Nie było rozmów także z Kapelką

Po rezygnacji Przemysława Klementowskiego z funkcji prezesa Widzewa w mediach zaczęły pojawiać się pogłoski z różnymi kandydatami na jego następcę. Nie wszystkie okazują się mieć jednak pokrycie w rzeczywistości.

Pisaliśmy już, że nikt z Łodzi nie składał żadnej oferty Jerzemu Engelowi. Dziś nasze informacje potwierdziła rada nadzorcza, która w opublikowanym komunikacie zaprzeczyła, że były selekcjoner reprezentacji Polski jest rozważany jako przyszły szef klubu.

Zdementowano jednak nie tylko Engela, ale także inne nazwisko, krążące w mediach. Chodzi o Artura Kapelko, który w przeszłości, oprócz zasiadania w zarządzie Polskiego Związku Piłki Nożnej, szefował Górnikowi Łęczna. Zasłynął z kontrowersyjnej decyzji o przeniesieniu rozgrywania meczów do Lublina, co zakończyło się konfliktem z kibicami i ostatecznie odejściem prezesa.

Ostatnio Kapelko zaczął pełnić rolę dyrektora wspierającego prezesa Zagłębia Lubin. Nie wiadomo, w czym wspiera Mateusza Drożdża, ale dolnośląskie media spekulują, że w przyszłości ma go nawet zastąpić. Skąd pomysł, że miałby się nagle przenieść na Piłsudskiego, nie wiadomo.

Nazwiska Jerzego Engela oraz Artura Kapelko, w kontekście ewentualnej prezesury w Widzewie, pojawiły się przed kilkoma dniami na łamach „Wyborczej”.

Foto: Górnik Łęczna