Na „Stalówkę” z przebudowaną obroną
25 października 2019, 12:16 | Autor: RyanZa drużyną Widzewa ostatnia jednostka treningowa przed spotkaniem ze Stalą Stalowa Wola. W piątek łodzianie trenowali przed południem, poświęcając najwięcej uwagi schematom taktycznym. W składzie szykują się dwie zmiany.
Obie roszady nastąpią w linii defensywnej. Jedna wymuszona jest zawieszeniem za kartki, jakie dotknęło Łukasza Kosakiewicza. Prawy obrońca obejrzał w meczu z GKS Katowice czwarty kartonik w tym sezonie i czeka go przerwa. Skorzysta na tym walczący z nim o miejsce w wyjściowej jedenastce Łukasz Turzyniecki.
„Turzyk” to oczywisty zastępca Kosakiewicza. Nie dość, że jedyny nominalny gracz na tę pozycję w rezerwie, to jeszcze piłkarz, który z dobrej strony pokazał się w pucharowej potyczce ze Śląskiem Wrocław, w którym także zastępował zawieszonego „Kosę”. Zebrał później pochwały od Marcina Kaczmarka, więc można było być prawie pewnym, że to on zagra w Boguchwale od pierwszej minuty.
Druga szykowana zmiana nie jest wymuszona przez kartki lub kontuzję. To wyłącznie zamysł trenera, który najprawdopodobniej da odpocząć w sobotnim starciu Sebastianowi Zielenieckiemu. Stoper popełnił w meczu z GKS kardynalny błąd, który skutkował straceniem gola przez widzewiaków. Choć później Zieleniecki spisywał się już bez zarzutu, to raczej nie wystarczy, by zachować miejsce w składzie.
Skorzysta na tym Sebastian Rudol, który rozpoczynał sezon w pierwszej jedenastce, ale po spotkaniu z Górnikiem Łęczna, w którym sprokurował rzut karny, Kaczmarek zesłał go na ławkę rezerwowych. Wszystko wskazuje na to, że w sobotę przeciwko „Stalówce” dostanie ponowną szansę. Przynajmniej tak wynika z ustawienia zespołu na dzisiejszych zajęciach, ale jak wiadomo, nie musi to być ostateczna decyzja sztabu szkoleniowego.
W piątkowym treningu uczestniczyło dwudziestu trzech piłkarzy. Wiadomo więc, że trzech z nich nie będzie mogło wziąć udziału w jutrzejszych zawodach. Oprócz zawieszonego Kosakiewicza, będą to najpewniej Jakub Mikołajczak oraz Kamil Piskorski. Tym samym do meczowej dwudziestki wrócić powinien Łukasz Zejdler.
Dopiero teraz zmiana na obronie ??? Panie Kaczmarek co tak późno
Pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale… nie jestem fanem Zielka, ale przy tej bramce oczywiście zawalił, ale to był zawodnik Tanżyny, który w ogóle gościa odpuścił i Zielu próbował to ratować, niestety próba była fatalna, gdyby Tanżyna szedł też do końca za gościem to by było zupełnie co innego dla rywala z presją i przeciwnikiem na plecach. W ogóle Ci nasi stoperzy póki co słabo. Wiem, że Tanżyna ma wielu zwolenników, ale póki co nic nie pokazuje no silny, waleczny, ale często się wpierd… na pałę zupełnie bezsensownie dla sztuki, jakby go odcinało, a piłkarsko braki ogromne… Czytaj więcej »
Wg ciebie to najlepiej byłoby jakby cała drużyna pobiegła do tej piłki,bo pan piłkarz Zielu nie potrafi prostej piłki zagrać dokładnie do bramkarza lub wybić do bocznej strefy boiska.Zielu zagrał poprawnie,ale w tym przypadku to ewidentny błąd Ziela i tylko Ziela.
Victor mam prośbę, postaraj się czytać ze zrozumieniem…. Zielu popełnił błąd, ale Tanżyna zdecydowanie też (zobacz tv)
e…..?? Sugerujesz że to wina Tanżyny że Zielonka źle poddał? Chyba dobrze że mamy morderce w teamie. Specyfika ligi….ktoś musi łamać kości.
Dla mnie Zieleniecki z Katowicami zagrał na zero z tyłu: zawalił bramkę w oczywisty sposób, ale niedługo pózniej pewnym wślizgiem uratował drużynę przed stratą drugiej bramki, mam do niego sentyment bo to rocznik mojego syna, jest dobry w pojedynkach główkowych i odbiorze wślizgiem, irytujący jest za to przy wyprowadzaniu piłki, graniu do bramkarza i najbliższego zawodnika
co ty piszesz inny mecz ogladales czy co mial pilke i mogl ja wybic gdzie kolwiek a chcial blysnac i zle podawal do bramkarza wiec nie jest to wina nikogo innego tylko ziela zreszta az dziw bierze ze dopiero teraz zasiadzie na lawie bo w kazdym meczu popelnial bledy i to juniorskie wiec czemu Rudol za jeden faul usiadl na lawe a Zielu dopiero teraz ????
Wybicie na pałe-nie jest fajne,ale gdyby w zagrozeniach wybijac polke na pale to stracilibysmy polowe mniej bramek.Zielu popelnil wiele bledow,ale i tak byl lepszy od Rudola.Rudol niepewny,elektryvzny,grajacy na alibi-do najblizszego.Niestety stoper to taka pozycja ze kazdy bedzie popelnial bledy
Prawda jest taka, że Zieleniecki słabo gra w tym sezonie ale ja upieram sie przy swoim najlepszą parę stoperów mielismy jak grał z Sylwestrzakiem, a Tanżyna za wiosne wstydu jeszcze długo musi pokutować jak ktoś nie wie o czym pisze niech obejrzy wiosenne mecze.
Ostatni prawdziwy stoper jaki grał w Widzewie to był Kaziu Węgrzyn w sezonie 2002-03, wtedy to była klasa, spokój w obronie. Później był jeszcze Bieniuk ale Węgrzyn grał jak profesor, strzelił jeszcze do tego 4 gole.
profesor byl jeden na obronie pan ŁAPIŃSKI sie nazywa nikt inny
Aby tak juz zostało Panie trenerze aby Pan zielenieckiego na ległe w 1 składzie nie wypuszczał czasami
Zieleniecki najsłabsze ogniwo w każdym meczu ,ze Śląskiem jak piłka do niego była podawana to z trybuny C krzyczeli „tylko nie do niego „.Nie wiem czemu tak broniony przez niektórych.Widzew jest zmuszony w każdym meczy do gry pozycyjnej ,często akcje budowane od obrony ,Zielenick jak ma piłkę to albo odgrywa do bramkarza albo do Tanżyny ,przyciśnięty przez rywala albo śle długą piłkę na stratę albo wali babola. Rudol zawalił z Łęczną ale to był początek cała drużyna grała słabo .Poza tym nie wiem po co sprowadzamy piłkarza dobrze opłacanego skoro i nie korzystamy z niego to samo sie tyczy Mandiangu
W meczu z GKS bramka stracona to Wina Pawłowskiego Zielu był odwrócony tyłem a Pawłowski co ślepy nie widział co się dzieje za plecami podajacego po co stał mógł chociaż naprawić błąd Zielu a on co wrosl w ziemie