Myśliwiec o jesieni: „Nie było meczów, w których mielibyśmy poczucie bezradności”
11 grudnia 2024, 09:00 | Autor: RyanW miniony weekend drużyna Widzewa Łódź zakończyła zmagania w pierwszej części sezonu 2024/2025. Wczoraj na antenie klubowej telewizji wyemitowano program podsumowujący rundę jesienną. O ostatnich miesiącach wraz z dyrektorem sportowym opowiadał Daniel Myśliwiec. Co miał do powiedzenia trener czerwono-biało-czerwonych?
O aspekcie punktowym
„Mieliśmy większe apetyty, jeśli chodzi o zdobycz punktową, bo na końcu zawsze chodzi o wygrywanie. Dlatego zdecydowaliśmy się na konkretny sposób grania i oceniamy go między innymi przez pryzmat liczb odbiorów na połowie rywala czy tego, ile jesteśmy w stanie wykreować sytuacji z otwartej gry. Nie było meczów, w których mielibyśmy poczucie bezradności. Na przykład w spotkaniu z Pogonią Szczecin z boku sprawialiśmy wrażenie bezradnych, ale z perspektywy analizy pomeczowej mieliśmy świadomość, że to nie rywal był tak silny, tylko my zrobiliśmy za mało, by pokazać swoją tożsamość. Starcia, które są oceniane jako słabe, nie wynikały z tego, że przeciwnik jest nieosiągalny, tylko z tego, że nie robiliśmy swojego”.
O dodatkowych mechanizmach
„Musimy wypracować jeszcze inne mechanizmy, jeśli chodzi o funkcjonowanie przeciwko tym drużynom, które bardziej skupiają się na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki niż ją samemu zdobyć. Kluczowe będzie to, jak wtedy atakować i to nasz cel na przyszłość – jak dostać się do nisko broniącego się rywala. Inny niż tylko cierpliwe budowanie ataków. Czasami to również jest potrzebne, ale na ogół spada przez to dynamika gry, a odbiór dobrej pracy piłkarzy jest negatywny. Nie chciałbym tego, dlatego chcę zawodnikom pomóc”.
O gorszych wynikach w końcówce rundy
„Jeżeli w pierwszych czterech meczach sezonu mamy średnią dwóch punktów na spotkanie, to zaczynamy z wysokiej półki, a to powoduje, że spadek z niej jest bardziej bolesny. Gdybyśmy zaczęli mniej bezkompromisowo i punktowo byłoby bliżej średniej z rundy, być może odbiór naszego stylu gry w ataku i obronie byłby inny. Rozumiem, że emocje i nastrój zależny od wyniku są prawem kibica. Jeśli mielibyśmy się tym kierować, zaczniemy podejmować decyzje, które nie zawsze są optymalne. Dla nas najważniejsze jest konsekwentne robienie swojego”.
O zawodnikach, którzy grają mało lub wcale
„Najważniejsze, by to oni podjęli decyzję odnośnie swojej przyszłości. Rozmawiałem już z nimi, nakreśliłem im swoje odczucia na ten temat i teraz mogą się z nimi zmierzyć lub tego nie robić. Zasady, których pilnuje są takie, że piłkarz dostaje informację i się do niej ustosunkowuje. Nie będziemy kogoś zrzucać do rezerw z jakichś przyczyn czy żeby wyzwolić na kimś jakąś presję. Jesteśmy w tym konsekwentni, a piłkarze mają wytyczne, jak poprawić swoją rolę. To jest kwestia przemyślenia przez nich własnej ścieżki. Czy uważają, że to miejsce dla nich, czy lepiej odejść do innego klubu”.
O Pawłowskim i innych kluczowych zawodnikach w kadrze
„Zasada jest taka, że najlepszy piłkarz musi grać. Nie tyczy się to tylko Bartka Pawłowskiego, tylko każdego piłkarza w kadrze. Jeśli masz dwóch zawodników wiodących na każdą pozycję, to musisz zrobić wszystko, żeby oni grali, podobnie jeśli jest ich trzech. Najważniejsze jest to, aby robić wszystko, żeby wygrać. Musimy to jednak robić w określonym stylu i jeśli dany ruch ma zwiększać szanse na zwycięstwo, to zrobię wszystko, żeby najlepszy piłkarz za każdym razem mógł być w wyjściowej jedenastce. Nazwiska muszą potwierdzać swoją jakość i być w zgodzie z ideą, bo taka jest filozofia naszej pracy”.
O wprowadzaniu młodych piłkarzy
„To na pewno było coś, co jest elementem rozwoju klubu. Celem samym w sobie nie jest wprowadzenie młodego chłopaka, żeby pokazać, że go wprowadzamy. Młody adept musi robić wszystko, żeby udowodnić, że jest w stanie pomóc drużynie. Jeśli ma określone cechy, które mogą spowodować, że on w tej idei będzie w stanie funkcjonować, to będziemy robić wszystko, żeby mu pomóc, żeby on mógł pokazać zespołowi, że jest jego pełnoprawnym członkiem, nawet jeśli nie będzie robił na początku różnicy. Młodzi będą wprowadzani do drużyny. Muszą mieć przede wszystkim odpowiedni charakter i cechy. Muszą też zrobić wszystko, żeby drużyna wiedziała, że oni nie są tu, bo muszą, tylko dlatego, że na to zasługują”.
O priorytetach w okresie przygotowawczym
„Na pewno będziemy pracować nad stałymi fragmentami gry – jest to kluczowa kwestia. W dalszym ciągu chcemy pracować nad tym, jak wygrywać z zespołami, które bronią się nisko, nawet z takimi drużynami, które atakują w sposób bezpośredni. Kontrolowanie meczów z takimi drużynami wychodziło nam dobrze, bo w otwartej grze nie dopuszczaliśmy rywala do kreowania sytuacji. Sytuacje problemowe często brały się z długich wrzutów z autu po stronie rywala. One brały się z tego, że przeciwnik z jakichś względów pojawiał się na naszej połowie. To dwa elementy, które będą dla nas kluczowe”.
Cały program można obejrzeć poniżej:
Bełkot panie myśliwiec. O młodych zawodnikach . Sam sobie przeczysz stawiając na cybula który dopiero za 18 razem strzelił bramkę. Asyst zero . Kwiatkowski jakoś takiej szansy więcej nie dostal chociaż zagrał raz i według wielu zagrał dobrze . Graja najlepsi .serio ? Gong kastrati silva ? Cybul Sypek? To są najlepsi ? A jeszcze się dowiedzieliśmy że na początku za dobrze punktowaliśmy bo gdybyśmy przegrali 3 mecze na starcie sezonu to odbior rundy wśród kibiców byłby lepszy . Weźcie się do roboty porzadnie Zamiast kazać zawodnikom atakować przestrzenie po Lini to lepiej niech strzelają na bramkę bo były mecze… Czytaj więcej »
Zadufany w sobie beż refleksji HIPOKRYTA.
Dymisja i tylko Dymisja Panie strateg z A-klasy.
Odejdź i nie niszcz dłużej dobrego imuenua klubu.
u wichniarka jedyny zakup, ktory sie udal to byl polecony przez Jordiego, to jest jakis kosmos
Hahaha. Panie Danielu – czy podczas meczu w Szczecinie oraz domowego z Górnikiem przespał Pan 90 minut na ławce? Przecież żabole was stłamsili, a jak pojechaliście na zachodnie Pomorze, to biegaliście za piłką przez cały mecz, więc o czym Pan mówi?
Tak tak nie było meczów, w których byliśmy bezradni poza tym ze/z:
Śląskiem
Pogonią
Lechią
Koroną
Górnikiem
Puszczą
Panie Danielu, w tych meczach aż OCZY KRWAWIŁY.
To bym rzekł był festiwal partactwa i nieudolności.
Zejdź Pan na ziemie, a najlepiej odejdź z Naszego Klubu razem z tym człowiekiem co Pana zatrudniał.
„nie było meczów, w których mielibyśmy poczucie bezradności” ? Panie Trenerze przypominam mecz w Szczecinie.. następnie u siebie Górnik Zabrze. Bezsilności była zauważalna z puszczą i bezradni byliśmy większość meczu w Kielcach w pucharze.
Nasz trener jest nieomylny, wszystko ekstra realizuje i nigdy nie poczuwa się do winy.
„nie było meczów, w których mielibyśmy poczucie bezradności” ? Panie Trenerze przypominam mecz w Szczecinie.. następnie u siebie Górnik Zabrze. Bezsilności była zauważalna z puszczą i bezradni byliśmy większość meczu w Kielcach w pucharze.
Za dużo w tym wszystkim teorii i wybujałej taktyki. To przez to zawodnicy nie pokazują wszystkiego, co w nich najlepsze. Ciągle mają w tyle głowy tercję, przestrzenie, niskie, średnie i wysokie obrony, fazy przejściowe itd. Taki Klimek zanim włączy pełen gaz na skrzydle musi wiedzieć w której jest tercji i jak ma wejść do następnej. To są nierzadko ułamki sekundy, które powodują, że zawodnik jest spóźniony. Wiem, że piłką nożna się zmienia, że taktyka jest bardzo ważna, ale ciągle chodzi w niej o strzelanie bramek i skuteczne bronienie. Przecież taki Włodek Smolarek nie miał zielonego pojęcia w jakiej fazie i… Czytaj więcej »
„nie było meczów, w których mielibyśmy poczucie bezsilności” ? serio?
Przypominam wyjazd do Szczecina i mecz u siebie z Górnikiem!!
do tego dołożyłbym jeszcze puszczę i puchar z koroną.
Trenerze, mimo tego że wciąż w pana wierzę nie zgodzę się. W meczu z pogonią bezradność biła po oczach i nie było to jedyne takie spotkanie. Można opierać się o same statystyki, ale obraz meczu jest równie ważny. Oby na wiosnę Widzew był i silniejszy i prezentował się lepiej w każdym spotkaniu
Mówiąc otwarcie, to dawno nie pamiętam, aby Widzew był tak bezradny, jak w meczach z Pogonią czy z Górnikiem. Te zespoły nie dość, że czytały go jak gazetę, to jeszcze ośmieszyły go, upokorzyły i nie pozwoliły mu dosłownie na nic! W tych pojedynkach wyszła na jaw cała nieudolność naszej gry i ułomność taktyki opracowanej przez trenera Myśliwca. Miałem poczucie wstydu jako kibic, patrząc, na tę pożal się Boże grę w naszym wykonaniu. Aż dziw bierze, że szkoleniowiec ekstraklasowego bądź co bądź zespołu, w dodatku analytyk, tego nie widział… Wołająca o pomstę do nieba postawa Widzewa w tych dwóch spotkaniach, to… Czytaj więcej »
„Nie było meczów, w których mielibyśmy poczucie bezradności.” Pogoń? Górnik? czy ostatnio Puszcza? Nie byliśmy bezradni, tylko za mało zrobiliśmy? no ale kto nam zabraniał zrobić więcej? czy pan trener chce powiedzieć, że piłkarzom brakowało zaangażowania? „Zasada jest taka, że najlepszy piłkarz musi grać. … Jeśli masz dwóch zawodników wiodących na każdą pozycję, to musisz zrobić wszystko, żeby oni grali, podobnie jeśli jest ich trzech.” No ja stosowania tej zasady nie widziałem. Moje zdanie jest takie, że Myśliwiec mógłby zostać, gdyby wyciągnął wnioski i powiedział co zmieni w swojej pracy. Skoro jednak chce dalej prowadzić zespół jak do tej pory… Czytaj więcej »
Pomimo, że Myśliwiec w swoich odpowiedziach przyznał się do popełnienia błędów w kilku meczach to zaznaczył również, że drużyna kilkakrotnie modyfikowała swój sposób grania. Tego niestety nie było widać, chyba, że za przykład podamy różnice w jakości gry drużyny w kolejnych fazach meczu. Niestety pomimo posiadania wiedzy o jakości piłkarzy, którymi dysponuje trener można mu zarzucić przywiązanie do nazwisk.
Ten facet to beznadziejny i niestety niereformowalny przypadek. Z Pogonią , Górnikiem , a także z potęgą z Niepołomic byliście totalnie bezradni. To pierwsze mecze , które się przypominają , gdy czytam te bzdury. Ten nadal swoje , jak poprzednik. Inne mecze ogląda , wszyscy mają źle, on dobrze. Na wiosnę po kilku kolejkach i porażkach dalej będzie opowiadał swoje bajki. A Widzew czeka ciężka walka o utrzymanie i nerwowe szukanie trenera. Powiem wtedy : a nie mówiłem ? Tylko co to zmieni ?
Po prostu MISZCZ!. Jak się odezwie to od rana na wesoło.
NAJLEPSZY pilkarz musi grac:))))). Jakoś tego nie było widać. Ba, nawet niektórzy nie dostali szansy np Hajrizi, by wiedzieć czy jest najlepszy.
Mlody chlopak musi udowodnić, że jest w stanie pomóc drużynie i wtedy gra..hmm, ale mówimy o pierwszych 17 kolejkach czy tylko o osiemnastej.
I hit. Czyli jakbyśmy przegrali pierwsze np 14 meczow a potem wygrali 4 to odbiór byłby inny. Pozytywny:)))
I trenujcie te stałe fragmenty bo to padaka. Tylu asystentow, od wszystkiego I dupa.
Dokładnie gość zupełnie co innego mówi a co innego robi. Do tego Hajrizi mu się postawił i prawdę w oczy powiedział na temat Silvy czy Kastratiego to Myśliwiec go na trybuny wysłał. To jak to jest że muszą grać zawsze najlepsi ? Silva na środku obrony w niczym nie jest lepszy od Hajriziego. Czy Myśliwiec myśli że ludzie na prawdę uwierzą że Gong jest w czym kolwiek lepszy od Klimka czy Kastrati od Krajewskiego. Większość z tego co on plecie chyba nawet sam nie ogarnia.
Trenerze, jeśli drużyna w meczach z Pogonią, Górnikiem czy kimś jeszcze przez kilkadziesiąt minut nie jest w stanie stworzyć sytuacji bramkowej, to znaczy, że jest bezradna i nie warto to ubierać w słowa o braku tożsamości. Ps jeżeli w pierwszych 4 meczach Widzew by punktował tak, jak w dalszej części sezonu to by ocierał się o strefę spadkowa. W takim wypadku trenera już by nie było a ocena gry i postawy na pewno byłaby znacznie gorsza niż obecna. Drużyna musi się ogarnąć, bo nie może być tak że dobre mecze są przeplatane z TRAGICZNYMI. Przez takie coś emocje w tym… Czytaj więcej »
Siemka. W punkt. Widzisz Rafal, nie potrzebnie nabilismy te punkty na początku, bo teraz jest krytykowany. Jajcarz!
Kiedy już chce mu zaufać, uwierzyć w niego…nagle się odzywa, bredzi te swoje kocopoly i uparte tezy, że czekam jak wyleci. Szkoda tylko, że kosztem wyników.
Hey:), żeby nie było ja nie uważam, że on jest jedynym winnym tych wyników. To nasi średni piłkarze potrafią raz dobrze zagrać, a potem w trzech meczach problemem są dwa celne podania… mi tylko żal, że ciśnienie związane z sezonem spadło już do zera…
Rozumiem, ale nie byłbym taki pewny tego luzu:))) może być jeszcze cisnienie po transferach i walce o spadek. Zobacz, taki Urban. Długi, sklad jak nasz a graja. Bo graja prosta piłkę. Do meczu z puszcza I korona byłem za nim. Niestety szala goryczy się przelała. A już te jego wypowiedzi na szczęście mnie w tym utwierdzają.
Zapodam jedna myśl. Można się zgodzić lub nie. Jechane jest po Gongu. Ale czemu nie jest brane pod uwagę np filozofia trenera. Może w tym stylu, grajac przestrzenie, tercje DO PRZESADY on się nie odnajduje. Jest tzw wolnym strzelcem. Potrzebuję mniej schematów. Nie mówię, że byłby kozak, ale może lepiej by grał. Zawsze się krytykuje zawodnika, a nie patrzy na trenera.
Problemem Gonga jest słabe wyszkolenie techniczne. To tak jakby waterpolista był słabym pływakiem. Żadne schematy nic tu nie pomogą, tylko zmiana dyscypliny sportu.
1) „Musimy wypracować jeszcze inne mechanizmy, jeśli chodzi o funkcjonowanie przeciwko tym drużynom, które bardziej skupiają się na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki niż ją samemu zdobyć.” – nie mechanizmy inne, tylko trzeba umieć zmienić taktykę w trakcie meczu zareagować i nie grać w każdym meczu czy z III-ligowcem czy Legią, czy 3-0 czy 0-3 ciągle tak samo bez względu na wynik i przeviwnika!!!
2) „Jeśli masz dwóch zawodników wiodących na każdą pozycję, to musisz zrobić wszystko, żeby oni grali, podobnie jeśli jest ich trzech. (…) Nazwiska muszą potwierdzać swoją jakość i być w zgodzie z ideą, bo taka jest filozofia naszej pracy.” – niektórym graczom Trenerze trzeba zostawić trochę swobody by pokazali swoją najlepszą wersję, a nie nakazywanie im poruszania się tylko w granicach 2-4m i określonych zagrań. To zabija kreatywność i możliwość zaskoczenia przeciwnika. Co więcej takim graczom trzeba dawać grać, a nie ich karać, że nie otwierają przestrzeni tak jak sobie tylko i wyłącznie w jeden sposób Trener wymyśli. Ciągle i… Czytaj więcej »
Każdy trener ma swoją filozofię , tylko trenerze D. Myśliwcu ,trzeba mieć do tego zawodników i ja widzę , że w meczach w których Pan wystawia skład , pięciu zawodników nie wie o co chodzi . Nad strefa spadkowo jest tylko 8 punktów, i mecz Śląska z Radomiakiem do rozegrania . Porażka z Amicą i trener będzie panikował .Pora na zmianę , bo kontrakt się kończy w krótce . Zawsze Łódzki Widzew !
Poziom samozadowolenia jak u polityków.
Myśliwiec mógłby spokojnie zostać politykiem, potrafi godzinę opowiadać i nic konkretnego nie powiedzieć. I mówi ciągle to samo, niezależnie od tego, jakie było pytanie.
A z Pogonią, to co to było, jak nie totalna bezradność?
Wypowiedzi nie pokrywają się z rzeczywistością, co niestety jest dla Myśliwca charakterystyczne. Nie daje szans jakościowym zawodnikom jak Hajrizi, czy Klimek. Co do młodych, to grał tylko ulubieniec Cybulski, Krajewski już mniej, a Kwiatkowski czy np. Gryzio mogliby się sprawdzić, ale szans nie dostali. Niesamowita sztywność taktyczna, przez co wszystkie drużyny mają łatwość rozpracowania Widzewa. Słabe zmiany w trakcie meczów.
Skoro przeciwnicy byli słabi, to jacy My byliśmy?? No chyba że Pan trener przymierza naszych przeciwników do Barcelony czy Napoli to rzeczywiście mogli być słabi
Co jak co, ale w Szczecinie byliśmy całkowicie bezradni! To był zdecydowanie najgorszy mecz rundy, potem długo długo nic i mozna wymieniac nastepne gównieane i przegrane mecze.
Po wysłuchaniu tego reportażu uważam że to przedstawili obaj dżentelmeni to jeden Wielki bełkot . Masa mydlenia oczu kibicom. Obaj są wsobie zadufani i nie widzą błędów w swojej pracy. A jest ich sporo. Jeden sprowadzą szrot a drugi niszczy piłkarzy wciskając kit że robią coś źle a w to miejsce grają jego ulubieńcy. Każdy wie o kogo chodzi.Normalnie kabaret. Kibicowałem Myśliwcowi ale po tej rundzie wiele stracił w moich oczach.
Masakra. No nie rozumiem tego Pana.
Byl w zakładzie kierownik produkcji który miał notoryczmie połowę zleceń spóźnionych i w excelu na czerwono, ale nikt nie narzekał na spóźnione kontrakty. To go zwolnili bo w tabelce źle wypadał. Przyszedł drugi, tabelka cała na zielono, ale połowa kontraktów spóźniona. I tak excel kreuje świadomość.
Co tu się dzieje z komentarzami? Chłopie od moderowania, masz ochotę dostać się do sztabu myśliwca, że kasujesz i blokujesz kulturalne komentarze o tej personie?
ja kojarzę co najmniej 3 takie mecze – Pogoń, Górnik Z. i Puszcza – dla mnie wyżyny bezradności, żal było patrzeć (z Koroną też zbyt kolorowo to nie wyglądało)