Niedźwiedź wróci na trenerską ławkę?

Od czasu zwolnienia z Widzewa Łódź trener Janusz Niedźwiedź pozostaje bez pracy. Niedługo może się to zmienić, ponieważ media donoszą, że jest on kandydatem na trenera I-ligowej Wisły Płock. Ma jednak konkurencję.

Po spadku z Ekstraklasy płocki zespół miał zamiar po roku do niej wrócić, ale wygląda na to, że będzie trzeba poczekać dłużej. Po dwunastu kolejkach „Nafciarze” zajmują odległe 11. miejsce w stawce, tracąc do miejsca premiowanego bezpośrednim awansem sześć punktów. Z jednej strony to niewiele, ale przy płaskiej tabeli i przede wszystkim kiepskich wynikach może się to okazać dystansem nie do odrobienia. Wówczas trzeba byłoby walczyć o przepustkę do baraży. Od nich wiślaków dzielą teraz cztery „oczka”.

Jak informują media, z powodu słabego położenia sportowego pracę w klubie może stracić trener Marek Saganowski. Portal Piłka Nożna sugeruje, że zwolnienie go jest w zasadzie kwestią czasu, a na giełdzie nazwisk pojawiły się dwie mocne propozycje. Pierwszą miałby być wspomniany Niedźwiedź, a drugim były selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek. W przeszłości prowadził on już Wisłę i to z dużym powodzeniem. To właśnie z niej trafił do drużyny biało-czerwonych.

Kilka tygodni temu pojawiły się także spekulacje na temat innego możliwego nowego pracodawcy Niedźwiedzia. W środowisku mówiło się o zainteresowaniu ze strony Wieczystej Kraków. Okazało się jednak, że III-ligowiec nie jest chętny do zatrudnienia akurat byłego opiekuna łodzian, choć rzeczywiście przez chwilę było to rozważane. Póki co Wieczystą prowadzi… Sławomir Peszko.