Mateusz Michalski wrócił do Widzewa!

14 sierpnia 2020, 14:56 | Autor:

14 czerwca 2019 roku Mateusz Michalski rozstał się z Widzewem. Dzisiaj, dokładnie czternaście miesięcy później, skrzydłowy wraca do łódzkiego klubu! Jak przed chwilą poinformowała oficjalna witryna widzew.com, piłkarz związał się z czterokrotnym mistrzem Polski na dwa lata!

29-latek jest wychowankiem KS Piaseczno, ale już w bardzo młodym wieku został wyłowiony przez Polonię Warszawa, w barwach której zadebiutował w Ekstraklasie. Po upadku zmuszony był jednak rozstać się z „Czarnymi Koszulami”. Trafił do Bytovii Bytów, a później grał też w trzecioligowej Pogoni Grodzisk Mazowiecki. To właśnie z tego zespołu przeniósł się do latem 2016 roku do Łodzi.

W pierwszych kolejkach sezonu Michalski wchodził z ławki, ale dość szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. I błyskawicznie odpłacił się za dane mu zaufanie! W trzydziestu dwóch ligowych spotkaniach, skrzydłowy zdobył aż piętnaście bramek, chociaż nie pomogło to w wywalczeniu awansu do II ligi. Kolejne rozgrywki były dla niego nieco gorsze indywidualne, ale zakończyły się upragnioną promocją.

W następnym sezonie pomocnik nadal był jedną z najważniejszych postaci w zespole – zagrał w trzydziestu dwóch meczach, w których strzelił dziesięć goli. Miał jednak problemy z udźwignięciem ciążącej na nim presji – w starciu z Siarką Tarnobrzeg nie wykorzystał rzutu karnego, a kilka tygodni później – w Częstochowie – nawet do niego nie podszedł. Wydawało się, że projekt „Michalski w Widzewie” się wyczerpał i tak się faktycznie stało.

Piłkarz trafił do pierwszoligowego Radomiaka Radom. Choć czasem był próbowany nawet na… obronie, to w większości spotkań występował jako skrzydłowy. Nie zawodził – trafił do siatki sześciokrotnie, miał też cztery asysty. Po zakończeniu sezonu nie zdecydował się jednak na kontynuowanie współpracy z klubem. Zaczęło się mówić o jego ewentualnym powrocie, który dzisiaj został oficjalnie potwierdzony.

Mateusz Michalski podpisał z łódzkim klubem dwuletni kontrakt i z całą pewnością będzie bardzo dużym wzmocnieniem siły ataku czerwono-biało-czerwonych. O miejsce na prawym skrzydle walczył będzie najprawdopodobniej z Henrikiem Ojamą, choć rezultat tej rywalizacji raczej dość łatwo przewidzieć.