Milos walczy o powrót, a konkurencja rośnie
30 stycznia 2024, 10:27 | Autor: RyanMato Milos kontynuuje proces powrotu do pełnej sprawności. W ubiegły piątek widzewiak po dłuższej przerwie mógł towarzyszyć kolegom z drużyny podczas treningu. Wydaje się, że już niebawem będzie do dyspozycji Daniela Myśliwca.
Chorwat ostatni raz pojawił się na ligowym boisku w wyjazdowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin, zremisowanym 1:1. Później w jednym ze starć na zajęciach złamał kość w stopie i jego udział w rundzie jesiennej został przedwcześnie zakończony. Pierwsze rokowania mówiły, że obrońca będzie pauzował do końca roku, a możliwość wznowienia treningów może pojawić się w zimowym okresie przygotowawczym. Optymistyczny wariant zakładał, że Milos będzie mógł pracować na pełnych obrotach już od pierwszych dni stycznia, ale tak się nie stało. Ostatnie doniesienia mówiły o jeszcze kilku tygodniach
Kontuzjowany widzewiak poleciał jednak z drużyną na zgrupowanie do Turcji, by podczas jego trwania rozpocząć treningi biegowe. Klubowym fizjoterapeutom udało się doprowadzić go do takiego stanu, by piłkarz mógł nie tylko biegać, ale też podjąć próbę ostrożnego panowania nad piłką. W miniony piątek nie został w hotelu, ale pojechał z zespołem na boisko. „To oczywiście wczesny etap, ale dobrze było ponownie pojawić się na boisku. Liczę na to, że niedługo będę mógł już trenować w butach piłkarskich, a nie takich do biegania” – mówił cytowany przez widzew.com.
Występ Milosa w spotkaniu inaugurującym drugą cześć sezonu, przeciwko Jagiellonii Białystok, wydaje się wykluczony, ale być może chorwacki zawodnik będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na Derby Łodzi lub na mecz z Górnikiem Zabrze. Będzie to jednak zależeć nie tylko od tego, kiedy 30-latek w pełni wyleczy kontuzję, ale także od jego dyspozycji sportowej. Należy wziąć pod uwagę, że kilkumiesięczny okres bez regularnych treningów i stracony okres przygotowawczy mogą odbić się na jego formie. A przecież w drużynie pojawiła się solidna konkurencja w postaci zakontraktowanego przed kilkoma dniami Lirima Kastratiego.
Rywalizacja o miejsce na prawej obronie Widzewa zapowiada się więc bardzo ciekawie. Zwłaszcza, że najprawdopodobniej w kadrze pozostanie jednak Paweł Zieliński. O znalezienie się w wyjściowej jedenastce walczyć będzie aż trzech zawodników, z czego dwóm latem wygaśnie umowa. Mogą więc być to ostatnie miesiące przy Piłsudskiego dla Milosa i Zielińskiego, albo nawet dla obu tych graczy.
Mato Milos trafił do Łodzi po wywalczeniu awansu do Ekstraklasy, przed sezonem 2022/2023, z chorwackiego NK Osijek. Do tej pory wystąpił w trzydziestu siedmiu meczach, strzelając jednego gola i zaliczając trzy asysty.
MARTWIMY SIĘ O WSZYSTKIE POZYCJE ZAPOMINAJĄC O BRAMKARZU NA PIERWSZE MECZE LIGOWE.TO CO POKAZAŁ SZYMAŃSKI Z TRENCINEM ŚMIEM WĄTPIĆ ŻE DA RADĘ W PIERWSZYCH MECZACH LIGOWYCH.TAK NAPRAWDĘ TO NADAL NIE MAMY PEWNOŚCI W BRAMCE.
Jest bramkarz ze Slowacji,na 1 mecz nie zdarzy,ale na 2 morze
Jest jeszcze Krzywanski
Innego wyboru nie ma
Sciagneli słowacka który przez półtora roku nie zagrał w 21 meczach i jest kontuzjogenny więc mamy dalej sanatorium…
Zgadzam się. Pozycja bramkarza to moja największa obawa przed pierwszymi meczami. Krzywański i Szymański, w tej chwili, nie są na ekstraklasę. A mamy ciężkie mecze. Obawiam się, że parę punktów przez z bramkarza stracimy.
Szymański zawalił obydwie bramki z Trenczinem!
Da radę. O ile obrona mu trochę pomoże, bo z Trencinem, to na tej lewej stronie było cieniutko.
Zieliński to jednak ewenement – ciągle do odstrzału i dalej jest.
MARTWIMY SIĘ O RÓŻNE POZYCJE A UWAŻAM ŻE NADAL JEST PROBLEM W BRAMCE NA PIERWSZE MECZE LIGOWE.TO CO POKAZAŁ SZYMAŃSKI W MECZU Z TRENCINEM ŚMIEM WĄTPIĆ ŻE DA RADĘ W MECZACH LIGOWYCH
Nawet Andrzej Woźniak mówił, że musimy się wzmocnić. Pierwszy gol AS Trenczyn pokazał, że niestety jak zwykle miał rację, więc te minusy to chyba za Caps Locka.
Myślę że Zieliński jeśli zostanie na wiosnę to bardziej dlatego że jest uniwersalny. Jakościowo obecnie najsłabsze ogniwo i odstawał względem wszystkich. Jest jeszcze kwestia kiedy Milos wróci do pełnej dyspozycji. Niemniej jednak najpóźniej latem też do odpalenia. To dobry gracz na pierwszą ligę, ale w Esie trzeba mieć jeszcze lepszych.