli, Demjan nadal trenuje z pierwszą drużyną.
Potrzebuję kod dla córki na A3.
Proszę ewentualnego dobroczyńcę o przesłanie mailem na adres :
[email protected]. Dzięki. Z Widzewskim pozdrowieniem
Kiedy zobaczyłem te skandaliczne pudła Mihaljevicia, to sobie pomyślałem: szkoda, że Demjan nie gra zamiast niego od 1. minuty. Może i lepiej by nie grał, ale w takich sytuacjach, jakie miał Filip – przynajmniej by trafił do siatki. Niestety, jak już wszedł, to (tak jak piszecie), całkowicie bezproduktywna zmiana…
Gdyby Mihajlevic miał lepsze umiejętności to nie grałby w drugiej lidze w Polsce i tu nie partolił okazji. Zresztą czy to taki skandal? Widziałeś wczorajsze pudło z LM Cengiza Undera? To dopiero był wyczyn :)
Niestety nie widziałem, bo nie oglądam LM, ale może i coś w tym jest z tym transferem.
Tak się zapytam ,a komu udał się ten mecz ? artykuł nie na miejscu…
Potrzebuje 2 kody na C dla znajomych [email protected]
To się po prostu nie mogło udać. Chociaż gdy wchodził to liczyłem, że coś od niego się odbije i wpadnie do bramki.