Nie tylko sektor gości, kolejne „jaja” w Krakowie

Przedwczoraj informowaliśmy na łamach WTM o problemach kibiców Widzewa z udziałem w meczu wyjazdowym w Krakowie z Puszczą Niepołomice. Okazuje się, że gospodarze planują nie tylko nie przyjąć zorganizowanej grupy fanów z Łodzi.

W piątek „Żubry” poinformowały na swojej oficjalnej witrynie, jak wyglądać będzie dystrybucja biletów na spotkanie z czerwono-biało-czerwonymi, zaplanowane na 25 listopada. Będzie można nabywać je już po weekendzie: internetowo od poniedziałku, a stacjonarnie we wtorek, środę oraz czwartek. Do dyspozycji będą trybuny B oraz E, na których znajdzie się niewielka liczba miejsc. Ponieważ Puszcza podejmuje swoich rywali na obiekcie Cracovii, korzysta jedynie z jego części, by ograniczyć koszta związane z organizacją meczów. Średnia frekwencja w tym sezonie wynosi 2595 widzów, więc ograniczenie liczby miejsc jest działaniem słusznym.

Drużyna znów zostanie bez wsparcia fanów. W lidze aż do lutego!

Rozczaruje się jednak ten, kto sądzi, że wejściówkę na potyczkę 16. kolejki Ekstraklasy będzie mógł kupić każdy chętny. Ponieważ zawodów nie będą mogli śledzić na miejscu sympatycy RTS, niektórzy z nich mogliby być zainteresowani przyjazdem do stolicy Małopolski na własną rękę, by w ten sposób móc uczestniczyć w spotkaniu. Niestety, nie będzie to możliwe, ponieważ gospodarze postanowili wprowadzić restrykcje w zakupie biletów. Będą mogły nabyć je tylko osoby, które znajdują się już w bazie klubu z Niepołomic i w przeszłości bywali już na meczach drużyny Tomasza Tułacza. Wszystko po to, by uniemożliwić pojawienie się na stadionie łódzkim kibicom. Rykoszetem dostaną też ci fani Puszczy, którzy planowali pierwszy raz przyjść na pojedynek z udziałem swoich graczy.

Przypomnijmy, że na wynajmowanym od Cracovii obiekcie sektor dla przyjezdnych miał zostać ponownie otwarty najpóźniej w połowie listopada – informowała w sierpniu rzecznik prasowa Marzena Młynarczyk-Warwas. Jak się dowiedzieliśmy, termin ten nie zostanie jednak dochowany, dlatego „klatka” będzie musiała pozostać pusta. Włodarze Puszczy nie zamierzają w żadnym stopniu wpływać na prawowitych gospodarzy, wręcz z zadowoleniem przyjmując wolę „Pasów„. Brak fanów przeciwnego zespołu jest im nawet na rękę, bo ułatwi to całą meczową logistykę – usłyszeliśmy nieoficjalnie.

W lipcu ubiegłego roku niepołomiczanie debiutowali na poziomie Ekstraklasy właśnie w starciu z Widzewem. Wówczas w „Sercu Łodzi” nie robiono gościom żadnych problemów z dostaniem się na trybuny. Przyjechało ich około dwustu, więc ponad siedemset miejsc pozostało pustych, ponieważ nie można było przeznaczyć ich dla miejscowych kibiców. W ramach oczywistej solidarności z rywalami, nikt nawet nie myślał o zamykaniu przed nimi drzwi. Jak widać, nie wszyscy stosują podobne podejście…