MŚ U-20: Polska – Tahiti 5:0 (3:0)
26 maja 2019, 20:30 | Autor: KamilPo wpadce z Kolumbią, piłkarze reprezentacji Polski do lat 20 w pełni się zrehabilitowali. Biało-czerwoni wygrali 5:0 z outsiderem grupy, Tahiti, i losy awansu do 1/8 finału rozstrzygną w ostatniej kolejce. Po raz kolejny ze świetnej strony pokazała się publiczność w „Sercu Łodzi”!
Selekcjoner biało-czerwonych zdecydował się dokonać aż czterech zmian w wyjściowej jedenastce. Jacek Magiera posadził na ławce Mateusza Bogusza, Tomasza Makowskiego, Tymoteusza Puchacza i Sebastiana Walukiewicza. W ich miejsce zagrali Jakub Bednarczyk, Adrian Łyszczarz, Nicola Zalewski i Marcel Zylla.
Od samego początku Polacy przeważali i już w 8. minucie powinni wyjść na prowadzenie. Dominik Steczyk dograł z prawego skrzydła do Zylli, ale jego strzał z bliska z trudem na rzut rożny sparował Moana Pito. Chwilę później uderzał sam napastnik 1. FC Nurnberg, lecz i tym razem bramkarz Tahiti stanął na wysokości zadania.
Tuż po upływie kwadransa swoją okazję mieli piłkarze z Oceanii. Yann Vivi z rzutu wolnego strzelił jednak niecelne. Całe szczęście, chwilę później na prowadzenie wyszli Polacy. Przed polem karnym do piłki dopadł Jakub Bednarczyk i cudownym uderzeniem umieścił ją w samym okienku bramki Tahitańczyków! W jednej z następnych akcji wynik powinien podwyższyć Zylla, ale huknął jedynie w poprzeczkę.
W kolejnych fragmentach gry spotkanie nieco się uspokoiło, ale groźniej atakowali biało-czerwoni. W 36. minucie golkipera gości z rzutu wolnego zaskoczyć próbował Adrian Łyszczarz, lecz skończyło się tylko na kornerze. Po chwili było jednak już 2:0! Z prawej strony dośrodkował Steczyk, a do siatki dość szczęśliwie trafił Zylla. Już w kolejnej akcji ci dwaj piłkarze zamienili się rolami. Zylla świetnie dograł do Steczyka, zaś ten w sytuacji sam na sam pokonał Pito.
Tuż przed przerwą futbolówka ponownie wpadła do siatki golkipera Tahitańczyków, tym razem jednak sędzia dopatrzył się pozycji spalonej Łyszczarza. Później podwyższyć wynik mógł jeszcze David Kopacz, lecz zamiast podawać strzelał i ostatecznie po pierwszej połowie zespół Magiery prowadził trzema golami.
Po zmianie stron obraz gry nie odmienił się. Pierwszy groźny strzał oddał w 53. minucie Bednarczyk, Pito z trudem wybił je jednak na róg. Później w bardzo dogodnej sytuacji był też Łyszczarz, ale uderzył niecelnie. Chwilę po upływie gry było już 4:0! Na lewej stronie pokazał się Nicola Zalewski i dograł do Steczyka, a ten głową podwoił swój dorobek.
Choć Polacy zdecydowanie przeważali, ich akcje nie były już tak groźne jak wcześniej. Dobre okazje mieli Łyszczarz i Zylla, lecz nie byli w stanie pokonać bramkarza Tahitańczyków. W 74. minucie udało się to dopiero wprowadzonemu w drugiej części gry Adrianowi Benedyczakowi, który wykorzystał podanie Zylli i zamieszanie w polu karnym.
W jednej z kolejnych akcji napastnik Pogoni Szczecin powinien trafić do siatki po raz kolejny, ale jego uderzenie z bliska w znany tylko sobie sposób wybił z linii bramkowej Hennel Tehaamoana. W 83. minucie Tahiti powinno zdobyć upragnionego honorowego gola. Sam na sam z Radosławem Majeckim był Tutehau Tufariua, lecz polski bramkarz efektownie sparował strzał na rzut rożny. W końcówce boisko za drugą żółtą kartkę opuścić musiał Tehaamoana, ale wynik nie uległ już zmianie.
Reprezentacja Polski wygrała 5:0 i awansowała w tabeli grupy A na drugie miejsce, przeskakując Kolumbię. O awans do 1/8 finału podopieczni trenera Magiery zagrają z Senegalem. Mecz w „Sercu Łodzi” rozpocznie się w środę, o godzinie 20:30.
MŚ U-20: Polska – Tahiti 5:0 (3:0)
18′ Bednarczyk, 37′ Zylla, 39′, 61′ Steczyk, 74′ Benedyczak
Polska:
Majecki – Bednarczyk, Sobociński, Szota, Stanilewicz – Łyszczarz, Slisz (62′ Gryszkiewicz) – Kopacz (58′ Benedyczak), Zylla (77′ Skóraś), Zalewski – Steczyk
Rezerwowi: Mleczko, Niemczycki – Nawrocki, Puchacz, Walukiewicz, Makowski, Bogusz
Tahiti:
Pito – Liparo (46′ Tave), Tehaamoana, Teumere, Tufariua – Bremond (70′ Ferrand), Morgant – Holozet, Tehau, Vivi (46′ Maro) – Kaspard
Rezerwowi: Capel, Tamatai – Amau, Haitaa, Boube, Beaumert, Araneda
Żółte kartki: Tehaamoana
Czerwona kartka: Tehaamoana (druga żółta)
Sędzia: Ahmed Al-Kaf (Oman)
Widzów: 15 894
Robimy 4 trybuny :)
Szczerze?Kogo to interesuje?Co z Naszym Widzewem? A dotarło, przecież jest okres urlopowy…
Jak widać po 17 tysiącach na stadionie, kogoś jednak interesuje :)
Podziwiam, że chce Ci się odpisywać na takie głupoty. Jeszcze brakuje asów co chcą wyjebać Masłowskiego.
Przecież wszystkiemu winny masłowski to do wyjebania :D
Tylko niech nasi strzelą chociaż ze 3
A co ma być z Widzewem ? Nie słyszałeś ? za rok spadamy, pewne info ;)
Z pewnością 17 tys. Widzewiaków, o których mówię:)
Póki co gra naszych orzełków lekko mówiąc nie powala…
Wydaje mi się że w środku Amayew by sobie poradził spokojnie, kręciłby Thaitańczykami aż miło;)
Łódzki…WIDZEW !!! Łódzki… WIDZEW !!! Brawo My :)
Gwizdy przy wykonywaniu rzutu rożnego przez amatorów z Tahiti, to zachowanie niegodne rozgrywek o mistrzostwo świata.
Jestem bardzo zaskoczony postawą Senegalu. In plus rzecz jasna. Obawiam się, że wpierdol murowany. Szansa tylko w tym , że mając pewny awans odpuszczą. Jeśli zagrają na serio ,kończymy mistrzostwa.
Malo wiecie 3 dryzyna z awansem