M. Żyro: „Z optymizmem patrzymy w przyszłość”
19 lipca 2022, 14:55 | Autor: KamilPierwszy oficjalny mecz w barwach Widzewa Łódź rozegrał w niedzielę Mateusz Żyro. Sprowadzony ze Stali Mielec środkowy obrońca zanotował dziewięćdziesiąt minut, ale nie ustrzegł swojej drużyny przed stratą dwóch goli, a przy pierwszym z nich mógł się zachować lepiej. Co powiedział po spotkaniu, na antenie Widzew TV?
Defensor przyznał, że bardzo żałuje niekorzystnego rezultatu oraz porażki. „Szkoda wyniku, bo fajnie zaczęliśmy, było 1:0, mieliśmy wszystko pod kontrolą. Szkoda też tej bramki do szatni, mogliśmy jej zapobiec. Po przerwie był bardzo wyrównany mecz, lecz to my mieliśmy sytuację stuprocentową, ale – jak to w piłce często bywa – taka sytuacja się zemściła. Tak bywa, że umiejętności indywidualne o wszystkim decydują. Tak było także teraz, jeden strzał wyszedł zawodnikowi Pogoni. Mimo wszystko, optymistycznie patrzymy w przyszłość, bo pokazaliśmy, że możemy walczyć z faworytem i kandydatem do tytułu mistrzowskiego. Przy naszej lepszej skuteczności – możemy pokusić się o zwycięstwo z każdym w tej lidze” – podkreślił na gorąco.
W Szczecinie, graczy Widzewa zawiodła przede wszystkim słaba skuteczność. „Te najlepsze drużyny charakteryzują się tym, że potrzebują połowy sytuacji do tego, aby zrobić bramkę. Tak było w tym przypadku. My musimy pracować nad naszą skutecznością, a do tego szlifować grę w obronie, żeby regularnie zachowywać czyste konto. Z optymizmem patrzymy w przyszłość, bo problemem byłoby to, gdybyśmy sytuacji w ogóle nie mieli. My je w tym meczu mieliśmy, lecz ich nie wykorzystaliśmy. Jeżeli tylko poprawimy ten aspekt, będzie dobrze” – usłyszeliśmy.
Pomimo porażki, Żyro z optymizmem patrzy w przyszłość. „Patrząc na cały ten mecz, to poza sytuacją bramkowa z pierwszej połowy, Pogoń miała jeszcze tylko jedną, kiedy była dobitka w słupek. To były dwie najbardziej klarowne okazje, a poza nimi mieliśmy wszystko poukładane. Wygrywaliśmy pojedynki główkowe, przecinaliśmy podania z boku. Oczywiście, przegraliśmy, więc tego meczu nie mogę ocenić pozytywnie. We wszystkich jest sportowa złość, dlatego nie możemy się doczekać piątku. Chcemy wyjść na murawę i walczyć o zdobycie trzech punktów. Tak samo będzie w każdej kolejce. Będziemy chcieli wygrywać, bo z Pogonią pokazaliśmy, że możemy to zrobić z każdym – dużo nam do tego nie brakuje” – dodał na sam koniec rozmowy.
Optymista, pilnuj dośrodkowań po swojej stronie
gdyby byl idealnym obronca to u nas by nie gral
Niech będzie najlepszą wersją siebie
Musi być lepiej, gdy bije się w pierś.W Widzewie to nie jest lekcja religii,ale egzamin doktorancki, lub choćby maturalny. Trzeba być zawsze skoncentrowanym i świadomym tego co mówił trener.
Ze skutecznością był problem wiosną i nadal nic się nie zmieniło. Łowcy bramek jak nie było, tak nie ma. Szukamy 10. To będzie OP, który strzela dużo goli???
Pamiętajmy skąd pochodzi. Nasi włodarze nie powinni obierać kierunków 7egijnych. Wiem, ktoś powie słowo „profesjonalizm” ale jednak w tej branży w to nie wierzę. Oczywiście jeżeli się mylę to bardzo bym się ucieszył. Byli przecież: Maciej Szczęsny i Radosław Michalski.