M. Zuziak: „Nie zagraliśmy na swoim poziomie”

W meczu z Lechią Tomaszów Mazowiecki drużyna Widzewa zaprezentowała bardzo przeciętną grę. Rywal obnażył wszystkie słabości łodzian. Z taką opinią zgadza się Marek Zuziak, który jeszcze do niedawna pokazywał wysoką formę, a teraz zgasł, jak pozostali w zespole.

Słowak przyznał, że drużyna zagrała dużo słabiej niż oczekiwano. „Ciężko mi znaleźć przyczynę, dlaczego tak się stało. Nie zagraliśmy na swoim normalnym poziomie, na co presja oczekiwań mogła mieć wpływ, ale nie wolno nam się tym usprawiedliwiać. Gdybyśmy zagrali tak, jak w poprzednich meczach, wyglądałoby to lepiej” – mówił po meczu z Lechią.

Zuziak zdradził, że w szatni nie było nerwowych ruchów. „Jesteśmy źli, ale nie możemy o tym myśleć. Musimy podnieść głowy. Trener w szatni na nas nie krzyczał. On sam widzi, że w tej chwili najbardziej potrzebny jest drużynie spokój. Czasu już się nie cofnie i nie zagramy z Lechią jeszcze raz” – stwierdził skrzydłowy Widzewa.

Jedynym pozytywny akcentem sobotniego wieczora jest fakt, że II liga ciągle jest na wyciągnięcie dłoni. „Wszystko jest nadal w naszych rękach. Mamy tydzień na to, by przygotować się jak najlepiej do spotkania, jakie czeka nas za tydzień w Ostródzie. Tam będą liczyły się tylko trzy punkty. Będziemy musieli wreszcie zagrać na 100% swoich możliwości, bo w dwóch ostatnich meczach tego zabrakło” – zapowiedział Marek Zuziak.