Masłowski wciąż kuszony przez Widzew?

Uważany za jednego z głównych architektów sukcesów Jagiellonii Białystok Łukasz Masłowski wciąż nie podjął decyzji na temat swojej przyszłości. Według Onetu Przeglądu Sportowego o jego powrót na Piłsudskiego miałby czas zabiegać Widzew.

Masłowski wielokrotnie powtarzał, że jest emocjonalnie związany z łódzkim klubem. To w nim niemal dwadzieścia sześć lat temu debiutował w Ekstraklasie, sięgając na koncie sezonu 1998/1999 po wicemistrzostwo Polski. Latem poczuł też smak europejskich pucharów, choć grze kolegów w eliminacjach Ligi Mistrzów i w Pucharze UEFA przyglądał się z boku. Później kilkukrotnie opuszczał Piłsudskiego i tam wracał. Ostatni raz na boisku w czerwono-biało-czerwonych barwach wystąpił w maju 2009 roku, zamykając sumę występów na liczbie 66.

Kolejny powrót do RTS nastąpił już w zupełnie innej roli. Po zakończeniu piłkarskiej kariery Masłowski został dyrektorem sportowym. Z powodzeniem radził sobie m.in. w Olimpii Grudziądz i Wiśle Płock, z której bardzo chciał go wyciągnąć Tomasz Stamirowski, wówczas niebędący jeszcze właścicielem łódzkiego klubu. Udało się to zrobić w kwietniu 2019 roku, choć wpływ na działania transferowe „Masło” miał już wcześniej, bo w klubie był już jego zaufany współpracownik, Piotr Kosiorowski. Efekt nie był powalający, ponieważ drużyna rozczarowała nadzieje kibiców, przegrywając losy awansu do I ligi na finiszu rozgrywek.

Sporo część win spadło na Masłowskiego, ale ten pozostał na stanowisku. Później doszło jednak do zmian w zarządzie spółki i nowa prezes Martyna Pajączek w dość nieelegancki sposób pożegnała dyrektora. Ten z czasem trafił na Podlasie i w szybkim czasie zbudował bardzo mocny zespół. Ukoronowaniem jego pracy było sensacyjne sięgnięcie przez Jagiellonię w ubiegłym sezonie po mistrzowski tytuł. To sprawiło, że 43-latek jest obecnie uznawany za najlepszego w swojej dziedzinie. Od dawna media plotkują na temat jego przenosin do bogatszego Rakowa Częstochowa, ale od czasu do czasu pojawiają się też pogłoski o kolejnym powrocie do Łodzi.

Przy Piłsudskiego marzą o Masłowskim?

Spekulacje te odżyły na nowo. Onet Przegląd Sportowy poinformował dziś, że w Widzewie nie porzucają nadziei na przekonanie Masłowskiego do ponownej pracy w klubie. Miałby przejąć w nim obowiązki pełnione obecnie przez Tomasza Wichniarka, który zostałby oddelegowany do pracy na innym odcinku. Pozwoliłoby to nie tylko zyskać potężne wzmocnienie pionu sportowego, ale też oczyścić atmosferę w nim. Łukasz Olkowicz – autor publikacji – wspomina bowiem o szorstkich relacjach Wichniarka z trenerem Danielem Myśliwcem.

Zdaniem Olkowicza, oprócz kierunków częstochowskiego i łódzkiego, w grę cały czas może wchodzić przedłużenie pobytu w Białymstoku. Widać bowiem, że mocna pozycja „Jagi” w polskim futbolu zaczyna się stabilizować. Zespół z powodzeniem walczy na arenie europejskiej i jest w grze o kolejny tytuł w krajowych rozgrywkach. Z drugiej strony, niezwykle ceniący go Stamirowski może skusić go wizją przyszłych zmian inwestorskich przy Piłsudskiego, a do tego dyrektor miałby blisko do rodzinnej Zduńskiej Woli.

Decyzja Łukasza Masłowskiego na temat przyszłości ma zapaść do końca stycznia – czytamy. Do końca sezonu będzie pracował w Jagiellonii.